- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.z opieki jeździć drogą szybkiego ruchu, lecz otrzymał stanowczy rozkaz, więc go wykonał. Człowiek podążył za nim i to uspokoiło maszynę. Baley przecisnął się przez tłum, popychając przed sobą R. Geronima. Dotarł na mniej zatłoczony górny poziom, złapał się pręta i jedną nogą mocno przydepnął stopę robota, zniechęcając wszystkich gapiów groźnym spojrzeniem. Po piętnastu kilometrach znalazł się w pobliżu komendy i wysiadł. R. Geronimo poszedł za nim. Był w doskonałym stanie, nawet nie draśnięty. Baley zwrócił go i otrzymał pokwitowanie. Dokładnie sprawdził datę, czas i numer seryjny robota, po czym schował kwit do portfela. Zanim skończy się ten dzień, upewni się, że zwrot został zarejestrowany przez komputer. Teraz szedł na spotkanie z komisarzem. Znał go dobrze. Wiedział, że jakiekolwiek niepowodzenie będzie powodem degradacji. Okropny facet. Traktował dotychczasowe sukcesy Baleya jako osobistą zniewagę. Komisarzem był Wilson Roth. Objął to stanowisko dwa i pół roku temu. Zajął miejsce Juliusa Enderbyego, który podał się do dymisji, kiedy osłabło wzburzenie wywołane zamordowaniem Przestrzeńca. Baley nigdy nie pogodził się z tą zmianą. Julius, mimo wszystkich swoich wad, był zarówno przyjacielem, jak i zwierzchnikiem; Roth był tylko zwierzchnikiem. Nawet nie wychował się w Mieście. Nie w tym Mieście. Ściągnięto go tutaj. Nie był ani zbyt wysoki, ani zbyt gruby. Uwagę zwracała jedynie jego wielka głowa, osadzona na wysuniętej do przodu szyi. To nadawało mu ciężkawy wygląd. Oczy miał na wpół przysłonięte opadającymi powiekami. Zdawało się, że jest wiecznie zaspany, ale wszystko zauważał. Baley przekonał się o tym, gdy tylko tamten objął stanowisko. Wiedział, że Roth go nie lubi, i sam żywił do niego podobne uczucia. Komisarz nie wyglądał na rozzłoszczonego - nigdy nie sprawiał takiego wrażenia - lecz w jego głosie słychać było niezadowolenie. - Baley, dlaczego tak trudno cię znaleźć? - zapytał. - Ponieważ dziś mam wolne popołudnie, komisarzu - odparł spokojnie wywiadowca. - Tak, ten przywilej C-7. Słyszałeś o biperze, prawda? O takim czymś, co odbiera wiadomości? Możesz zostać wezwany nawet w wolnym czasie. - Wiem o tym bardzo dobrze, komisarzu, ale teraz żadne przepisy nie nakazują noszenia bipera. Można nas wezwać bez niego. - Na obszarze Miasta tak, ale ty przebywałeś na otwartej a może się mylę? - Nie myli się pan, komisarzu. Wyszedłem z Miasta. Przepisy nie nakazują, abym w takim wypadku nosił biper. - Zasłaniasz się literą prawa, tak? - Tak, komisarzu - odparł spokojnie Baley. Roth wstał, rozejrzał się groźnie, po czym usiadł na biurku. Zainstalowane przez Enderbyego okno dawno zamurowano i zamalowano. W zamkniętym pomieszczeniu komisarz wydawał się wyższy. Nie podnosząc głosu, powiedział: - Myślę, Baley, że liczysz na wdzięczność Ziemi. - Mam zamiar wykonywać moją pracę, komisarzu, najlepiej jak umiem i zgodnie z przepisami. - A kiedy naginasz przepisy, spodziewasz się pobłażliwości. Detektyw nie odpowiedział, komisarz zaś ciągnął: - Uznano, że dobrze poradziłeś sobie ze sprawą morderstwa Sartona przed trzema laty. - Dziękuję, komisarzu - rzekł Baley. - Sądzę, że to doprowadziło do demontażu Kosmopolu. - Tak, przy aplauzie wszystkich Ziemian. Uznano również, że dobrze się spisałeś dwa lata temu na Solarii. Pragnę cię zapewnić, że wiem, iż rezultatem była zmiana warunków traktatów handlowych ze światami Przestrzeńców na znacznie korzystniejsze dla Ziemi. - Myślę, że to jest w aktach, sir. - Zostałeś uznany za bohatera. - Nigdy tego nie twierdziłem. - Byłeś dwukrotnie awansowany, po każdej z tych spraw. Powstał nawet film oparty na wydarzeniach, które rozegrały się na Solarii. - Zrobiony bez mojej zgody i wbrew mojej woli, komisarzu. - Lecz przedstawia cię jako bohatera. Baley wzruszył ramionami. Roth bezskutecznie czekał kilka sekund na reakcję. - Od tamtej pory minęły jednak prawie dwa lata i nie dokonałeś niczego ważnego - stwierdził. - Rozumiem, że Ziemię może interesować, co dla niej ostatnio zrobiłem. - Właśnie. I zapewne spyta o to. Wiadomo, że jesteś przywódcą nowego ruchu gromadzącego tych, którzy próbują przebywać na zewnątrz, grzebią w ziemi i udają roboty. - To dozwolone. - Nie wszystko, co dozwolone, jest mile widziane. Myślę, że wielu ludzi uważa cię za dziwaka, a nie za bohatera. - Zgadza się to z moją opinią o sobie - rzekł Baley. - Opinia publiczna ma zawsze krótką pamięć. W twoim wypadku bohater może szybko zostać uznany za dziwaka, więc jeśli popełnisz błąd, będziesz miał poważne kłopoty. Reputacja, na jaką - Z całym szacunkiem, komisarzu, na nic nie liczę. - Reputacja, na jaką zdaniem Wydziału Policji liczysz, nie pomoże ci i ja także nie będę w stanie
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantastyka naukowa, space opera, sztuczna inteligencja |
Wydawnictwo: | REBIS |
Wydawnictwo - adres: | rebis@rebis.com.pl , http://www.rebis.com.pl , 60-171 , Żmigrodzka 41/49 , Poznań , PL |
Rok publikacji: | 2014 |
Liczba stron: | 408 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.