- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
e włosy i przeszywające spojrzenie zielonych oczu sprawiały wrażenie starannie dobranych dodatków do stroju. Blizny, którymi tak się martwił, zanikły z biegiem lat. Nie zazdrościłem ani nie żałowałem mu bogatego odzienia. Niech starzec ma wynagrodzenie za niedostatki młodości. Nikomu to nie szkodziło, a ci, których ten przepych oszałamiał, często nie dostrzegali ostrego niczym miecz umysłu będącego prawdziwą bronią Ciernia. W przeciwieństwie do niego książę był ubrany niemal tak prosto, jak ja. Przypisywałem to surowym górskim tradycjom, którym hołdowała królowa, oraz jej wrodzonej oszczędności. Sumienny miał piętnaście lat i szybko rósł. Jaki miało zatem sens szycie pięknych ubrań na co dzień, skoro albo z nich wyrastał, albo rozrywał szwy na ramionach podczas ćwiczeń z bronią? Przyjrzałem się młodzieńcowi stojącemu przede mną z uśmiechem na twarzy. Miał ciemne oczy i czarne kręcone włosy jak jego ojciec, lecz ze wzrostu i ostro zarysowującej się szczęki bardziej przypominał portret mego ojca, Rycerskiego. Krępy towarzysz księcia stanowił jego całkowite przeciwieństwo. Oceniałem Młotka na dwadzieścia kilka lat. Miał drobne, przylegające do czaszki uszy i wystający język głupka. Sumienny ubrał go w błękitną tunikę i obcisłe spodnie podobne do swoich, dając mu nawet umieszczony na piersi herb z kozłem, lecz tunika opinała się na wystającym brzuchu małego człowieczka, a spodnie marszczyły się komicznie na kolanach i kostkach. Na tych, którzy nie potrafili tak jak ja wyczuć magii Mocy, płonącej w nim jak ogień w palenisku kuźni, sprawiał dziwne wrażenie, zabawne zarazem i lekko odrażające. Uczył się panować nad muzyką Mocy, która była dla niego tym, czym dla zwykłego człowieka są myśli. Była mniej wszechobecna, a zatem i mniej denerwująca niż niegdyś, lecz siła jego magii sprawiała, że cały czas dzielił się nią z nami. Mogłem się od niej odgrodzić, lecz oznaczało to także znieczulenie się w dużym stopniu na Moc, łącznie ze słabszymi przekazami Ciernia i Sumiennego. Nie mogłem się od niego odgrodzić i jednocześnie ich uczyć, na razie więc znosiłem muzykę Młotka. Dziś składały się na nią szczęk nożyc i trzask krosna, przeplatane wysokim kobiecym chichotem. - Ach. Miałeś dziś rano kolejną przymiarkę, tak? - zagadnąłem księcia. Nie olśniłem go. Wiedział, jak się tego domyśliłem. Skinął głową znużony. - Razem z Młotkiem. To był długi poranek. Młotek kiwnął energicznie głową. - Stań na stołku. Nie drap się. Nie ruszaj się. A one kłują Młotka szpilkami. Ostatnie zdanie dodał surowym tonem i spojrzał z naganą na księcia. Sumienny westchnął. - To przypadek, Młotku. Powiedziała ci, żebyś się nie ruszał. - Jest wstrętna - mruknął Młotek, a ja podejrzewałem, że ma sporo racji. Wielu szlachciców z trudem akceptowało przyjaźń księcia z Młotkiem. Z jakichś powodów jeszcze bardziej raziła ona niektórych służących. Podejrzewałem, że znajdowali sposoby, by okazać to niezadowolenie. - Już po wszystkim, Młotku - pocieszył go Sumienny. Zajęliśmy swoje stałe miejsca wokół ogromnego stołu. Kiedy Cierń oznajmił, że zaczyna z księciem lekcje posługiwania się Mocą, ta komnata na wieży Szczerego została dobrze wyposażona. Przy wysokich oknach wisiały długie zasłony. Okiennice były otwarte, by wpuścić do środka przyjemne podmuchy wiatru. Kamienne ściany i podłoga zostały dokładnie wyszorowane, a stół i krzesła natarte olejem i wypolerowane. Były też odpowiednie stojaki na zwoje z niewielkiej biblioteki Ciernia oraz starannie zamknięta szafka na dokumenty, które uważał za niezwykle cenne lub niebezpieczne. Na dużym biurku znalazły się kałamarze i świeżo poprzycinane pióra oraz spory zapas papieru i welinu. Mieliśmy też kredens z butelkami wina, kielichami i innymi rzeczami niezbędnymi do zapewnienia wygód księciu. Komnata stała się przytulna, nawet zbytkowna, i odzwierciedlała bardziej smak Ciernia niż Sumiennego. Podobały mi się te zmiany. Przyjrzałem się otaczającym mnie twarzom. Sumienny patrzył na mnie czujnie. Młotek szukał czegoś w lewym nozdrzu. Cierń siedział sztywno wyprostowany, niemal wibrując od nagromadzonej energii. Cokolwiek zażył, by przywrócić sobie bystrość umysłu, nie zlikwidowało to czerwonych żyłek w oczach. Kontrast, jaki stanowiły z jego zielonym spojrzeniem, sprawiał niepokojące wrażenie. - Dzisiaj chciał Młotku. Przestań, proszę. Spojrzał na mnie tępo z palcem tkwiącym w nosie. - Nie mogę. Uwiera mnie. Cierń potarł skroń, odwracając wzrok. - Dajcie mu chusteczkę - zaproponował, patrząc przed siebie. Najbliżej siedział książę Sumienny. - Proszę, wydmuchaj nos. Może wyjdzie. Podał Młotkowi kawałek haftowanego lnu. Młotek przyglądał mu się przez kilka sekund z powąt
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantasy |
Wydawnictwo: | Mag |
Rok publikacji: | 2016 |
Liczba stron: | 986 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.