- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.lat, ale nic nie umyka jej uwagi. - Samina westchnęła w stronę Viveka. Anahita rozpostarła kruche ramiona, by przywitać Ariego, reszta krewnych zaś rozstąpiła się, zwracając oczy w jego stronę. Mężczyzna podszedł do niej, ukląkł i okazując szacunek głębokim pranaam, czekał na błogosławieństwo. - Nani - przywitał ją, posługując się pieszczotliwym zdrobnieniem, którym zwracały się do niej wnuki i prawnuki. - Wybacz, że się spóźniłem. Strasznie tu daleko z Bombaju - wyjaśnił. Kiedy podniósł wzrok, zobaczył, że jej oczy jak zawsze prześwietlają go w szczególny dla niej sposób, jakby oceniała jego duszę. - Nie szkodzi - powiedziała, a jej skurczone, drobne, nieomal dziecięce palce musnęły mu policzek, jakby otarło się o niego skrzydło motyla. - Chociaż - ściszyła głos do szeptu, by tylko on był w stanie ją usłyszeć - uważam, że zawsze wieczorem warto sprawdzić, czy dobrze nastawiło się budzik. - Dyskretnie mrugnęła do niego i gestem wskazała, żeby wstał. - Porozmawiamy później. Widzę, że Keva bardzo chce rozpocząć uroczystości. - Tak, Nani, oczywiście - wyszeptał Ari. Wstając, czuł, jak policzki oblewa mu rumieniec. - Wszystkiego najlepszego. Wracając do rodziców, zastanawiał się, jak prababka poznała prawdziwą przyczynę jego dzisiejszego spóźnienia. Uroczystości toczyły się według planu. Vivek, jako najstarszy wnuk Anahity, wygłosił wzruszającą mowę na temat jej niezwykłego życia. Szampan płynął strumieniami, więc wszystkim powoli rozwiązywały się języki i opadało specyficzne napięcie, towarzyszące zwykle spotkaniom dawno niewidzianej rodziny. Bracia i siostry rezygnowali z naturalnego współzawodnictwa i każdy zajmował należne mu miejsce w rodzinnej hierarchii, a młodsi kuzyni pozbywali się nieśmiałości i zaczynali się ze sobą dogadywać. - Spójrz na swojego syna! - rzuciła Muna, córka Anahity, do Viveka. - Kuzynki omdlewają na jego widok. Wkrótce powinniście pomyśleć o tym, żeby go ożenić - dodała. - Wątpię, żeby i on był tego zdania - sarknęła Samina do teściowej. - W dzisiejszych czasach mężczyźni chcą się wyszumieć. O małżeństwie przypominają sobie dobrze po trzydziestce. - Więc nie myślicie o tym, żeby znaleźć mu żonę? - zapytała Muna. - Pewnie, że spróbujemy, ale wątpię, by się na to zgodził - westchnął Vivek. - Ari należy do nowego pokolenia, jest panem swojego życia. Ma własną firmę i jeździ po całym świecie. Czasy zmieniły się, mamo, a my z Saminą musimy pozwolić, żeby nasze dzieci miały coś do powiedzenia w sprawie wyboru mężów i żon. - Naprawdę? - Na jej twarzy pojawił się wyraz zdziwienia. - Bardzo nowoczesne podejście. A przecież wam nieźle udało się małżeństwo. - Tak, mamo - zgodził się Vivek i ujął dłoń Saminy. - Dobrze wybrałaś dla mnie żonę. - Ale nie da się odwrócić nowych trendów - stwierdziła Samina. - W dzisiejszych czasach młodzi robią, co chcą, i sami podejmują decyzje. - Aby zmienić temat, popatrzyła na drugi koniec salonu na Anahitę. - Babcia jest prawdziwym cudem natury. - Tak - westchnęła Muna. - Martwię się jednak, że jest tu sama w górach tylko pod opieką Kevy. Zimą są duże mrozy, co na pewno nie służy jej starym kościom. Mnóstwo razy prosiłam, by zamieszkała z nami w Guhagarze, żebyśmy mogli się nią opiekować, ale ona oczywiście odmawia. Mówi, że w górach czuje się bliżej swoich przodków, no i oczywiście bliżej przeszłości. - Swojej tajemniczej przeszłości. - Vivek zawiesił głos. - Mamo, myślisz, że uda ci się ją kiedyś namówić, żeby powiedziała ci, kto był twoim ojcem? Wiem, że umarł, zanim się urodziłaś, ale zawsze odnosiłem wrażenie, że w tej historii jest coś niedopowiedzianego. - Kiedy dorastałam, było to dla mnie ważne. Pamiętam, że zamęczałam ją pytaniami, ale - Muna wzruszyła ramionami. - Jeśli chce dla siebie zachować tajemnicę, to w porządku. Nie wyobrażam sobie, żeby jakiś rodzic mógł bardziej mnie kochać, więc nie chcę jej już denerwować. - Muna z miłością spojrzała na matkę, a Anahita to zauważyła i gestem wezwała córkę do siebie. - O co chodzi, maaji? - zapytała. - Jestem trochę zmęczona. - Anahita stłumiła westchnięcie. - Chcę teraz odpocząć. Ale za godzinę przyprowadź do mnie mojego wnuka Ariego. - Oczywiście. - Muna pomogła matce wstać i poprowadziła ją przez tłum krewniaków. Podeszła do niej Keva, która jak zwykle kręciła się w pobliżu swojej pani. - Mama chce odpocząć, Kevo. Zaopiekujesz się nią i ją położysz? - Oczywiście. Dziś jest dla niej ciężki dzień. Muna popatrzyła jeszcze, jak wychodzą z salonu, a potem wróciła do Viveka i jego żony. - Teraz odpoczywa, ale poprosiła, żeby za godzinę przyszedł do niej Ari. - Naprawdę? - Vivek skrzywił się. - Ciekawe po co? - Kto by trafił za
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Promocje: | bestsellery wszech czasów |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, powieść przygodowa, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Albatros |
Wydawnictwo - adres: | a.saluga@wydawnictwoalbatros.com , http://www.wydawnictwoalbatros.com , 02-972 , ul. Hlonda 2a /25 , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2016 |
Liczba stron: | 576 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.