- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ością wykrzyczała matce, że nie życzy sobie mieć nic wspólnego ani z rodzicami, ani z tym miejscem. A jednak łącząca ją z domem więź przetrwała. Wspomnienia wracały lawiną. Cara wysiadła z samochodu i bezwładnie oparła się o drzwiczki, zastanawiając się, jak ma powitać matkę. Szukała jakichś słów, które pozwoliłyby przełamać lody, a jednocześnie zachować poczucie dumy i odpowiedni dystans. Zamierzała zostać tu tydzień, najdalej dziesięć dni. Pewna, że jeśli przekroczy ten limit, to matka znów zacznie doprowadzać ją do szału, znów padnie wiele ostrych słów i pojawią się następujące w takich wypadkach długie okresy wrogiego milczenia. Z westchnieniem przesunęła ręką po czole. A może przyjazd tutaj był błędem? Gdzieś w oddali zaszczekał pies, a potem za domem rozległ się melodyjny kobiecy głos. Cara obróciła się. Ścieżką prowadzącą od plaży szła drobna kobieta w słomkowym kapeluszu z wielkim rondem, długiej dżinsowej spódnicy i jaskrawoczerwonej koszulce. W ręku niosła duże, czerwone wiadro - wyraźny znak, że była jedną z Miłośniczek Żółwi. Serce Cary zabiło mocniej, ale nie poruszyła się i czekała w milczeniu. Z tej odległości nadchodząca kobieta wyglądała jak młoda dziewczyna. Wydawała się taka beztroska. Nucąc głośno jakąś melodię, zatrzymywała się co parę kroków, by podziwiać kolejny rosnący przy ścieżce polny kwiat. Wszystkie przygotowane wcześniej zdania, starannie obmyślane słowa w jednej chwili wyparowały z głowy Cary. - Mamo! - zawołała w końcu, gdy kobieta była już tylko o parę kroków od niej. Matka zatrzymała się jak wryta i obróciła głowę w jej stronę. Jasnoniebieskie oczy pod rondem kapelusza zabłysły radośnie. Odstawiła wiadro i wyciągnęła ramiona w powitalnym geście. - Caretta! Cara nie znosiła tej wersji swojego imienia, ale teraz jak dziecko pobiegła ścieżką i rzuciła się w ramiona matki. Była od niej o głowę wyższa, toteż zawsze w takich sytuacjach czuła się jak słoń przy porcelanowej lalce. - Tęskniłam za tobą - powiedziała Olivia z twarzą przy policzku córki. - Wreszcie wróciłaś do domu. Cara oddała uścisk, ale żadne słowa nie chciały jej przejść przez gardło. Dzieliło je zbyt wiele lat milczenia. Odsunęła się o krok i dopiero teraz uważniej spojrzała na twarz matki. Poczuła wstrząs. Olivia Rutledge była już starą kobietą. Blada twarz, kości policzkowe jeszcze bardziej wyraziste niż kiedyś, oczy pozbawione blasku. Matka zawsze była szczupła, ale teraz wydawała się wręcz wychudzona. Cara zastanawiała się, jak to możliwe, by matka do tego stopnia się zmieniła w tak krótkim czasie. Po raz ostatni widziały się przed osiemnastoma miesiącami, na pogrzebie ojca. Wtedy jeszcze Olivia nadal była piękna i pełna wdzięku. Oczywiście miała już sześćdziesiąt dziewięć lat, ale należała do kobiet, które otrzymały od losu smukłą, dziewczęcą sylwetkę i twarz naturalnie świeżą, jak polne kwiaty, które uwielbiała. Ojciec mawiał, że ożenił się z nią, bo uroda idealnie harmonizowała z jej wnętrzem. Tak, to akurat stwierdzenie okazało się prawdziwe. Wszyscy ją kochali, Cara jednak znała cenę, jaką okupiony był uśmiech matki. - Co u ciebie słychać? - zapytała, przypatrując się jej badawczo. - Dobrze się czujesz? Olivia lekceważąco machnęła ręką. - Dobrze, dobrze. Nic nie może powstrzymać upadku Rzymu. Już przestałam z tym walczyć. Ale za to ty wyglądasz wspaniale! Cara spojrzała na swoją pomiętą białą koszulkę i dżinsy. Wstała tego dnia przed świtem, ochlapała twarz zimną wodą i ubrała się w pośpiechu, nie zawracając sobie głowy makijażem ani fryzurą. Włosy luźno opadały jej na ramiona. - Gdzie tam. - Wzruszyła ramionami. - Jestem brudna i śmierdzę hamburgerami. - Dla mnie wyglądasz wspaniale. Nie mogę uwierzyć, że tu jesteś! Omal nie zemdlałam z wrażenia, gdy zadzwoniłaś i powiedziałaś, że przyjeżdżasz. Bogu dzięki. - Mamo, Bóg nie ma z tym nic wspólnego. Napisałaś, że chcesz, bym przyjechała, więc jestem. - To ty tak myślisz. A ja jestem już stara i wiem swoje. Ale nie kłóćmy się o to. Modliłam się, byś przyjechała do domu, i moje modlitwy zostały wysłuchane. Ruszyły powoli w stronę domku. Lovie zatrzymała wzrok na twarzy córki. - Dlaczego tak na mnie patrzysz? - Jak? - zdziwiła się Cara. - Jakbyś była wstrząśnięta. - Nie wiem. Wydajesz mi się jakaś inna. szczęśliwa. - Ależ oczywiście, że jestem szczęśliwa! Dlaczego miałoby być inaczej? Cara wzruszyła ramionami. - Nie Sądząc po liście, spodziewałam się raczej, że czujesz się samotna, może trochę przygnębiona. W końcu od śmierci taty nie minęło tak wiele czasu. Twarz Lovie drgnęła, ale Cara jak zwykle nie potrafiła odczytać emocji, jakie kryły się za uśmiechem matki. -
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 30.12.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.