- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.jednak ze smutkiem, że wkrótce wszyscy jej znajomi znajdą sobie drugą połówkę i tylko ona zostanie samotną przeciwniczką trwałych związków. Nawet Jasper wolał spędzać wieczory w domu, odkąd sprawy z Sergiem przybrały poważny obrót. Tylko dlaczego miałaby spotykać się z kimś na poważnie, skoro mogła używać życia? Raptownie wstała, podniosła torbę i położyła ją na półce nad głową. Nie było to proste, a w dodatku miała świadomość, że jej sukienka podjechała do góry, a płaszcz dodatkowo się rozchylił, więc teraz nieznajomy mógł nacieszyć wzrok nieprzyzwoicie dużym fragmentem obnażonego uda. Zakłopotana, zerknęła na odbicie mężczyzny w oknie. Okazało się, że wcale na nią nie patrzył, tylko oparł głowę o zagłówek i w skupieniu studiował gazetę. Jego obojętność nagle wydała się Sophie jeszcze bardziej przykra niż wcześniejsza dezaprobata. Nerwowo okutała się płaszczem i znowu usiadła, przy okazji mimowolnie ocierając się kolanem o udo nieznajomego. W tym samym momencie zamarła, a jej ciało przeszył niepokojący dreszcz. - Przepraszam - powiedziała i pospiesznie cofnęła nogi. Mężczyzna powoli opuścił gazetę, a Sophie po raz pierwszy popatrzyła mu prosto w oczy. Nie były brązowe, jak dotąd sądziła, lecz jasnoszare i okolone gęstymi ciemnymi rzęsami. - Nic się nie stało - odparł z lekkim uśmiechem. - Można by się spodziewać, że w pierwszej klasie nie zabraknie miejsca na nogi, prawda? Miał niski głos. Zauważyła, że wyraźnie zaakcentował słowa ,,w pierwszej klasie". Najwyraźniej uważał, że nie pasowała do tego miejsca i powinna wynosić się stąd jak najszybciej. - Bezwzględnie - przytaknęła, udając pewność siebie. - To doprawdy szokujące. Następnie postawiła kołnierz starego płaszcza, usadowiła się wygodniej w fotelu i zamknęła oczy. Kit Fitzroy odłożył gazetę. Zwykle, kiedy przebywał na przepustce, unikał czytania doniesień o sytuacji w okolicach swojej bazy. Sterylnie czyste kolumny nie pasowały do skwaru, piasku i desperacji. Kupił gazetę, żeby dowiedzieć się czegoś o zwyczajnych sprawach, takich jak wyniki meczów rugby czy nowiny z wyścigów. Od paru minut nie mógł jednak skupić się na niczym poza dziewczyną, która usiadła naprzeciwko. Pomyślał z rezygnacją, że w sumie nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Ostatnie cztery miesiące spędził na pustyni w towarzystwie samych mężczyzn, więc trudno się było dziwić jego reakcji na atrakcyjną dziewczynę. Nie dość, że od razu wpadła mu w oko, to jeszcze miała na sobie kozaczki na szpilkach i wyjątkowo krótką sukienkę pod płaszczem w wojskowym tylu. Zwrócił też uwagę na jej głos, lekko zachrypnięty, jak u piosenkarki z nocnego klubu. Po wyjątkowo poważnej uroczystości, w której dopiero co uczestniczył, pojawienie się ślicznotki podziałało na niego orzeźwiająco. Zerknął na nią dyskretnie. Zasnęła głęboko i szybko jak kotka, podkuliwszy nogi, z lekkim uśmiechem na ustach, zupełnie jakby śniła o czymś zabawnym. Na powiekach miała mocne czarne kreski, lekko unoszące się w zewnętrznych kącikach. Pewnie dlatego jej oczy wyglądały tak kocio. Zmarszczył brwi i pomyślał, że nie chodziło tylko o to. Przypomniał sobie, że jej tęczówki miały specyficznie zieloną barwę w odcieniu młodych liści. Pytanie tylko, czy faktycznie spała. Gdy w grę wchodziło oszustwo, radar Kita Fitzroya okazywał się nad podziw precyzyjny, a ta dziewczyna uruchomiła go od razu, gdy tylko zjawiła się w wagonie. Bezwstydnie nakłamała przed chwilą swojemu chłopakowi i potraktowała go okrutnie. Teraz jednak była tak spokojna, że Kit z przyjemnością wsłuchiwał się w jej w przyciszony, miarowy oddech. - Proszę przygotować bilety do kontroli. Przybycie konduktora wywołało poruszenie wśród pasażerów. Ludzie zaczęli sięgać do toreb i kieszeni i tylko uśpiona dziewczyna nawet nie drgnęła. Kit dostrzegł teraz, że była starsza, niż uznał w pierwszej chwili, choć ubrała się jak nastolatka. Zapewne miała dwadzieścia kilka lat. Na widok śpiącej pasażerki konduktor z wahaniem zaczął przestępować z nogi na nogę. Wyglądało na to, że zaraz ją obudzi. - Proszę zaczekać - odezwał się Kit. Kolejarz zamarł z wyciągniętą ręką i spojrzał na niego pytająco. - Wszystko w porządku, ona jest ze mną. - Och, w takim razie przepraszam. Czy mają państwo bilety? - Nie. - Kit otworzył portfel. - Planował planowaliśmy dotrzeć na północ samolotem. - Rozumiem, proszę pana. Pogoda nieźle namieszała na lotniskach, dlatego mamy teraz taki ścisk w pociągach. Dla państwa bilety w jedną stronę czy powrotne? - Powrotne. Miał nadzieję, że lotniska zostaną otwarte do niedzieli, ale nie zamierzał ryzykować. Perspektywa utknięcia z rodziną w zamku Alnburgh poważnie go przerażała. - Dwa powrotne do Edynburga
ebook
Wydawnictwo Harlequin Enterprises |
Data wydania 2013 |
z serii Światowe Życie |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Rok publikacji: | 2013 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.