- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.z dziewiętnastego wieku. Wiesz, o co mi chodzi? - Chcesz powiedzieć, że jak cię całował w rękę, to nie uszkodził przy okazji barku? Bo zakładam, że tak zrobił? - powiedziała ze śmiechem Anna. - Tak, dokł - Julia zamyśliła się na moment. - Nie zwróciłam z początku na to uwagi. Po prostu cały wydawał mi się dżentelmeński. Ale jak się zastanowić, rzeczywiście. Pochylił się nisko, delikatnie ujął moją dłoń, ledwo jej dotykając, i nie cmoknął ani nic takiego, tylko lekko musnął ustami. - Nie wyznała przyjaciółce, że był przy tym tak wytworny i tak niesamowicie seksowny, że ugięły się pod nią kolana. Niech się sama przekona. Jest jak zimna ryba, ale potrzebuje faceta. Cholera, widać jak na dłoni. Może w końcu ten cukiereczek ją roztopi. Jak nie on, to już chyba nikt. - OK - powiedziała po chwili namysłu Anna. - Przekonałaś mnie. - Super! - zawołała uradowana. - Opanuj się! To miejsce publiczne. - Zadzwonię dzisiaj do niego i dam mu twój numer. Tak się z nim umówiłam. Myślę, że możesz się spodziewać telefonu od niego dzisiaj po południu, najpóźniej wieczorem. Wyglądał, jakby mu na tym bardzo zależało. - Dobrze - zgodziła się Anna. Ale patrząc na chytry uśmiech przyjaciółki, nie była pewna słuszności tej decyzji. *** W restauracji Trzy Topole panowała spokojna atmosfera. W tygodniu nie było tu dużo klientów. Przy dwuosobowym stoliku siedział mężczyzna około trzydziestki, ubrany w dżinsy i cienki szary sweter. Już od pół godziny wpatrywał się w stojącą przed nim szklankę San Pellegrino. Co jakiś czas nerwowym ruchem przeczesywał brązowe, trochę przydługie włosy, które co chwilę opadały mu na czoło. Po raz kolejny podeszła do niego kelnerka z zapytaniem, czy coś mu podać. - Nie, dziękuję. Czekam na kogoś - zniecierpliwiony Adam prawie warknął na namolną kobietę. - Oczywiście - powiedziała speszona i oddaliła się w stronę baru. ,,Opanuj się, człowieku - powiedział do siebie i głęboko westchnął. - Nerwy nic ci nie pomogą". Specjalnie przyjechał wcześniej, żeby się uspokoić, wszystko jeszcze raz przemyśleć. Siedział przy tym stoliku wystarczająco długo, żeby kelnerka pomyślała, że został wystawiony do wiatru. Najwyraźniej była chętna, żeby go pocieszyć. No cóż, teraz już nie był tym zainteresowany. Był zakłopotany i zmęczony dekadami zalotów kobiet, które z każdym wiekiem stawały się bardziej odważne i wulgarne. Celowo unikał wzroku dziewczyny i jej koleżanek, aby nie sprowokować niechcianych zaczepek. Miał ważniejsze sprawy na głowie. Kim była autorka tych intrygujących rysunków? Był zdziwiony, gdy się dowiedział, że to kobieta. Sam nie wiedział dlaczego. Zakładał, że to będzie ten potwór, który zniszczył wszystko, co kochał, odebrał mu życie i jakimś cudem ocalał z pożaru. Było to według niego jedyne logiczne wytłumaczenie sytuacji tego wszystkiego. Poczuł, że wszystkie włosy na skórze mu się podnoszą. Przed oczami ujrzał dom stojący w płomieniach. Siebie leżącego na ziemi z krwawiącą raną na szyi, słyszał syk ognia, trzask łamiących się belek i pękających szyb, a także krzyki uwięzionych w środku ludzi. Nic nie zapowiadało tej tragedii. Dzień rozpoczął się i zbliżał ku końcowi, jak każdy inny. Do wieczora. O zmierzchu do dworu przyjechała dwuosobowa bryczka. Powoził nią wysoki, elegancko ubrany mężczyzna. Towarzyszyła mu niezwykle piękna, na wpół przytomna kobieta. Poprosił o schronienie i pomoc dla żony. Mówił, że wybrali się na przejażdżkę z Łęknicy. Kobieta spodziewała się dziecka i miała bardzo silne bóle. Musiała to być wczesna ciąża, gdyż nic nie było widać, jednakże była bardzo blada i targały nią konwulsje. Widząc to, matka natychmiast kazała położyć kobietę na sofie w salonie i przyklęknęła przy niej. Zaczęła ją badać. - Chyba trzeba będzie pojechać po doktora - powiedziała. - Adamie, osiodłaj konia i jedź po doktora Dynicza. Jej stan jest bardzo ciężki, nie mogę wyczuć pulsu. - Tak jest, matko. - Adam skinął głową i wybiegł do sieni. Już miał wychodzić na dwór, gdy usłyszał przeraźliwy krzyk. Wrócił do salonu i stanął w progu jak wryty. Kobiecie cudownie wróciły siły. Stała, trzymając jego matkę za szyję dobrych dziesięć centymetrów nad podłogą. Ojciec leżał nieopodal, z głową wykręconą pod nienaturalnym kątem. Mężczyzna kucał po przeciwnej stronie pokoju, trzymając w ramionach jego małą siostrę, Tusię. Wyglądał, jakby przytulał ośmioletnią dziewczynkę, dopóki nie podniósł głowy i nie spojrzał na przerażonego młodego mężczyznę. Wzrok miał dziki, czarny, a z ust i brody kapała mu czerwona, lepka, jeszcze ciepła krew. Adam spojrzał na siostrę. Leżała na kolanach oprawcy bezwładna, a na szyi miała szarpaną ranę, z której wypły
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, horror |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Wydawnictwo - adres: | wojciech.gustowski@novaeres.pl , http://novaeres.pl/ , PL |
Rok publikacji: | 2014 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.