- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.wą posiadłość. Maidenstone może należeć do niego. - To tylko głupie mrzonki. Myślisz, że o tym nie myślałam? - przyznała bez owijania w bawełnę. - Tyle że ludzie wyzywaliby go od bękartów. Lepiej, żeby dorastał tutaj, nauczył się handlu i znalazł swoje miejsce w świecie, a nie żył niby jak ziemianin, a tak naprawdę społeczny wyrzutek nieakceptowany i pogardzany przez swoją sferę, zawsze na uboczu, zawsze sam. Odpowiedź Prestona była natychmiastowa i pełna zniecierpliwienia. - To mu nie grozi, jeżeli zostanie uznany. Twój ojciec może go uznać. A jeszcze lepiej, żeby uznał go jego ojciec. Zdradź rodzicom nazwisko tego człowieka, a zostanie odnaleziony i pociągnięty do odpowiedzialności. Bea zesztywniała na wzmiankę o ojcu Matthew. Malvern Alton, wiarołomny mężczyzna, który dbał wyłącznie o siebie i własne przyjemności. Nie obchodziła go ani ona, ani konsekwencje ich poczynań. Minęło sporo czasu, zanim zrozumiała i pogodziła się z tym, kim był jej kochanek. A był rozpustnikiem najgorszego rodzaju. Miesiącami łudziła się nadzieją, że jednak ją kocha i wróci, aż wreszcie przejrzała go na wskroś i najmniejsza wzmianka o Malvernie Altonie budziła w niej żywiołową niechęć. Nie chciała mieć z nim nic wspólnego. Nie wiedział o jej synu i zdecydowanie wolała, żeby tak pozostało. Jako ojciec byłby jeszcze gorszy niż jako kochanek, a przy tym szlachetnie urodzeni ojcowie zawsze mieli przewagę, jeśli występowali o opiekę nad dzieckiem, i gdyby Alton zapragnął jej syna, łatwo mógł postawić na swoim. Wzdrygnęła się na samą myśl o takim koszmarze. - Nie. - Bardzo się starała, by jej głos brzmiał w miarę obojętnie. - Nie zmuszę do małżeństwa mężczyzny, który mnie nie chce, i nie zmuszę siebie do małżeństwa tylko po to, by sprostać oczekiwaniom społecznym. Nie tylko z Malvernem nie zamierzała iść do ołtarza, w ogóle nie chciała żadnego męża. - Nie rozumiesz, że to kolejny powód, dla którego nie wrócę do domu? Nie pojadę do Londynu łapać męża, aby zadowolić tak zwane towarzystwo. - Małżeństwo to kolejny sposób szlachetnie urodzonych na uniknięcie skandalu, a jej rodzina należała do tej sfery. Mogliby przehandlować ją mężczyźnie, który zgodzi się przymknąć oko na jej grzech i jej syna. A ona płaciłaby za to każdego dnia. Tego typu mężczyzna poniżałby i ją, i dziecko, zmuszał do wdzięczności za każdy najdrobniejszy przejaw troski. Podniosła oczy na Prestona, szukając w jego twarzy prawdy. - Zamierzają wydać mnie za mąż? Czy dlatego po mnie przyjechałeś? Żeby zabrać mnie do Londynu? - Nie potrafiła sobie wyobrazić niczego gorszego niż to towarzyskie piekło, jeszcze bardziej przerażające niż opisane przez Dantego. Nie, to nie do końca prawda. Mogła sobie wyobrazić coś gorszego - ponowne spotkanie twarzą w twarz z Malvernem Altonem, szczególnie teraz, kiedy musiała chronić syna. Dopóki była w Szkocji, szansa na spotkanie z nim była znikoma. Alton cenił sobie luksusy, a tutaj panowały spartańskie warunki. - Przynajmniej na razie nie ma żadnych planów związanych z twoim zamążpójściem, a więc i nie ma żadnego kandydata na twego małżonka. Preston zniżył głos i pochylił ku niej głowę. Poczuła woń konia i potu zmieszaną z zapachem wiatru i drzewa sandałowego. W jego oczach widziała szczerość. Zaczął zapadać zmrok, na pola kładły się długie cienie. Przegadali całe popołudnie, jednak nie doszli do żadnej konkluzji. - Wróć do Little Westbury, do domu, do Maidenstone. Nie zamierzam udawać, że będzie łatwo, ale powinnaś spróbować. Zrób to dla dobra syna. Powinien wychowywać się wśród przyjaciół, a my wszyscy będziemy na miejscu, wszyscy czekamy na ciebie. Trzeci raz zwrócił się do niej z tą prośbą, a Beatrice czuła, że więcej nie poprosi. - Postanowiłam zostać - odparła stanowczo. Tu była bezpieczna nie tylko przed Altonem, ale przed wszystkimi mężczyznami i wszelkimi zagrożeniami. Preston pochylił głowę w lekkim ukłonie. - W takim razie nie pozostawiasz mi wyboru. - To było ultimatum. - Czyli mamy remis. Ty również nie pozostawiłeś mi wyboru. - To była w najlepszym wypadku brawura. Bo gdyby naprawdę uciekła, to dokąd? Do kogo? - Przyjadę rano powozem i liczę, że do tego czasu ponownie przemyślisz kwestię wyjazdu. - Po tych słowach zrobiło jej się zimno. Stwierdzenie, że spotkanie zakończyło się remisem, bardzo odbiegało od prawdy. On został zmuszony do podjęcia konkretnych działań. Ona wręcz przeciwnie - nie mogła nic zrobić, musiała ustąpić. Poddać się. Na razie. Ale Beatrice Penrose przetrwa i to. ROZDZIAŁ DRUGI Mogło być gorzej, skwitował w duchu Preston godzinę po opuszczeniu małej wioski Firth, w której zaszyła się Beatrice ze swym synkiem. Jadąc tu, obawiał się, że będzie musiał wywlec ją z domu
ebook
Wydawnictwo Harlequin Enterprises |
Data wydania 2019 |
z serii Romans historyczny |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.