- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.entów giełdowych, znani bankierzy, słowem mieszanina różnych sławnych osobistości. Kobiety przeważnie pochodziły ze świata teatru i z półświatka. Obowiązkowe były kostiumy ściśle historyczne i każda z zaproszonych osób takowy przywdziała. Damy dworu Ludwika XV tańczyły z paziami Karola V44, a w pierwszym kadrylu45 można było zobaczyć połączone w tej samej figurze królową angielską Elżbietę, markiza de Lauzun, Agn?s Sorel i Ludwika XIII46. IX Podczas gdy w pracowni tańczono, kilku nielicznych spacerowiczów przechadzało się na tarasie, nie zważając na chłodne powietrze nocy i poczynający kropić przenikliwy i zimny deszcz. Było to około jedenastej wieczorem. Jeden z tych mężczyzn, wsparty na poręczy balkonu, patrzył z melancholią na swoje buty, podczas gdy wraz z powiewami wiatru dolatywały do niego upajające i zarazem płaczliwe nutki walca. Człowiek ten, ubrany na czarno, noszący maskę, przedstawiał jednego z panów dworu Marii Stuart47. Był wysokiego wzrostu i wydawał się jeszcze młody. Z głową opartą na ręku, rozmarzony i smutny, jak gdyby o sto mil był oddalony od miejsca zabawy, szeptał z cicha: - Tak biegnie życie! Ludzie gonią za szczęściem, a niestety chwytają jedynie chwilowe, jednodniowe przyjemności! Tańczcie, szaleń jakimi wy jesteście, tańczcie, młodzi wariaci, którym nieznane Cieszcie się, ś Wcale nie myślicie, że w tejże samej godzinie są tacy, którzy płaczą i są torturowani. I smutnym wzrokiem marzyciela objął cały horyzont. Poniżej, u jego stóp, kolos z błota i kamieni, zwany Paryżem, spał swoim gorączkowym i hałaśliwym snem, owinięty w nocne mgły. Bardzo blisko, u podnóża wzgórza, jaśniał aureolą świateł fronton gmachu opery48. Bulwary były oświetlone wieńcami olbrzymich ognisk, wydając się łączyć tę świetną, pozłacaną część miasta od strony ulicy Madeleine w Paryżu z owym ponurym i ciemnym przedmieściem Saint-Antoine, Paryż bogatych z Paryżem ubogich, Paryż pozłacanego próżniactwa z miastem twardej, uciążliwej pracy. Jeszcze dalej, na horyzoncie, na drugim brzegu Sekwany, na wpół utopiony w gęstych, mokrych oparach, oko marzyciela dostrzegło Panteon49, wznoszący swą ciemną kopułę ku szaremu sklepieniu niebios. Na prawo od tego zabytku rozciągało się surowe przedmieście Saint-Germain, stolica od piętnastu lat pozbawiona korony, dzielnica monarchii bez króla, schronienie pogrążonych w żałobie starych rodów. Na lewo, aż do błotnistych wybrzeży Bi?vre50, leżało nędzne przedmieście Saint-Marceau, zaledwie oświetlone rozrzuconymi gdzieniegdzie latarniami ulicznymi, podobnymi do latarń morskich rozproszonych na burzliwym morzu. - O, ty, wielkie miasto! - wyszeptał ten mężczyzna, obejmując wzrokiem tę olbrzymią i wzniosłą panoramę królowej świata - nie jesteś ty samo w sobie tajemniczym godłem wszechświata? Tu, zabawa i rozkosz w czuwaniu, tam praca w uśpieniu. U mych stóp wesołe odgłosy balu, na horyzoncie poranna gwiazda ciężkiej pracy. Po prawej piosenki szczęśliwych, uśmiechy miłości, złote sny i miraże bez końca owego upojenia nazywanego nadzieją. Z lewej łzy cierpień i żalu, płacz ojca po stracie syna, dziecka bez matki; narzeczonego, któremu śmierć lub uprowadzenie wydarło jego ukochaną. Tam turkot karet wiozących dwoje młodych, szczęśliwych i pięknych małżonków, dalej gwizd świstawki tajemniczych opryszków i zgrzyt wytrychu dobieranego do zamka przez nocnego złodzieja. O, wielkie ty miasto! Przechowujesz w sobie więcej cnót i więcej zbrodni niż cała reszta świata! Siedlisko ponurych i strasznych dramatów! W twych murach popełnia się tysiące owych mrocznych podłości, tych bezimiennych zbrodni, jakich prawo nie jest w stanie ukarać... owych haniebnych umów i układów, jakich ludzka sprawiedliwość nie daje rady dosięgnąć i ukarać! W twoim oceanie błota, dymu i wrzawy badawcze oko szybko dostrzegłoby tyle cierpień i rozdzierających serce niedoli, jakim publiczne miłosierdzie zapobiec i ulżyć nie może; owych wzniosłych cnót i poświęceń, spełnianych w ukryciu, nieznanych i niewynagradzanych! - Och, Paryżu! - mówił dalej ów młodzieniec, grożąc swoim wyciągniętym ramieniem kolosalnemu miastu. - Ile wielkich czynów w twych murach mógłby zdziałać człowiek, który uzbrojony wielkim majątkiem jak dźwignią, obdarzony potężną inteligencją i dobrą wolą, stałby się naprawiaczem tych wszystkich krzywd, dobroczyńcą dla znoszących niedolę, wynagradzającym wszystkie pomijane cnotliwe zachowania. Ach, gdybym posiadał złoto, kupy złota, to wierzę, że ja byłbym tym człowiekiem! Następnie wydał jedno z tych westchnień, przynależne tylko tym, których geniusz zderza się z ciężkimi z przeciwnościami życia. Odszedł od balu
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść historyczna |
Wydawnictwo: | Jamakasz |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.