- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ieci tuż po poniedziałkowym zdarzeniu w mig zyskało bardzo wysoką oglądalność; we wtorek rano znała je już i komentowała cała szkoła. Na polskim Roma Turek przeprosiła wszystkich, którzy w efekcie powszechnie znanych wydarzeń nie mogli zaznajomić się z poezją pana Gierdonia; następnie poinformowała o zaplanowanym na drugą sobotę grudnia spotkaniu twórcy z czytelnikami w księgarni przy Poznańskiej. Mówiła szybko, co chwila odrzucając za ucho kosmyk prostych włosów z granatową poświatą. Dramatyczne brzmienie jej głosu wprawiło klasę w stan pełnego napięcia oczekiwania. Nic się jednak nie działo. Roma jedynie zaapelowała o danie spokoju Kamilowi i nierozpowszechnianie zdjęć z jego wizerunkiem. Mówiąc, nie odrywała od niego wzroku, jakby w całej pracowni nie było nikogo ważniejszego. Kamil wzruszył ramionami i opuścił salę równo z dzwonkiem, jako pierwszy. Nikt inny nawet nie wstał i Kamil miał wrażenie, że klasa chce w ten sposób zatuszować swoje lub jego zażenowanie. Nie skorzystał z windy; by dostać się na parter, wybrał sterylnie czystą, pustą klatkę schodową, przyozdobioną portretami absolwentów o tak smutnych twarzach, jakby nauka sprawiała im jakąś ogromną przykrość. Na przystanek pobiegł, nie zatrzymując się nawet na czerwonym świetle, oszołomiony, z głową wypełnioną ciemnością. Wskoczył do nadjeżdżającego pojazdu, na szczęście tył był wolny. Wbity w wąskie krzesełko autobusu czytał o sobie na Facebooku. Na zdjęciu zamieszczonym przez nieznanego mu osobnika widniała atrakcyjna, choć wykrzywiona strachem twarz. Jego twarz. Wyraziście zielone oczy wpatrywały się w coś niewidocznego. Każdy mógł usiąść na tym krześle. Kamil skulił się, by nikt nie zauważył jego słabości. Przetarł twarz rękawem, upewniając się, czy nikt nie widział kilku nieostrożnych łez. Wstrzymując oddech, patrzył przed siebie, zatopiony w myślach, które nie układały się w obrazy. Odetchnął dopiero, gdy metalowa końcówka suwaka przecięła skórę u nasady kciuka lewej dłoni. Przesuwał ją głębiej w kierunku nadgarstka, aż świeża rana wypełniła miejsce niedawnej blizny. Nie odwracając wzroku od zawieszonego naprzeciwko ekranu z rozkładem jazdy, wbił kawałek metalu w przedramię, kilka centymetrów powyżej rany, głębiej niż zwykle. Jak dobrze. Nagle zadzwonił telefon. Mama. - Wybacz, kochanie, ale muszę odwołać naszą dzisiejszą kolację. Babcia już wie, że ma ci dać obiad, jedź od razu do niej. - Nina Rado mówiła szybko, jakby musiała trzymać się limitu czasu. - Zostań u babci na noc. Powinieneś tam mieć jeszcze dwie czyste koszule. Niebieska jest na jutro. Zobaczymy się w weekend, pa, Rozłączyła się, zanim jej syn zdążył zaprotestować. Nie mógł się przyzwyczaić do nowego modelu rozmów z matką. Kiedyś mówili oboje, nawet jeśli w różnych proporcjach i głównie o nieważnych rzeczach, ale od pewnego czasu Kamil został zepchnięty do roli biernego słuchacza bez prawa głosu. Inna sprawa, że sam o to prawo nie walczył, już dawno z tego zrezygnował. Zresztą nie miał matce nic interesującego do powiedzenia. Autobus zatrzymał się na przystanku przed pocztą, starym budynkiem od lat przeznaczonym do rozbiórki - mimo protestów okolicznych mieszkańców. Kamil wybiegł, oparł się o wielki okrągły słup z ogłoszeniami, by nieco ochłonąć i pozbyć się uczucia gorąca, które niemal obezwładniło go w autobusie. Myślami znów gdzieś błądził. Poczuł, jak pęka mu przyschnięta warga, przygryzł ją, by powstrzymać krwawienie. Oddałbym królestwo za butelkę wody z lodem. Oddałbym nawet skrzypce. Pierwszy cios przyszedł nieoczekiwanie, odrywając Kamila od słupa. Kamil zachwiał się i przykucnął, czując ostry cytrynowy zapach. Kiedy próbował wstać, potężne kopnięcie w plecy pozbawiło go oddechu. Leżał z twarzą wgniecioną w bruk, gdy przyjechała karetka. Nie stracił przytomności od razu, nawet przez jakąś mikrosekundę zastanawiał się, czy chodnik był ostatnio zamiatany. Słyszał niespokojne męskie głosy, szybkie słowa, które albo odbijały się od mroźnego powietrza, albo dawały się przez nie wchłonąć. Wreszcie ciało oderwało się od ziemi, zrobiło się lekko. Czy dziś znów jest wczoraj? 4 Pomieszczenie, w którym się ocknął, okazało się gabinetem kliniki przy Filtrowej, z tą samą gadatliwą pielęgniarką, która opatrywała go w szkole. Śnię. - No, młody, ty myślisz, że ja nikogo innego do obrobienia nie mam? Cholernie pięknie nam się grudzień zaczął, co nie? Nie jesteś dziś pierwszy, a do nocy daleko, same młode chłopaki jak ty, to znaczy takie same chude tyłki. Czy ty w ogóle wiesz, co masz na plecach? Nie spytasz? To nie, i tak ci powiem. Dziurę po czymś! Z pociągiem się zderzyłeś czy co? - mówiła, nie patrząc w kierunku leżącego Kamila, zaję
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Krytyki Politycznej |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.