- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ną cukiernicę. - Usiądź przy mnie. - Kornatowska proszącym wzrokiem wskazała stojące po drugiej stronie stołu krzesło. Berta posłusznie przycupnęła i położyła ręce na blacie. - To wszystko nie tak miało być - powiedziała Irena, nie odrywając rąk od kart. Zebrała kilka z nich i odłożyła na asach. Walet kier przykrył damę karo. - Czuję, że straciłam syna. On mi tego nigdy nie wybaczy. Berta pogładziła obrus, po czym poprawiła krzywo leżącą kartę. - To nie pani wina. Nie można tak się zadręczać. - Widziała, jak twarz jej chlebodawczyni drgnęła. - Eryk w końcu zrozumie, że chciała pani dla niego jak najlepiej. Teraz wydaje mu się, że życie się dla niego skończyło, ale obie wiemy, że to nieprawda. Kornatowska zamieszała łyżeczką w filiżance i odłożyła ją na brzeg spodka. - Obawiam się, Berto, że Eryk nie wie, w co się wplątał. Cokolwiek mu powiem na ten temat, każe mi milczeć. Nienawidzi mnie i obwinia o zniknięcie Pauli. Napotkała nierozumiejący wzrok Berty. - Przecież przyjęła ją pani do rodziny jak własną córkę. Co więcej można dla człowieka zrobić? Dwójka z trójką powędrowały na brzeg stołu. - To prawda, postanowiłam zaprzyjaźnić się z Pauliną tak, jak życzył sobie tego Eryk. Dla niego to jednak wciąż za mało. - Kornatowska dyskretnie otarła błąkającą się łzę. - On cały czas czeka na ślub. Dla niego tylko to się liczy. - Świata poza tą dziewczyną nie widzi. - Berta podparła się rękami pod brodę. - To zrozumiałe, że szaleje z rozpaczy. - Nie zrozumiałaś mnie, moja Berto. - Irena pociągnęła nosem. - Ale to nieważ Nie chcę cię już zatrzymywać. Przygotuj kolację jak zwykle na siódmą. Czy dziś przyniesiono świeże przepiórki? - Jak zwykle. Cztery. Zbliża się koniec miesiąca, trzeba będzie zapłacić. - Oczywiście. - Kornatowska przytaknęła, napinając szyję, na której pojawiły się dwie cienkie, pionowe kreski. - Powiem mężowi, jak tylko wróci. - Pan Zygmunt dzwonił, że może się spóźnić. Pracuje do późna. - Kolejny raz w tym tygodniu. - Pociągnęła spokojnie kilka łyków herbaty. - Nie będziemy na niego czekać. Podaj kolację Erykowi i Karolowi. Ja nie będę dziś jadła. Berta dygnęła i wycofała się w stronę kuchni. Kornatowska przetasowała karty i po raz kolejny rozłożyła je na stole. * * * - Dowiedziałaś się czegoś? - Julia rzuciła na biurko kluczyki od samochodu i opadła na krzesło. Michalina wymieniła pod oknem namoknięte od wilgoci gazety na nowe. - Owszem. Mam dla ciebie newsa. - Rzuciła mokre pisma do kosza. - Otóż sprzedawca zeznał... - celowo użyła tego słowa, w końcu było to jej pierwsze w życiu przesłuchanie - ...że sprzedał jednocześnie dwa pudełka tej samej osobie. Mówi ci to coś? Krawiec potarła dłońmi zmęczoną twarz i wcisnęła włącznik lampki. Światło leniwie wypełniło pokój. - Nie dziwi cię to? - W oczach Michaliny malowało się rozczarowanie. - Powtórzę: sprzedano dwa identyczne pudełka! Dlaczego nic nie mówisz?! Powieki Julii same się zamykały. Patrzyła na podrygującą Michalinę, próbując zmobilizować siły na dalszą część wieczoru. Ruchem ręki dała jej znak, że błaga o kawę. - Rozmawiałam z sublokatorką Laury - powiedziała, obserwując, jak Bodnar wlewa ostatnie krople kawy do kubka. - Nie zgadniesz, co Laura dostała w prezencie na kilka dni przed swoim zaginięciem. Michalina podeszła bliżej biurka i wsunęła kubek w wyciągniętą rękę Julii. Przekrzywiła głowę na bok i zastygła w oczekiwaniu na ciąg dalszy. - Korpus nieżywego ptaka spakowany był w takie samo pudełko, jakie dostała Laura. Dlatego nie zdziwiło mnie twoje odkrycie. Tego właśnie oczekiwałam. - Widząc na twarzy Michaliny podniecenie wymieszane z rozczarowaniem, szybko dodała: - Niemniej sprawiłaś się na medal. To nam daje jeden argument więcej na to, że na celowniku były obie dziewczyny. - Sprzedawca potwierdził, że oba pudełka nabył młody mężczyzna wyglądający na dobrze sytuowanego - dorzuciła Michalina. - Zdaje się, że mamy podejrzanego. - Mów dalej. - To chyba oczywiste. Mam na myśli Eryka - odparowała Bodnar. - Eryk miałby wysłać zdechłe ptaki jako ostrzeżenie, a potem je obie uprowadzić? - Julia zanurzyła nos w kawowej parze. - A cel? Jaki miałby w tym cel? Michalina rozłożyła ręce. - Tego się właśnie musimy dowiedzieć. - Nie zastanowiło cię zachowanie Kornatowskiej, kiedy przyszła do nas z prośbą o publikację zdjęcia Pauli? Nie wyglądała na strapioną teściową. Odniosłam wrażenie, że bardziej przybiło ją zniknięcie Laury. - Wydawało ci się. - Michalina spojrzała na zegarek. - Siódma. Umieram z głodu, nic nie jadłam od śniadania. Może zamówimy pizzę? Połówka pepperoni dla ciebie, drugie pół wegetariańskiej? Machnięcie ręki Julii uznała za zgodę. Zawczasu wyję
ebook
Wydawnictwo Czarna Owca |
Data wydania 2014 |
z serii Czarna seria |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał |
Wydawnictwo: | Czarna Owca |
Rok publikacji: | 2014 |
Liczba stron: | 608 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.