- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.owości stawać do bitwy. Odwrócił się więc od domu i ziemi, które chciał odzyskać. Odjeżdżając, obiecał sobie jednak, że po wygaśnięciu płomieni buntu wróci do siedziby swoich przodków. Jeśli coś z niej pozostanie. JEDEN Terreille, współcześnie Dotarłszy do zwalonego kamiennego muru i dwuskrzydłowej bramy, częściowo zerwanej z zawiasów, Theran Szary stanął dokładnie w miejscu, w którym zatrzymał się dwa lata temu. Wreszcie udało się stłumić bunt plebejuszy i Krwawi - ci, którzy pozostali przy życiu - mogli zająć się pracą nad ocaleniem tej ziemi i tego ludu. O ile w ogóle można było jeszcze coś ocalić. - Skoro zaprosiłeś tutaj wszystkich Książąt Wojowników, wyjdziesz na głupca, tkwiąc pod bramą, kiedy oni przybędą. Theran obejrzał się przez ramię. Nie usłyszał kroków mężczyzny, nie wyczuł jego obecności. Jeszcze miesiąc temu taką nieostrożność przypłaciłby życiem. - Nie powinieneś wychodzić przed zachodem słońca - powiedział. - Tracisz wtedy zbyt wiele sił. Starzec patrzył ze zmarszczonymi brwiami na mur, bramę i inne oznaki zniszczenia. - Poradzę sobie. - Będziesz dziś potrzebował krwi. Mężczyzna skrzywił się. - Poradzę sobie - powtórzył. - - Nie mów do mnie takim tonem, chłopcze. Nadal mogę ci wbić nieco rozsądku do tej upartej głowy. Talon był stary, brakowało mu dwóch palców u lewej ręki i połowy prawej stopy - to cena, jaką zapłacił kiedyś za pewną wygraną potyczkę. Należał do kasty Książąt Wojowników i nosił Szafirowy Kamień. Theran, który również był Księciem Wojowników, nosił Zielony, więc Talon był jedyną w Dena Nehele osobą dość silną, żeby ,,wbić" mu do głowy ,,nieco rozsądku". Mógłby jednak zrobić to jedynie po zachodzie słońca, ponieważ był żyjącym demonem. Gdyby musiał uczynić to za dnia, jego moc wyczerpałaby się błyskawicznie. - Zastanawiałeś się kiedykolwiek, czy było warto? - spytał Theran, odwracając wzrok od człowieka, który go wychował. Nie znał swojego ojca. Mężczyzna, który przyczynił się do przedłużenia linii Szarych, został schwytany, złamany i całkowicie zniszczony jeszcze przed jego urodzeniem. Kiedy miał siedem lat, matka zaprowadziła go do górskiego obozu, by zabezpieczyć ród Szarych przed królowymi podległymi Dorothei. Nigdy więcej jej nie zobaczył. Talon spojrzał na dom i pokręcił głową. - Prowadzę tę walkę od około trzystu lat. Znałem Lię, a wcześniej znałem Gryzellę. Stawałem u boku Jareda i Blaeda, kiedy wszyscy byliśmy jeszcze wśród żywych - i u boku innych, kiedy stałem się żyjącym demonem. Nie, nigdy nie zastanawiałem się, czy przywrócenie Dena Nehele do świetności z czasów, w których władały nim Szare Panie, warte jest krwi i bólu, i tylu ofiar. Jestem jednak przekonany, że to jest warte tej ceny. - Nie wygraliśmy, Talonie - powiedział cicho Theran. - Ktoś inny wyeliminował wroga, a my mimo wszystko nie wygraliśmy. - Przedstawiciel rodu Szarych znów stoi na rodzinnej ziemi. To jakiś początek. I mamy w rękawie jeszcze jednego asa. Asa, o którym Talon powiedział mu zaledwie kilka dni temu. - Zakładając, że człowiek, który winny jest nam przysługę, nadal żyje. - Żeby wygrać, trzeba ryzykować - powiedział Talon. - Chodź, wprowadzimy Wóz na teren posiadłości i dzisiaj w nim zanocujemy. Jutro obejrzysz dom i stwierdzisz, co trzeba zrobić, żeby doprowadzić go do porządku. - Będziemy mieli szczęście, jeśli cokolwiek ocalało - parsknął Theran z goryczą. - Nie chce mi się wierzyć, żeby suki, które tu rządziły, nie próbowały znaleźć skarbu. - Ale klucz nie znajdował się w domu - odparł Talon. - Tak głosi legenda. A bez klucza, który zdejmie zaklęcia, mogły z powodzeniem zrywać podłogi i rozwalać kominki. Nie zobaczyłyby skarbu, nawet gdyby patrzyły prosto na niego. - Co nie oznacza, że znajdziemy choć jedną nienaruszoną podłogę czy działający kominek - mruknął Theran. - Wiesz co? Później będziesz się wściekał i biadolił - powiedział Talon. - Zaraz będziemy mieć towarzystwo. Wprowadzę Wóz, a ty łaskawie kopnij się w dupę i idź do domu. - Tak jest. Talon, zastępczy ojciec i obrońca rodu Szarych, przytulał go zawsze, kiedy płakał, i nie wahał się przyłożyć mu, kiedy uważał, że na to zasłużył. Cała wiedza Therana o Krwawych, o honorze i Protokole oraz o tym, jaki powinien być Książę Wojowników, pochodziła od tego człowieka, który pamiętał dawne Dena Nehele. Który pamiętał, co znaczy honor. Co to znaczy, jak to ujmował, nosić Niewidzialny Pierścień. Szykując się do czekającego go spotkania, Theran ruszył w stronę domu. Czy gdzieś w ogrodach nadal rośnie miodowa grusza? Czy drzewo może przetrwać tyle wieków? W jednym z obozów zbiegów rosło kilka miodowych grusz, a jak słyszał, na południu, w jednym z
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantasy, inne, inne |
Wydawnictwo: | Initium |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 12.10.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.