- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.o trochę tak, jakby rozważać powody spadku konsumpcji wódki (gdyby kiedyś do niego doszło), pomijając najprostszy fakt, że to fuzel produkowany z odpadów tartacznych, po którym łeb pęka, wnętrzności wyłażą na wierzch i pojawiają się konwulsje. Uczeni mężowie od mediów, prasoznawcy, a także praktycy gazetowi w ogóle nie biorą pod uwagę tego, że gazeta jest towarem dokładnie takim samym jak śledzie. I jeśli ma trudności na rynku, to być może dlatego, że nie odpowiada oczekiwaniom konsumentów, a nie dlatego, że zdobywamy kosmos, globalizujemy się sieciowo, a papier toaletowy jest powszechnie dostępny. Tego ostatniego czynnika też nie należy lekceważyć, niedostatek papieru toaletowego poważnie stymulował czytelnictwo gazet, co kiedyś bardzo ładnie zilustrował Andrzej Czeczot, rysując faceta zmierzającego do wygódki z ,,Trybuną Ludu" w ręku. Podpis głosił: ,,Codzienne święto twojej gazety". Antoni Słonimski zwracał uwagę, że gazety jak najsłuszniej nazywa się strawą duchową, ponieważ wcześniej czy później stykają się one ze strawą cielesną. Kwiat partyjnego dziennikarstwa Moim skromnym zdaniem najpoważniejszą przyczyną kryzysu czytelnictwa gazet, zwłaszcza niektórych, jest jednak zamiana ról. Mamy całe tabuny publicystów i komentatorów, których ambicją nie jest już opisywanie rzeczywistości, wyjaśnianie imponderabiliów polityki, wskazywanie konsekwencji zjawisk i wydarzeń, tylko bezpośrednie wpływanie na ich bieg. Część dziennikarzy stała się po prostu politykami, na ogół partyjnymi. Leninowska zasada organizatorskiej roli prasy uległa poszerzeniu. Już nie tylko organizuje się społeczeństwo ku dobremu - to stało się trudne, bo większość społeczeństwa gazet nie czyta - ale, być może jako kompensację, organizuje się rząd, opozycję, koalicje, programy partyjne, ustawodawstwo. To z tego tak się cieszy Włodzimierz Iljicz w sarkofagu. W gruncie rzeczy kwiat polskiego dziennikarstwa to są politycy, często znacznie bardziej wpływowi od polityków zawodowych. Tutaj ostrzeżenie dla polityków ulegających apelom, wezwaniom, nakazom i manipulacjom prasowym: wasi bezpartyjni towarzysze podróży z gazet nie ponoszą żadnego ryzyka. Są, poza mediami publicznymi, nieodwoływalni i nie poddają się ocenie wyborców. Mogą pisać głupstwa, ale nie mogą ich robić, a jedyne ryzyko - spadek nakładów - ponoszą ich wydawcy, zazwyczaj biznesmeni tak samo nastawieni na zysk jak handlarze włoszczyzną, tylko bardzo ograniczeni lękiem przed oskarżeniami o tłumienie wolności słowa. Bezpośrednie dłubanie przez media w polityce bez zachowywania nawet pozorów obiektywizmu to jest nasza polska specjalność. Polska specyfika. Nasz wkład w Europę. Historyczny już tytuł z ,,Polityki", powtórzony potem przez ,,Gazetę Wyborczą" - ,,Tusku, musisz!" - nie mógłby się ukazać ani we Francji, ani w Niemczech, ani w Wielkiej Brytanii. Być może tam redaktorzy gazet bardziej są obłudni, ale niewykluczone, że mają jednak inne ambicje. ,,Wyborcza" wie lepiej ,,Dziennik", który z powodu 25-procentowego spadku sprzedaży ogłasza, że jest wysoko opiniotwórczy, opublikował niedawno tekst Jana Wróbla zatytułowany Kaczyńskiemu jużdziękujemy. Jest to żądanie, aby PiS oczyścił szeregi partyjne z Kaczyńskiego i wybrał sobie innego przewodniczącego. Liczba mnoga użyta w tym tytule sugeruje, że Kaczyńskiego w PiS ma już dość rodzina Wróblów albo redakcja gazety. Ani jedna zbiorowość, ani nawet druga nie jest jednak na tyle znacząca, żeby o jej preferencjach informować opinię publiczną w sposób tak bezwzględny. Byłoby to nawet zabawne (Kaczor Wróblowi niejednaki, Wróbel Kaczorowi nie wyró), gdyby nie to, że to nie jednorazowy wygłup, tylko nasza polska norma. Gazety roją się od demiurgów przestawiających pionki na politycznej szachownicy z łatwością wprawdzie, ale bez wdzięku. I co tu się dziwić, że coraz mniej ludzi chce to czytać. Ludzie, potencjalni czytelnicy (może nie wszyscy, ale większość), zapewne nie lubią też, gdy się ich traktuje jak kretynów. Parę dni temu przeczytałem w ,,Gazecie Wyborczej" tytuł PO z PSL mają w Sejmie większość konstytucyjną. Już myślałem, że przegapiłem przystąpienie PiS do PO, a SLD do PSL, a tu okazało się, że to tylko teoretycznie. Tusk z Pawlakiem mieliby taką większość, gdyby odbyły się nowe wybory, a ich rezultaty odpowiadały badaniu opinii publicznej przeprowadzonemu na próbie 1059 osób. Ten tytuł i cały wywód, jak byłoby pięknie, jest ilustracją marzeń redaktorów politycznych. Po co wybory, kampanie, programy, skład Sejmu powinien być ustalany przez ,,Gazetę Wyborczą" i w razie potrzeby zmieniany doraźnie z tygodnia na tydzień. Oto organizatorska rola prasy w stanie czystym. Uśmiech Donalda Takie uczucie déj? vu nie opuszcza mnie już od pewnego czasu. Weźmy rew
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | eseje, felietony i publicystyka |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo M |
Wydawnictwo - adres: | mwydawnictwo@mwydawnictwo.pl , http://wydawnictwom.pl , 31-002 , ul. Kanonicza 11 , Kraków , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 08.08.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.