- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.mnie jakoś zatrzymać. -- Dopiero przestało padać. Znowu będziesz chory. -- Dotknęła mojego policzka i pod pretekstem troski o zdrowie lekko pogładziła. Po wczorajszej rozmowie, kiedy nocą wyznała mi swoją tajemnicę i przekazała tę jedyną ocalałą kartkę z jej pamiętnika, powstała między nami jeszcze większa więź niż dotychczas. Obarczyła mnie ciężarem dziwnej wyroczni, jakby chciała w ten sposób przestrzec mnie i uratować. Łudziła się pewnie, że kiedy prawda ujrzy światło dzienne, czar pryśnie i złe przestanie działać. A ja miałem przecież całe życie przed sobą. Po co mi coś takiego? Głupstwo, jakiś zabobon z przeszłości, przewidzenie, które urosło w jej głowie do mitu. Spoglądałem nieufnie na pożółkłą kartkę. Pochyłe litery układały się w równe, czytelne zdania. Przełknąłem je po raz drugi i trzeci, już mniej bolały, jakbym przywykł. A może było to jakieś wyjście? Lecz czy można oszukać los, wymknąć się przeznaczeniu? Ona też w to nie wierzyła. Wolałbym tej kartki nie widzieć albo zniszczyć ją i szybko zapomnieć. Zapytałem matkę, czy mogę. Powiedziała, że wszystko zależy ode mnie. Więc trudno. Niech będzie. Przyjąłem ją, tak jak chciała, ale daleki byłem od tego, żeby na serio brać te przestrogi. Słyszałem je przecież codziennie. Wszyscy je słyszeliśmy. Każdy dostawał na drogę garść dobrych rad i krzyżyków. Gdyby się nimi przejmować, trzeba by nie wychodzić z domu. A jak tu usiedzieć, gdy na dworze taka pogoda! Jak jej wytłumaczyć, że po burzy świat wygląda najpiękniej? Magiczna przemiana, oczyszczenie, boski chrzest, woda niepokalana na grzeszącą ziemię. Było jeszcze tyle pracy. Na dziewiętnastą umówiłem się z Adamem w ,,Piwnicy". Trzeba wprowadzić pewne poprawki w mojej mozaice na głównej sali za sceną. Dumny byłem z tej ściany. To moja pierwsza samodzielna praca, tak duża i czasochłonna. Wszystkim się podoba. Wciąż zbieram gratulacje. Tylko rodzice jeszcze o niczym nie wiedzą. Bałem się, że nie będą zachwyceni. W mieście różnie się mówi o naszej ,,Piwnicy". W zeszłą sobotę odwiedził nas Staszek Jopek. Chętnie tu przyjeżdżał. W końcu to również i jego miasto. Jest stąd, jak my wszyscy. Tu się wychował, skończył szkołę, a teraz jeździ po świecie z ,,Mazowszem". Takiemu to dobrze. Aż zazdrość bierze. Mnie też marzył się wielki świat. Śniła mi się po nocach sława, może zdarzy się cud w moim życiu? ,,Piwnica" nam się rozśpiewała. Jak tu nie śpiewać, wychowaliśmy się na tych piosenkach. Śpiewali wszyscy. Staszek zaczynał, zespół za nim, a potem cała sala. Brzmiało jak rytualny śpiew narodu, równo i pełną piersią, szczerze i bez ociągania. Normalnie wstydziliśmy się takiej muzyki, każdy tylko jazz i jazz, ale jak przyszło co do czego, nie ma to jak swojska nuta. Aż się wszystkim oczy śmiały. Marycha też próbuje swoich sił. Może przyjmą ją do zespołu. Jest jeszcze za młoda, mama nie puści jej z domu. Chyba że się coś wymyśli. Niech dziewczyna ćwiczy, ma przecież ładny głos. Czułem się świetnie, coś na kształt euforii, jakbym nosił w sobie ogromny balon wypełniony helem. I ta pogoda, cudowna. Odbierałem dotkliwie każdy szczegół. Cisnęły mi się do oczu kolory, aż piekło pod powiekami. Piastowska cała w lipowych kwiatach, mógłbym tak stać i wyć z rozkoszy. Wszystko błyszczało w słońcu, nawet płyty chodnikowe, wyczyszczone słonecznym blaskiem. Światło załamywało się w podcieniach bram, balkonów, odbijało w zachodnich oknach półkolistych wykuszów i schodziło nisko. Kładło się niemal poziomo nad ulicą i podświetlało wszystko od dołu. Wynurzały się przede mną, jak z wód Pacyfiku, kolejne domy, ukryte pozornie za czerwonym światłem zachodu, niektóre ze śladami niedawnej przeszłości, zdobione ręką ówczesnych mistrzów. Nazwiska ich zapomniane, zatarte przez lata wojny, zamazane dziejami przewrotnej historii, co wychwalała ich talent za wyszukany smak, za oryginalny styl, za nowatorskie wzory, a teraz gani za nadmierny przepych, jarmarczną urodę, symbol imperium, którego już dawno nie ma. Emanowała z nich przeszłość, z jednej strony melancholijna i bliska, a z drugiej daleka, jakby zakazana, nawet trędowata. Zawsze ogarniał mnie smutek na myśl o tym, że to nigdy już nie powróci. Te zdobne murki, piękne gzymsy, ząbkowane fryzy, te kwiaty z kamienia na murach, liście, całe wieńce laurowe pod okapem dachów, ozdobne taśmy. Kto jeszcze dziś zaryzykuje i zawiesi na swoim domu wielkie maszkarony, kto się odważy opleść dom cementową kokardą albo ornamentami kwiatów, kto? Betonowe kostki wyrastają na miejscu secesyjnych kamienic i kojarzą się raczej z jenieckim obozem niż z przytulnym, rodzinnym mieszkaniem. Jak dobrze, że moja kamienica ocalała choć w części i być może za kilka lat uświadomi
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Zysk I S-Ka |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 06.12.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.