- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.sł daszek czapki i spojrzał w górę. Na niebie wciąż chmury i nic nie zapowiada, by miały się rozproszyć. Typowa göteborska pogoda. Można uważać, że Sztokholm to zadupie Szwecji, ale za to w pięknym, frontowym Göteborgu ciągle sika. Ponownie spojrzał na telefon komórkowy i stwierdził, że ekran wciąż jest czarny, nacisnął włącznik, ale to nic nie pomogło. Nie mógł sobie przypomnieć, czy telefon miał włączony tryb oszczędzania energii, ale iPhony tak szybko zżerają baterie, że on uruchamia tę opcję rutynowo. Dotarł do sklepu i otworzył drzwi. Alarm się nie odezwał, Johan musiał go nie włączyć wczoraj wieczorem. Niedobrze. Pominąwszy wszystko inne, alarm chroni mnóstwo telefonów klientów plus kosztowne wyposażenie i laptopy niezbędne do pracy. Strząsnął wodę z ciężkiego płaszcza przeciwdeszczowego i podszedł do lady. Stojąca tam lampa nie zapaliła się, kiedy nacisnął przycisk, zaklął więc cicho pod nosem. Halogeny są drogie i jeśli nie wystarczają na dłużej niż te tutaj, to chyba powinien kupować tradycyjne żarówki o przedłużonej trwałości. Podłączył telefon komórkowy do gniazdka, podszedł do komputera i chciał go uruchomić. Macbook nie ruszył. Zielona lampka ładowarki też się nie zapaliła. Klawiatura była strasznie zakurzona. 2 FILIP STENVIK 30 lipca, niedziela W mieszkaniu panował zaduch. Filip Stenvik nie był zaskoczony. Nie po raz pierwszy wracał do swojego spółdzielczego mieszkania przy Babordsgatan w Hammarby Sjöstad po kilku tygodniach spędzonych w Stenviken. Wentylator w mieszkaniu pozostawiał wiele do życzenia, jak zresztą większość urządzeń w tym pełnym fuszerki budownictwie, ale to mimo wszystko dom. Chociaż właściwie bardziej u siebie czuje się w starym letniskowym domku w zachodniej części wyspy Stenviken. Niestety, na ten raz urlop dobiegł końca i w poniedziałek trzeba wracać do roboty. Mieszkanie kupił za pieniądze ze spadku, ale musi pracować, żeby mieć na jedzenie i móc zajmować się swoim hobby. Położył klucze na stoliku w holu, wniósł do środka wielki plecak i turystyczne buty. Po otwarciu drzwi balkonowych, by wpuścić trochę wilgotnego sztokholmskiego powietrza, zaczął się rozpakowywać. Wiatrówkę i naboje do niej zamknął w szafie z bronią umieszczonej w garderobie. Tam też schował pudełko z nabojami US. Ściągnął z siebie turystyczny kombinezon, razem z innymi ubraniami wepchnął do pralki, i w końcu stanął nagi pośrodku mieszkania. We wrześniu jak zwykle wróci do Stenviken, by zebrać resztę ziemniaków i umieścić je na zimę w wykopanej w ziemi piwnicy. We wrześniu można też swobodnie polować. Latem miał ze sobą wiatrówkę tylko po to, by być gotowym. Do polowania nie można używać naboi US, ale można je kupić na zamówienie. I chodzi o to, by zawsze być przygotowanym. Mając specjalną szafę na broń w domku letniskowym, nie musi za każdym razem wozić ze sobą amunicji myśliwskiej. Zresztą latem poświęca się raczej łowieniu ryb i hodowaniu warzyw. Chociaż w ostatnie, niezwykle deszczowe lato najbujniej rozrastały się chwasty, zagłuszając rośliny, które uprawiał na swojej części wyspy. Nie miał przesadnych nadziei, że we wrześniu będzie mógł zebrać jakieś obfite plony. Cebula prawdopodobnie sobie poradzi, podobnie cukinie i dynie. Resztę z pewnością zaduszą chwasty, bo przecież nie będzie go tam teraz przez kilka tygodni. Z trudem utrzymywał grządki w czystości, nawet jeśli pielił codziennie. Stenviken to był spadek. Posiadanie własnej wyspy w okolicach Orust dane jest niewielu. Kiedy pięć lat temu przejmowali spadek po ojcu, wyspę i znajdujące się na niej zabudowania wyceniano na dwadzieścia milionów koron. Anton domagał się, by wszystko sprzedać, bo nie chciał dzielić własności z bratem, ale Filip odmówił. Wyspa należy do rodziny od wielu pokoleń i znakomicie wpisuje się w zainteresowania Filipa, jeśli chodzi o spędzanie czasu wolnego. W końcu więc została podzielona. Filip dostał mały stary dom letniskowy z większą, zachodnią częścią wyspy, brat natomiast nowszą willę kapitańską po wschodniej stronie cypla. Anton nie był zainteresowany ani polowaniami, ani rybołówstwem czy też hodowlą warzyw i zadowolił się swoim pięknym domem, oddając Filipowi większą część ziemi. Nie wspomniał o tym Antonowi, kiedy dokonywali podziału, ale wiedział, że rynkowa wartość wyspy spadnie o połowę, jeśli się ją podzieli na dwie odrębne nieruchomości. Kupno połowy wyspy nie jest równie atrakcyjne jak zakup całej, więc brat mógłby po podziale dostać jedynie pięć milionów, gdyby chciał swoją część sprzedać. Teraz prawie ze sobą nie rozmawiają. Anton czuł się wystawiony do wiatru, Filip jednak był zadowolony. Czasami Anton pytał, czy Filip sprawdzał, z jaką prędkością może jeździć po wyspie mot
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantastyka naukowa, post-apokalipsa |
Wydawnictwo: | Mag |
Wydawnictwo - adres: | J.Rodek@mag.com.pl , http://www.mag.com.pl , PL |
Rok publikacji: | 2017 |
Liczba stron: | 442 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.