- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.cią używał Krystiana jako tłumacza, od czasu do czasu popisując się zabawnym komentarzem. Targały nim sprzeczne uczucia. Wiele osób zginęło i to było naprawdę okropne, ale zarazem przeżywał najwspanialsze wakacje w życiu. Do niedawna nie znał świata poza Malborkiem. Potem, dzięki miłości do piłki, trafił na statek, którym podróż dla wielu okazała się zgubą i końcem drogi, ale dla niego - wybawieniem i nowym początkiem. Znalazł się na wyspie oddalonej o wiele kilometrów od jakiegokolwiek lądu, jedynie z garstką i chyba właśnie tego zawsze szukał. Powoli wszyscy kładli się w zasłanym liśćmi rogu jaskini. Pierwsza zasnęła Ivy. Michał bezustannie na nią zerkał - nie mógł się napatrzeć. Przestał zważać, czy ktoś widzi, że wciąż się na nią gapi. Tymczasem Gary i Eric zaczęli opowiadać dowcipy. Krystian pospiesznie tłumaczył, dorzucając własne żarty. Zrobiło się wesoło. - Zobaczycie, tu naprawdę jest super! - zapewniał Eric. - Jeśli potrafisz sobie znaleźć żarcie i rozpalić ogień, nie zginiesz. - Tak - poparł go Gary. - Zapominasz o dawnym życiu i czujesz się po prostu rewelacyjnie! Rozmowy w końcu umilkły; chłopców kolejno morzył sen. Tylko Darek wciąż czuwał. Siedział przy ognisku, wpatrując się w dogasający płomień. Michał widział zarys jego postaci, milczącej i ponurej. - Nie idziesz spać? - zapytał. - Nie musisz się o mnie martwić - odburknął po swojemu Darek. Michał zatem przestał się martwić; ułożył się możliwie najwygodniej, zamknął oczy i zasnął twardym, spokojnym snem. Rozdział III: Reminiscencje - On zwariował - usłyszał głos z lewej strony. Darek cedził słowa z kamienną twarzą, wpatrzony w postać za oknem. Michała od początku peszyła jego pewność siebie i pogardliwy stosunek do innych ludzi. Lekceważył wszystko i wszystkich, stokroć bardziej niż Michał. A ten jego obecny spokój, obojętność na panujący wokół chaos były po prostu przerażające. Ale miał rację. Co ten Łuska wyrabiał? Michał patrzył na kapitana i nic nie rozumiał. Czuł, że spada w niezbadaną przepaść, z której nie będzie już ratunku. Trzeba coś zrobić... Czemu wszyscy stoją i patrzą, zamiast działać? Nie namyślając się dłużej i nie bacząc na krzyki załogi, tknięty osobliwym przeczuciem, wybiegł na pokład. Niemal od razu zwaliły go z nóg połączone siły wiatru i deszczu. Wstał jednak i podbiegłszy do kapitana, chwycił go za ramię. - Co pan wyprawia?! - wrzasnął, starając się przekrzyczeć szum wiatru i wzburzonych fal. - Powinien pan ratować statek! Kapitan nie patrzył na niego. - Nie ma już czego ratować - odparł ledwie słyszalnym głosem. - Niech - zaczął Michał, lecz w tej chwili Łuska nagle się ożywił i patrząc na niego fanatycznym wzrokiem, krzyknął: - Ale ciebie można uratować! Ty musisz przeżyć! Weź koło, skocz do wody, zanim fale zatopią statek, i spróbuj dopłynąć do najbliższego brzegu! - Ja? - Rób, co mówię! I wierz mi, uda ci się! Trzymaj! - Wyciągnął złoty klucz i wcisnął mu go w dłoń. Michał nic z tego nie rozumiał, ale nie zdążył o cokolwiek zapytać. Potężna fala zalała pokład, przewracając ich obu. Ślizgał się, aż uderzył plecami o drzwi, zza których właśnie wysypywali się ludzie. Gdy woda opadła, z przerażeniem zobaczył, że wielu z nich z krzykiem wyskakuje za burtę - czasami nawet bez kół ratunkowych. Wydawało mu się, że wyskoczył również Radek, lecz nie miał pewności. Przypomniał sobie o kapitanie. Zaczął szukać go wzrokiem. Z powodu ciężkich kropel deszczu wypatrzył go dopiero po chwili - nieprzytomny, leżał na pokładzie. Michał zbliżył się do mężczyzny na czworakach i potrząsnął nim gwałtownie. Łuska nie dawał oznak życia. - Boże, żeby on Powieki kapitana uniosły się, ukazując białka oczu. Jego wargi rozchyliły się i dobiegł z nich ponury szept: - To już *** Michał gwałtownie otworzył oczy, kiedy wspomnienie martwej twarzy przyprawiło go o mdłości. Wybiegł z jaskini i zwymiotował w najbliższe krzaki. Cały się trząsł, w głowie wirowało mu do tego stopnia, że z trudem utrzymywał równowagę. Dopiero po opróżnieniu żołądka zdał sobie sprawę z panujących wokół ciemności i chłodu. Pospiesznie wrócił do jaskini, gdzie spokojnie spali pozostali rozbitkowie. Położył się na swoim miejscu. Miał dreszcze, bolały go mięśnie, a w głowie okropnie szumiało. Zastanawiał się, dlaczego tylko jego dręczyły takie dolegliwości. Przypomniał sobie, że przez blisko pół dnia leżał na plaży w piekącym słońcu. Pewnie dostał udaru. Spóźnionego, bo do tej pory nie czuł niczego niepokojącego, poza lekkimi zawrotami głowy tuż po przebudzeniu. Tej nocy już nie zasnął. Kilkakrotnie zbierało mu się na wymioty, dreszcze bardzo długo nie ustępowały, chyba dosta
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantastyka naukowa, inne |
Wydawnictwo: | RW2010 |
Rok publikacji: | 2012 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.