SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Ebook Rysunkowe przygody Filipka pdf

  • pdf

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

ebook

Wydawnictwo E-bookowo
Data wydania 2015
Zabezpieczenie Znak wodny
Produkt cyfrowy

Opis produktu:

Filipek urodził się w mojej głowie 13-tego stycznia. Data urodzenia sugeruje, że to wieczny pechowiec. Mimo tego to sympatyczny maluch przeżywający różne, czasami wręcz niewyobrażalne, przygody.
Mam nadzieję, że da się go polubić. Życzę miłego oglądania.
Stanisław Kościesza KOST - Autor

Stanisław Kościesza KOST rocznik 1963.
Jako rysownik zadebiutował w roku 1992 na łamach lokalnego pisma Wiadomości Gubińskie". Opublikował ponad 2000 rysunków w prasie lokalnej, regionalnej, ogólnopolskiej i branżowej.
Współpracuje z międzynarodowymi pismami satyry i humoru: NOSOROG i FENAMIZACH.

Lubi to co robi.

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Ebooki pdf, epub, mobi, mp3
Kategoria: humor
Wydawnictwo: E-bookowo
Wydawnictwo - adres:
wydawnictwo@e-bookowo.pl , http://www.e-bookowo.pl , PL
Rok publikacji: 2015
Język: polski
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny)

eBookowe bestsellery z tych samych kategorii

produkt cyfrowy
produkt cyfrowy
produkt cyfrowy
produkt cyfrowy
produkt cyfrowy

RECENZJE - eBook pdf - Rysunkowe przygody Filipka - pdf

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 5 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję: