- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.owania. To ciągła walka, brak tolerancji, walka o wyłączność i cierpienie z zazdrości. Mój pierwszy chłopak, miły, inteligentny, zdolny student architektury, chyba naprawdę mnie kochał zwariowaną młodzieńczą miłością. Został przeze mnie, z miłości i w imię tej miłości, miłości największej, jedynej, absolutnej, jak nam się wtedy wydawało, całkowicie ubezwłasnowolniony, zdominowany i pozbawiony możliwości samodzielnego myślenia. W imię miłości. Biedny chłopak. Żył, oddychał, myślał, martwił się ze mną. Wszystko ze mną. Wszystko razem. Nie wolno było nic osobno. Ale wtedy wydawało się nam obojgu, że tak trzeba. Że tak jest, jak się kocha. Zwyciężyłam wszystko, jego rodzinę, kolegów, studia, przyzwyczajenia, przyjaciół. Wszystko. Na koniec został mi tylko jeden przeciwnik, jedna jego pasja i miłość od dzieciństwa, łódka. Pieprzony ,,Hornet", na którym pływał po Zalewie Zegrzyńskim jak nikt, a ja siedziałam na brzegu, połykając łzy zazdrości. Pamiętam, on szczęśliwy, wykonując przede mną popisy prawie cyrkowe z dumą, i ja plączącą ze złości. Siedziałam, patrzyłam na to i popijałam ulubione herbatniki łzami i kefirem, jednocześnie przysięgając jej (łódce) zemstę i nienawiść do końca życia. Nie zauważałam, jaki on jest z nią szczęśliwy i że ona i to ich szczęście jest dla mnie. I pewnego dnia zwyciężyłam. Zrezygnował. Przestał pływać. Byłam jedyna. Byłam najważniejsza To był ostateczny dowód miłości. I wtedy, niedługo po tym haniebnym zwycięstwie, rozstałam się z nim. Bo nie wiem. Bo koniec. Bo coś. A może dlatego, że zajmował mi za dużo czasu, a ja już miałam nową miłość, świat, do którego on nie miał dostępu, TEATR, studia w PWST. Przeszkadzał mi. Chciał, żebym była tylko dla niego. Chciał naszego młodzieńczego dowodu miłości, tym razem ode mnie. Ofiary, wyłączności, której ja już nie mogłam mu dać. Szukał, jak ja wcześniej, poczucia bezpieczeństwa. Aż mnie boli, kiedy o tym myślę. Dziś wiem, że taki ,,absolut", taka tyrania, bezwzględność miłości nie może istnieć. Że tak dużo trzeba dać i umieć wybaczyć, żeby dostać to samo w zamian. Ale gdyby ktoś mnie zapytał, po tylu latach, co to jest miłość, jaka ona jest, jaka powinna być, nie umiałabym odpowiedzieć. Wiem, że jest wspaniała i nic więcej nie wiem. Że nie jest wieczna i bezkompromisowa, i wiem, że jestem już dorosła i biorę za wszystko odpowiedzialność. Wiem też, że umiejętność ograniczania swoich żądań i oczekiwań bardzo pomaga. A teraz wiem też, że moje szczęście polega między innymi na tym, że wczoraj, kiedy przypadkowo spojrzałam na dłoń mojego męża chwytającego cukiernicę, ruch tej ręki i sposób, w jaki ją chwycił, wywołał we mnie bardzo przyjemny dreszcz. Z resztą jakoś sobie poradzimy. PS. Czy wy też czujecie ulgę, kiedy zapakujecie bagaże i już od tego momentu macie tylko to, co zapakowaliście? Jak to upraszcza i porządkuje życie! Przy czym moje bagaże, z upływem lat, są coraz mniejsze. Mam nadzieję, że niedługo nic mi nie będzie potrzebne do szczęścia, w każdym razie nic materialnego. Pozdrawiam. SPADAJ! Jestem facetem. Udaję kobietę, bo mi tak wygodniej. Udaję słabość, udaję bezradność, bo taki jest mój obowiązek, bo tego się ode mnie oczekuje, bo tak łatwiej mi żyć, ale tego nie cierpię. - Niech pani spojrzy na mnie zalotnie - mówi do mnie fotograf. - Jakby pani chciała mnie uwieść. Oszalał? Myślę. Jego uwieść. A spadaj! Jak coś takiego mogło mu przyjść do głowy? Ja jestem facetem, to mnie trzeba uwodzić! Zresztą i tak niespecjalnie mnie to interesuje. To mnie nudzi, za dużo wysiłku, komplikacje. Spadaj! - myślę jak każdy normalny facet. - Czy mogłaby pani włożyć dłonie między uda, pochylić się, wydąć usta i uśmiechnąć? Będzie pani wyglądała tak mniej ostro, pani, bezbronnie i sympatycznie. Dłonie między uda? Człowieku! Poproś o to Holoubka albo Zapasiewicza, zaproponuj, żeby oni wydęli usta i wyglądali bezbronnie, dlaczego ja? - Niech pan robi zdjęcia i nie marudzi. Mam na nich wyglądać inteligentnie, na tym mi zależy! Udaję w życiu kobietę, głupią i bezradną, bo wtedy nie płacę mandatów, ale to wszystko. Mój mąż mówi, że w dodatku jestem stuprocentowym facetem! Lubię golonkę, chociaż szczecina na niej mnie brzydzi. Lubię śledzie i ogórki kiszone. Lubię czytać gazety, leżeć na tapczanie, oglądając telewizję. Nie cierpię tak zwanego babskiego gadania, plotek i zwierzeń. Nie jestem sentymentalna. Wolę prawdę od kłamstwa, mam wytrwałość, upór i wytrzymałość słonia. Odporność psychiczną żółwia. Pozwalam sobie na niewiedzę, infantylność, histerię czy euforię, żeby innym sprawić przyjemność, potwierdzić mój wizerunek, a pote
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | eseje, felietony i publicystyka |
Wydawnictwo: | Estymator |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.