- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.owiał je tajemnicą, a ja obejrzałam zbyt wiele horrorów i przeczytałam zbyt wiele kryminałów, by pozostawić tę aurę samej sobie. Drzwi do domu okazały się otwarte, co pozwoliło mi stwierdzić, że mama - przytomna czy też nie - jest w środku. Wyjęłam z lodówki butelkę wody niegazowanej. Po drodze zatrzymałam się przy McDrivie i kierując, poradziłam sobie z Big Makiem, więc nie byłam już za bardzo głodna. - Zrobić ci kanapkę czy coś? - zapytałam, spoglądając na leżącą na kanapie kobietę. Miała na sobie sukienkę w biało-różowe pasy i wyglądała trochę jakby urwała się z filmu o latach osiemdziesiątych. Zdecydowanie coś musiało się dziać. Zazwyczaj nie stroiła się tak, żeby sobie poleżeć. Chyba żaden normalny człowiek tak nie robił - trzeźwy czy nie. - Wychodzę z Marleyem, poradzisz sobie, skarbie? - Odniosłam wrażenie, że nie zabrzmiało to jak pytanie. W gruncie rzeczy było mi jej żal. Tak po prostu, patrząc na nią, na osobę, która tylko sprawiała pozory, że na czymkolwiek jej zależ Nie miała planów, nie miała marzeń, większych celów. Miała wyłącznie alkohol. Sięgając pamięcią wstecz, uświadamiałam sobie, że mogłam skończyć tak samo, w dodatku o wiele szybciej. Coś skręcało mnie w żołądku za każdym razem, gdy o tym myślałam. Robiłam dużo naprawdę głupich rzeczy, ale udało mi się przerwać to w odpowiednim momencie. Dla mamy było już zbyt późno. - Jasne - przytaknęłam, nie odwracając się do niej, ponieważ obawiałam się, że mogłoby mi to sprawić za dużo bólu. - Bawcie się dobrze. Chociaż nie było to zbyt dojrzałe, po prostu uciekłam do swojego pokoju. Potrzebowałam powietrza, przestrzeni i kawałka miejsca, w którym od zawsze mogłam czuć się dobrze, swobodnie i bezpiecznie. Doskonale pamiętałam dzień, w którym mama przyprowadziła Marleya do naszego domu po raz pierwszy. Nie było to specjalnie długo po zniknięciu ojca, ale już wystarczająco, by ludzie nie zaczęli mówić. Wtedy jeszcze nie piła nałogowo i przejmowała się tym, co o niej sądzili. Facet po trzydziestce, śniada cera, rude włosy i stara, wytarta koszulka z Myszką Miki - niczym wyjęty z głupiej komedii palant, którego największą rozrywką jest oglądanie meczy przed telewizorem z sześciopakiem piwa pod ręką. Już wtedy wiedziałam, że nie przyniesie nic dobrego mojej matce i jak widać, nie myliłam się. Jeśli to znaczyło, że znam się na ludziach, to przypuszczałam też, że Austin Dawkins przyniesie kłopoty mi, niezależnie, czy będę utrzymywać z nim kontakt, czy wyłącznie go śledzić, bo przecież to miałam zamiar robić. Być może kobiety w naszej rodzinie po prostu miały skłonności do towarzystwa mężczyzn, którzy nie byli dla nich odpowiedni. ROZDZIAŁ 2 - To, że jestem na pana lekcji, nie znaczy, że może mi pan rozkazywać - warknęłam, opierając ręce na biodrach, by wyjść na bardziej pewną siebie, chociaż ani trochę nie byłam. - Mama jest za mnie odpowiedzialna w tym czasie. Mam zwolnienie z wychowania fizycznego. I to na tle czystego lenistwa, ale przecież nie musiał o tym wiedzieć. Mocno zacisnęłam telefon w dłoni. Nie miał prawa żądać ode mnie, żebym oddała mu moją własność. Nie byłam osobą, która chowałaby głowę w piasek i z pokorą wykonywała jakiekolwiek polecenia, broniłam swoich racji, nawet gdy doskonale wiedziałam, że się mylę. To wszystko już niejednokrotnie wpędzało mnie w kłopoty i śmiałam przypuszczać, że przysporzy mi ich jeszcze wiele. Nie miałam na to jednak większego wpływu. Czasami wydawało mi się, że kłopoty to moje drugie imię albo hobby, do którego wolałam nie przyznawać się nawet sama przed sobą. - W takim razie wyjdź z moich zajęć, Etinet - zarządził trener, ku mojemu zdziwieniu całkiem spokojnym tonem. Nie miałam w planach wyprowadzać go z równowagi, ale jeszcze bardziej nie miałam zamiaru słuchać jego rozkazów. Rzuciwszy mu wyzywające spojrzenie, usiadłam na ławce obok Vanessy, przybijając z nią jak najbardziej jawną piątkę. Miałam na pieńku z trenerem, od kiedy tylko pierwszy raz pojawiłam się na jego zajęciach. Większość dziewczyn była wysportowana, w tym również ja, z tym drobnym szczegółem, że ja nie zamierzałam wygrzebywać spod paznokci grudek ziemi po grze w lacrossea. Trener chciał stworzyć kobiecą drużynę i brakowało mu do niej dokładnie jednej zawodniczki, ale przez cały czas pozostawałam nieugięta, więc ze złośliwości oblał mnie po pierwszym trymestrze. Szybko odwołałam się od oceny i załatwiłam sobie zwolnienie z jego zajęć, ale konflikt między nami nie ustał przez kolejne lata. Spojrzałam na Billyego, który przeczesał swoje blond kosmyki palcami, uśmiechając się zabójczo. Kiedy poznałam tego chłopaka, byłam skłonna umówić się z nim na randkę, jednak na moje szczęści
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans, sensacja i literatura grozy, thriller |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Wydawnictwo - adres: | wojciech.gustowski@novaeres.pl , http://novaeres.pl/ , PL |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.