- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ć w tornistrze. - Kolejna wycieczka do sklepu zoologicznego? - spytała mama tonem na wpół gniewnym, na wpół roześmianym. - Ten kot zacznie myśleć, że codziennie jest Boże Narodzenie. Ela popatrzyła na mamę ze skruchą. Sklep znajdował się po drodze ze szkoły do domu i wolno jej było tam zaglądać, pod warunkiem, że nie trwało to zbyt długo. Mama chciała zawsze wiedzieć, gdzie jest Ela. - Wiem. Ale sama mówiłaś, że potrzebna jej obróżka. Wcześniej nie mieli nic ładnego, ale spójrz na tę! - wyciągnęła piękną obróżkę z niebieskiej skóry. - Cudna, prawda? I zobacz, jest miejsce na jej imię i w ogóle - Ela zapięła obróżkę na szyi Pusi, która energicznie potrząsnęła łebkiem, niepewna, czy podoba jej się to uczucie. - Trochę za duża - stwierdziła Ela, patrząc uważnie. - Ale pewnie będzie dobra, jak Pusia urośnie, prawda? Wygląda pięknie. - Z obróżki zwieszała się mała, okrągła złota tabliczka. - Było kilka wzorów do wyboru - wyjaśniła Ela. - Można poprosić w sklepie, żeby wygrawerowali jej imię. Ale chciałam sprawdzić, co jeszcze powinniśmy wygrawerować. Może jeszcze adres, na wypadek gdyby się zgubiła? Mama namyślała się przez chwilę. - W sumie myślę, że wystarczy nu mer telefonu. Nawet imię nie jest potrzebne. Wiem, że to głupie, ale jeśli wygrawerujemy imię, wszyscy będą je znali i ktoś może ją przywołać. A nie chcemy, żeby każdy miał możliwość zabrania naszej cudownej kici, prawda? Ela była przerażona. - Nie! O tym nie pomyślałam. Niech będzie sam numer telefonu - znowu podniosła Pusię i mocno ją przytrzymała, tak mocno, że kotka po kilku sekundach zaczęła się wiercić, próbując się wydostać. - Hej! Elu, nic się nie dzieje. To tylko na wszelki wypadek. Taka sytuacja jest bardzo mało prawdopodobna - mama posłała córce zaniepokojone spojrzenie. - Wiem, że kochasz Pusię i nie chcę, żebyś ją straciła, ale chyba za bardzo się przejmujesz. Pusia dorasta, a koty są bardzo niezależne. Myślę, że niedługo będziesz musiała wypuszczać ją samą. Ela spojrzała na Pusię, która obwąchiwała blat w nadziei na więcej przysmaków. - Ale co, jeśli znowu się zgubi? - spytała. Mama usiadła obok niej. - Nie ma powodu, żeby się zgubiła. Koty mają bardzo dobrą orientację w terenie. Nie pobiegnie gdzieś bez powodu, tylko się rozejrzy i upewni, że wie, jak wrócić. W końcu jest mądra, prawda? Ela pokiwała głową. - Tak - zgodziła się, po czym dodała z powątpiewaniem: - Ale wcześniej już zaginęła. - Była malutka, zresztą to nie jej wina. Nigdy nie od dalała się od farmy. I znalazła cię, prawda? To pokazuje, jak niezwykły ma instynkt. - Mmm - była to prawda. Nigdy nie pojęli, w jaki sposób Pusia trafiła do nich z powrotem, ale Ela nie wierzyła, że był to jedynie przypadek. - Chyba trzeba namówić tatę, aby zamontował kocie drzwiczki w tylnych drzwiach. Wtedy Pusia będzie mogła wchodzić i wychodzić, kiedy zechce. - Dobrze - Ela przystała na to z ociąganiem, wciąż zerkając niespokojnie na Pusię. Kotka była taka mała, nawet teraz, gdy trochę podrosła, i mimo pełnego przysmaków brzuszka. Ela nie mogła przestać myśleć o tym, czy Pusia na pewno będzie bezpieczna na dworze, zupełnie sama. W weekend tata poszedł z Elą do sklepu zoologicznego po drzwiczki dla Pusi. Pierwszy raz wizyta w tym sklepie nie sprawiła dziewczynce przyjemności. Zazwyczaj przechadzała się po nim i żałowała, że nie ma więcej pieniędzy na prezenty dla kotki! Teraz patrzyła z niepokojem na regał z obrożami, podczas gdy tata rozmawiał z właścicielem sklepu o różnych rodzajach kocich drzwiczek. Wygrawerowane kółko na obróżkę Pusi też było już gotowe i czekało na odbiór, lecz entuzjazm Eli niemal zupełnie zgasł. Zastąpiło go poczucie ulgi, że gdyby Pusia wyszła przez nowe drzwiczki i znikła, ktoś mógłby ją znaleźć i zadzwonić do nich. Kocie drzwiczki były tak zaprojektowane, że dało się je zablokować, by Pusia mogła przejść tylko w jedną stronę. Montaż okazał się prawdziwym koszmarem. Tata Eli musiał wyciąć kawałek drzwi i zajęło mu to całe wieki. Gdy wreszcie skończył, dziewczynka przykucnęła na trawniku, wymachując krewetkowymi przysmakami, by zwabić kotkę. Pusia dość szybko zrozumiała, na czym polega przechodzenie przez drzwiczki, choć po pierwszej próbie wydawała się bardzo zaskoczona. Przednimi łapkami stała na progu, a tylnymi w kuchni i nie była do końca pewna, gdzie ma brzuszek. Zaczęła wiercić się w panice i nagle cała znalazła się w ogrodzie. Rozejrzała się podejrzliwie, nie do końca świadoma, jak to się stało. - Mądra Pusia - szepnęła Ela i nagrodziła ją smakołykiem. - Podobają ci się nowe drzwiczki, hmm? Ale będziesz ostrożna, prawda? - podrapała kotkę w jej ulubione miejsce za uszkami. - Trzymaj się blisko - przełknę
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, bajki |
Wydawnictwo: | Zielona Sowa |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 10.04.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.