- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.znesowi i znajomi politycy. Dostrzegła również jego braci i kuzynów. Zupełnie jak na naszym ślubie - pomyślała, przypominając sobie, jak szła główną nawą pięknej starej katedry katolickiej przy Upper East Side, widząc po jednej stronie swoją rodzinę i sąsiadów, schludnie, choć niemodnie ubranych farmerów z Iowa, a także szkolne koleżanki i kolegów, z drugiej natomiast znacznie liczniejszy klan Riccarda złożony z dyskretnie eleganckich członków starych rodów o arystokratycznych korzeniach. Jakby ich małżeństwo od początku było podzielone. Może już wtedy powinna wyciągnąć z tego wnioski. Trzymając wysoko głowę, sunęła przed siebie. Wtem wzdłuż kręgosłupa przebiegł ją dreszcz. Gdzieś tu był Riccardo. Czuła, że ją obserwuje. Obróciła się i niczym gołąb pocztowy, który odnajduje cel, napotkała jego spojrzenie. Wydawał się wściekły. Kipiał wręcz gniewem. Znał cztery języki: angielski, hiszpański, niemiecki i oczywiście rodzimy włoski, ale jego zmysłowe, niebezpieczne usta nie musiały wymówić nawet słowa, gdyż oczy dobitnie wyrażały wszelkie emocje. Nerwowym gestem dotknęła twarzy, przyciągając jego spojrzenie. - Nie daj się zdominować - mruknęła Alex. - To twoje przyjęcie. Panuj nad sytuacją. W praktyce nie było to jednak takie proste. Tym bardziej że Riccardo wziął od kelnera dwa kieliszki szampana i ruszył w ich stronę, patrząc na nią z intensywnością, która paraliżowała. Miała wrażenie, że widzi go na nowo. W czarnym smokingu, który podkreślał jeszcze jego smagłą urodę, wyglądał wręcz zabójczo. Ale było w nim coś odmiennego. Jakiś rys surowości. Pięknie rzeźbione rysy jego twarzy pogłębiły się i wyostrzyły. Zniknęła gęsta, ciemna fala opadająca na czoło, a krótko ostrzyżone włosy nadawały mu stanowczy i - o ile to możliwe - jeszcze bardziej atrakcyjny wygląd. Dlaczego, myślała, po wszystkim co przez niego przeszła, nadal był jedynym mężczyzną, którego spojrzenie wytrącało ją z równowagi. Siostra szturchnęła ją w ramię. - Toksyczna substancja, pamiętaj. Lilly wyprostowała się i głęboko wciągnęła oddech, gdy Riccardo stanął na wprost nich. Schylił się i musnął pocałunkiem jej policzek. - Spóźniona i w różowej sukni - szepnął. - Można by pomyśleć, że robisz mi na złość. Jej puls gwałtownie przyspieszył. - Może tak świętuję odzyskaną wolność? - Jeszcze jej nie masz - odparował, zbliżając usta do jej drugiego policzka. - I nie skłaniasz mnie w ten sposób do ustępstw. Lilly była świadoma, że wszystkie oczy skierowały się w ich stronę, gdy się cofnął, obejmując ją karcącym spojrzeniem. Poczuła się nagle jak piętnastolatka. - Nie igraj ze mną, Riccardo - powiedziała cicho. - Bo obrócę się i wyjdę tak szybko, że nie zdołasz zareagować. Oczy mu zalśniły, a kąciki ust lekko się uniosły. - Już raz to zrobiłaś, tesoro. I znów tu jesteś. Chciała mu odpowiedzieć, ale on już się schylał, by pocałować Alex. - Buonasera, jak się miewasz? - Nie można lepiej - mruknęła. - Czy pozwolisz, że zamienię z moją żoną kilka słów na osobności? Z żoną... Użył tego określenia tak pewnie, że brzmiało jak wyzwanie. - Cokolwiek masz do powiedzenia, możesz to zrobić w obecności mojej siostry - wtrąciła się Lilly. - Nie tym razem. - Spojrzał jej głęboko w oczy. - Jeśli nie chcesz, by każdy nowojorski brukowiec opublikował treść naszej rozmowy, proponuję odbyć ją gdzie indziej. Zważywszy, że dopiero niedawno jej imię nareszcie zniknęło z plotkarskich kolumn, Lilly szybko się zgodziła. Obrócił się do Alex. - Gabe już przygotowuje ci drinka w barze. Wzniosła oczy do góry. - Czyżbyś chciał doprowadzić dziś do konfrontacji pomiędzy wszystkimi członkami rodzin Andersonów i De Campo? - Walczymy tylko z tymi, którzy wywołują w nas silne emocje - zadrwił. - Spróbuj nie rozerwać go na strzępy, dobrze? - Myślisz, że to dobry pomysł? - cicho spytała Lilly, bardziej po to, by udać, że nie czuje gorącego dotyku jego dłoni, gdy wyprowadzał ją z sali, niż z troski o siostrę, która znakomicie umiała radzić sobie sama. - Uwielbiają się przekomarzać. Oboje będą zachwyceni. Z trudem nadążała za jego długimi krokami, gdy prowadził ją po schodach na trzecie piętro, gdzie znajdowały się sypialnie. Po drodze skinął głową pracownikowi ochrony, który stał na swym stanowisku. - Po co tam idziemy? - szepnęła, rumieniąc się pod zaciekawionym spojrzeniem ochroniarza. - Nie możemy porozmawiać w twoim gabinecie? Minął pokoje gościnne i skierował się do swego apartamentu. - Nie chcę ryzykować, że ktoś nas podsłucha. Przejdziemy na taras przy naszej sypialni. - Twojej sypialni - poprawiła. - I nie sądzę... - Basta, Lilly. - Spojrzał na nią gniewnie. - Jestem twoim mężem, a nie jakim
ebook
Wydawnictwo Harlequin Enterprises |
Data wydania 2015 |
z serii Światowe Życie |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2015 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.