Uwielbiam czytać wszystkie książki Christophera Berry-Dee. Na kolejne jego dzieło troszkę się naczekałam, ale powiem wam szczerze, że było warto. Podobnie jak autor uwielbiam zaglądać w umysły morderców, seryjnych morderców i psychopatów oraz dowiadywać się co nimi kierowało, dokonując zbrodni. Każda książka tego autora daje mi taką możliwość. Długo się zastanawiałam nad tym, czy partnerki seryjnych morderców i psychopatów wyczuwały coś, że z ich partnerami dzieje się coś niedobrego? Czy zachowywali się jakoś dziwnie, czy raczej wchodząc do domu, zakładali maski i udawali kochających mężów i ojców? W swojej najnowszej książce "Rozmowy z seryjnymi mordercami. Żony i kochanki." Christopher Berry-Dee odpowiedział na moje pytania. I wiecie co? Jestem bardzo przerażona. Czy kobiety morderców są aż tak naiwne, ślepe i nieogarnięte? Większość opisanych kobiet nie zauważyła zmian u swoich partnerów. Szok. Mało tego, niektóre z nich nie zauważyły zwłok ukrytych w ich domach, a nawet dziwnych nowych wykopów w ogródkach. Nie mogę tego ogarnąć. Przecież rozkładające się zwłoki wydzielają potworny zapach, smród. Jak mogły nie wyczuć dziwnego zapachu w domu? Były aż tak nieczułe? Jedna z opisanych bohaterek nie poznała głosu własnego męża w telewizji ani nie rozpoznała przedmiotów, bez których nigdy nie wychodził z domu. To już jest szczyt głupoty. Pozostaje pytanie, czy bała się o własne życie i udawała, że go nie rozpoznała? Czy po prostu była nieogarnięta? Jego pierwsza żona od razu zadzwoniła na policję. To taki szczególik. Przypadek?
Zachęcam do przeczytania tej książki. Tam znajdziecie mnóstwo takich smaczków.
Od razu ostrzegam was, że opisane historie nie nadają się dla nieletnich czytelników i dla ludzi o słabych nerwach. Opisane są tutaj makabryczne zbrodnie. Jeżeli nie lubicie tego typu książek, to po prostu ich nie czytajcie. Szkoda waszego czasu.
Tutaj znajdziecie przerażające historie między innymi: Sharon Major i Johna Cannana, Keli Boyd i Kennetha Bianchi oraz Lindy Yates i Roberta Lee Yatesa juniora.
Oczywiście w książce znajdziecie mnóstwo innych przypadków.
Czy myślicie, że tylko mężczyźni mordują? Przeczytajcie tę książkę, a poznacie kilka "Czarnych Wdów". Czy również mężczyźni są ślepi? Po przeczytaniu tej książki wnioskuję, że niestety tak.
Nie wiem, jak wy, ale ja przed poznaniem danej sprawy lubię wiedzieć z kim mam do czynienia, dlatego zawsze sprawdzam, jak wyglądał dany morderca/morderczyni. Widząc danego psychopatę łatwiej mi poukładać sobie w głowie jego historię. Czy też tak macie? Czy tylko ze mną jest coś nie tak?
Książka "Rozmowy z seryjnymi mordercami. Żony i kochanki." przypadła mi do gustu. Już teraz nie mogę doczekać się kolejnego reportażu tego autora.
Z czystym sercem polecam wszystkie książki Christophera Berry_Dee - mommy_and_books.
Opinia bierze udział w konkursie