- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.w którym ukrywał się przed resztą świata. Obowiązek wzywał. Odsunął na bok myśli o synu, wyprostował ramiona i zaczął schodzić po schodach do zebranych gości. Beth ucieszyła się, że mogła się schronić w ciepłym wnętrzu zamiast moknąć na deszczu. Z chęcią zdjęłaby z siebie przemoczony płaszcz, ale nie chciała ryzykować obudzenia Sophie. Ostrożnie rozpięła górny guzik, żeby móc przynajmniej zdjąć kaptur. Miała nadzieję, że nie będzie musiała długo czekać na Cesaria Pirasa. Chciała się z nim jak najszybciej zobaczyć. Rozejrzała się po pokoju, do którego wprowadził ją lokaj. Puszysty dywan pasował kolorem do ciężkich zasłon, a dwie lampy oświetlały wnętrze, nadając mu nieco ciepła, choć trudno byłoby nazwać to miejsce przytulnym. Po raz kolejny zganiła się w duchu za nazbyt wybujałą wyobraźnię. Liczyła na to, że Cesario Piras okaże się bardziej przyjazny niż jego dom. Drzwi otworzyły się i do pokoju wszedł Teodoro. Kiedy zobaczył, że gość trzyma na ręku małe dziecko, zatrzymał się z wahaniem. Przedtem go nie dostrzegł, ponieważ Beth schowała Sophie pod płaszczem, by ochronić ją przed zacinającym deszczem. - Obawiam się, że pan Piras jest teraz zajęty i nie będzie mógł pani przyjąć. Zaproponował, żeby zadzwoniła pani do jego biura w Rzymie i umówiła się na wizytę. - Dzwoniłam już tam kilka razy. Była zdesperowana. Miała wątpliwości co do tego, czy przywozić Sophie na Sardynię, ale Cesario Piras nie odbierał jej telefonów i uznała, że jedynym sposobem, żeby się z nim skontaktować, jest przyjazd do jego domu. Okazało się jednak, że na próżno traciła czas, nie wspominając o kosztach biletu lotniczego z Anglii. - Chcę się z nim widzieć w osobistej sprawie. Bardzo proszę powiedzieć panu Pirasowi, że koniecznie muszę się z nim zobaczyć. - Przykro mi, ale pan Piras zdecydowanie odmawia. Teodoro z doświadczenia wiedział, że naprzykrzanie się szefowi do niczego nie prowadzi. Choć odczuł coś na kształt współczucia dla tej kobiety, nie mógł jej pomóc. Nie chciał się narażać i doskonale wiedział, jak bardzo jego szef ceni sobie prywatność. - Zadzwonię po taksówkę dla pani. Proszę tu zaczekać. - Chwileczkę... - zawołała za nim, ale Teodoro już wyszedł. Ogarnęło ją poczucie beznadziejności. Przywiozła Sophie taki kawał drogi na próżno. Przygryzła wargę. Za chwilę mała się obudzi i będzie głodna. W najgorszym wypadku nakarmi ją w taksówce. Wyszła pospiesznie za lokajem, ale w korytarzu nikogo nie zastała. Stanęła, niepewna, co teraz zrobić. W końcu korytarza otworzyły się nagle podwójne drzwi i pojawiła się w nich służąca z tacą pełną pustych kieliszków. Beth ruszyła w jej stronę, ale zanim zdążyła się odezwać, służąca zniknęła za innymi drzwiami. Przez uchylone drzwi Beth zobaczyła tłum ubranych odświętnie ludzi, bawiących się przy dźwiękach muzyki. Przyjęcie! Odczuła nagłą złość. Cesario Piras odmówił widzenia z nią, ponieważ był zajęty zabawą. Nie dał jej nawet szansy wyjaśnienia powodu, dla którego się tu znalazła. Spojrzała na maleńką twarzyczkę Sophie i w jej sercu zrodziła się determinacja. Obiecała Mel, że odnajdzie Cesaria Pirasa i teraz, kiedy tego dokonała, nie pozwoli się tak po prostu zbyć. Nie zastanawiając się dłużej, przeszła przez drzwi. Znalazła się w przestronnej, bogato zdobionej sali balowej, pełnej ludzi, z których niektórzy zaczęli się jej przyglądać z nieskrywanym zaciekawieniem. W pewnej chwili muzyka przestała grać. Beth dostrzegła przed sobą mężczyznę, który wszedł na niewielkie podium ustawione pod jedną ze ścian. Najwyraźniej miał coś powiedzieć do swoich gości, ale kiedy dostrzegł Beth, zawahał się. Nawet z tej odległości dostrzegła na jego twarzy wyraz zdziwienia. Jak długa jest ta sala? Beth przemierzała czarno-białą podłogę, zastanawiając się, czy kiedykolwiek dotrze do końca. Zgromadzeni goście patrzyli na nią w milczeniu. Serce waliło jej jak oszalałe, ale wiedziała, że teraz nie ma już odwrotu. Coś w wyglądzie tego człowieka mówiło jej, że ma przed sobą mężczyznę, o którego odnalezienie prosiła ją Mel. Santa Madre! Cesario patrzył z niedowierzaniem na idącą w jego stronę kobietę. Zapewne była to osoba, której przybycie zaanonsował mu Teodoro. Nie wspomniał jedynie o tym, że Beth Granger nie była sama. Dziecko, które trzymała na rękach, mogło mieć nie więcej niż kilka miesięcy. Było owinięte w skafander, spod którego widać był jedynie kawałek twarzy i kosmyk ciemnych włosów. Natychmiast ogarnęły go bolesne wspomnienia. Nie wiedział, kim jest ta kobieta, ale chciał, żeby wyszła. Dziś pragnął jak najszybciej zostać sam. W tej chwili podszedł do niego zdenerwowany Teodoro. - Signor, proszę mi wybaczyć. Poszedłem zad
ebook
Wydawnictwo Harlequin Enterprises |
Data wydania 2016 |
z serii Światowe Życie |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2016 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.