- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.łam się w ekran, jakby to, jak potoczy się akcja, było teraz najważniejsze. I pewnie w tym momencie było. - Kamil ? Odwróciłem się na dźwięk swojego imienia. Było już ciemno i musiałem wytężyć wzrok, by dostrzec kogokolwiek. Hania wyłoniła się zza rogu niczym zjawa. Stałem jak skamieniały. Była ostatnią osobą, którą chciałem widzieć. Jej ciemne włosy rozwiewał wiatr. Ciągle je zakładała za ucho. Jeszcze niedawno ja to robiłem. Śmialiśmy się wtedy głośno. Teraz miałem ochotę odwrócić się i odejść, ale przyszła pod budynek, w którym pracowałem. Zależało jej na tej rozmowie. Musiałem zagryźć zęby i jej wysłuchać. Tyle byłem jej winny. - Co ty tu robisz? - Przyszłam porozmawiać. - O czym? - zapytałem znużony. Zachichotała nerwowo. Wiem, ile musiało kosztować ją przyjście tutaj. Zakończyłem nasz związek nagle i bez ostrzeżenia. Czułem się jak kompletny kretyn, stojąc tu przed nią. - Możemy iść gdzieś na kawę albo piwo? - zapytała cicho. Jedyne, czego chciałem, to ją spławić, wymówić się zmęczeniem, ale pewnie znowu by mnie nachodziła. Musiałem skończyć to raz na zawsze. - Proszę. - Dobrze. Jeśli chcesz. - Bardzo. - Tam może być? - Wskazałem nieodległy bar, którego neon wściekle migotał, zapraszając do środka. - W porządku. Ruszyliśmy w ciszy. Domyśliłem się, że nie zacznie rozmowy tutaj, żebym nie uciekł. W knajpie będzie miała mnie w garści. Będzie grała moim poczuciem winy. Wystarczyło spojrzeć na jej udręczoną minę. Usiedliśmy przy stoliku w zacisznym rogu sali. Nie było zbyt tłoczno, jak to w środku tygodnia. Zamówiłem dla nas po piwie. Swoje auto odstawiłem akurat do warsztatu, więc do domu mogłem wrócić pieszo, co dziś przyjąłem jak uśmiech losu. Musiałem się napić. Potrzebowałem znieczulenia, bo byłem pewny, że czeka mnie niełatwa rozmowa. Podświadomie wiedziałem, czego ode mnie chce, i przerażało mnie to, co zaraz miałem usłyszeć. Będę musiał ją zranić, a tego mimo wszystko nie chciałem. Postawiłem przed nią jedno piwo i zauważyłem, jak się rozluźnia. Jakby uszło z niej napięcie. Upiłem duży łyk ze szklanki i z brzękiem odstawiłem szkło. - To o czym chciałaś gadać? Utkwiła spojrzenie w mojej twarzy. Wpatrywała się we mnie intensywnie, z żarem, od którego miałem ochotę uciec. Jak mogłem sądzić kiedykolwiek, że ją pokocham? Lubiłem ją, podobała mi się, ale nie czułem do niej nic więcej, a na tym nie da się zbudować trwałego związku. - Pomyślałam, że może zmieniłeś zdanie. - zaczęła nieśmiało, zakładając włosy za uszy. Nerwowy odruch. Kiedy się denerwowała, zawsze bawiła się włosami, mimo że jej fryzura zwykle wyglądała idealnie. - Zmieniłem zdanie? - No że jednak chcesz do mnie wrócić, że mamy szansę. Potrząsnąłem głową. Nie miałem zamiaru jej zranić. Nie zasłużyła na to, ale musiałem dobitnie jej uświadomić, że między nami to już koniec. Wpatrywała się we mnie wielkimi oczami łani. Opróżniłem połowę szklanki i dopiero wtedy jej odpowiedziałem: - Nie chcę. Przykro mi. Ty i to nie może się udać. Posmutniała jeszcze bardziej. Kurczowo ściskała szkło, zagryzając wargę. Wyglądała, jakby miała się zaraz rozpłakać. - Zasługujesz na kogoś lepszego, kogoś, kto cię pokocha. - A ty nie możesz? - Lubię cię, ale nic z tego nie będzie. - Może nie teraz, ale kiedyś... twoje uczucia się zmienią. Na razie wystarczy moja miłość. Zaskoczyła mnie. Jak można się godzić na taki układ? Albo ktoś cię kocha, albo nie. Ja byłem pewny, że nigdy nie poczuję tego do niej. Po prostu tylko dobrze się bawiłem. - Nie, Hania. To tak nie działa. - Skąd wiesz? Nawet nie spróbowałeś. - W jej głosie wyczułem pierwsze nuty złości. Potarłem zmęczony twarz. Nie miałem ochoty po raz kolejny przechodzić przez to i drążyć. Dopiłem piwo i zamówiłem kolejne. Jej szklanka pozostała prawie pełna. - Spróbowałem i dlatego wiem. - - Nie powinienem był ciągnąć tego między nami. Widziałem, że zaczynasz coś do mnie czuć, ale łudziłem się, że to tylko przyjaźń. Ja naprawdę tylko tego chciałem. - To nie była tylko przyjaźń. Łączył nas seks. Wspaniały seks. To coś głębszego, intensywniejszego. To coś znaczy. Wyciągnęła dłoń, by położyć ją na mojej. Siedziałem jak sparaliżowany. Jej ręka mnie parzyła, dotyk nie dawał takiej przyjemności jak kiedyś. Już zdążyłem zapomnieć, jak to jest, ale nie żałowałem, że z tym koniec. - Przepraszam cię. Naprawdę nigdy cię nie pokocham. Chcę być z tobą szczery. Zacisnęła usta i cofnęła dłoń. Dzięki Bogu. - Więc tylko mnie wykorzystałeś? Przeleciałeś i zostawiłeś. Skrzywiłem się na te ostre słowa. Nie podobało mi się, że tak to ujęła, ale w gruncie rzeczy miała rację. Wreszcie pokazała trochę
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa, romans |
Wydawnictwo: | Szósty Zmysł |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.