- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.wieści, nie zaprzeczał jednak słowom przyjaciela aż do momentu, gdy Richmond oznajmił komuś, że dziecko jest z lekka zdziwaczałe, bo jako niemowlę wykazywało niecodzienną skłonność do jedzenia trawy, co, zdaniem niektórych, stało się przyczyną jego niemoty. - Dicku Richmond, większego steku bzdur w życiu nie słyszałem - skomentował. Richmond zdawał się dotknięty. - Ja wcale nie twierdzę, że taka jest przyczyna - stwierdził, wyraźnie rozdrażniony. - Mówiłem tylko, że niektórzy tak uważają. Zaczął w jej obecności nazywać siebie wujkiem Richardem i codziennie kupował jej bloczek twardego toffi, żeby miała co robić wieczorem. Ulice w pobliżu przystani były rozgniecione na błotną breję przez wozy, zwierzęta i setki ludzi przybywających do St. Johns z całej wyspy w nadziei na znalezienie statku mogącego zabrać ich na zimę do Anglii. Z obawy, że dziewczynka się wywróci lub zginie w tłumie, Richmond wziął ją w końcu na barana i nosił tak przez większość czasu. Korona brytyjska nie postrzegała wówczas Nowej Fundlandii w kategoriach pełnoprawnej kolonii, traktowano ją raczej jako pływającą osadę rybacką oraz poligon dla rekrutów marynarki wojennej - kraj, który istnieje tylko latem. Na zimę większość osadników i najemnych rybaków wracała do Anglii, podobnie zresztą jak sam gubernator. Z tego, co zasłyszeli Richmond z Taylorem, błąkając się po osadzie, obecny przedstawiciel Korony był daleko spokrewnionym z rodziną królewską pomniejszym urzędnikiem, któremu zaproponowano to stanowisko w ramach swego rodzaju kary za rozrzutne życie. W Anglii lękał się wierzycieli tak bardzo, że budził się przed świtem i do zmroku trzymał się z dala od domu. Posadę na Nowej Fundlandii przyjął przede wszystkim po to, by na jakiś czas uwolnić się od długów. Nagroda, na którą liczył Richmond, została ustanowiona przez poprzednią administrację, a gubernator nie miał pojęcia o jej istnieniu aż do momentu, gdy stanęło przed nim trzech mężczyzn z dziewczynką. Wysłuchał opowiadania Richmonda o dziecku błąkającym się samotnie po ptasiej wyspie, nie komentując go w żaden sposób i nie dając poznać swojej opinii nawet z wyrazu twarzy. - Co ona trzyma w ręce? - spytał. - Lalkę, ekscelencjo. Tylko tyle miała przy sobie, gdy ją znalazłem. - Na moje oko nie przypomina Indianki. - Użyliśmy dostępnych nam skromnych środków, by ucywilizować dziecko - wyjaśnił John Senior. - Zeskrobaliśmy mu farbę z twarzy, przystrzygliśmy włosy i ubraliśmy je w dorzeczne ubrania. Dziewczynka stała między porywaczami a chorowitym, usadowionym w fotelu jegomościem, który co chwilę przeciągał dłonią po rzednących włosach. Buty i nogi aż do kolan miała uwalane błotem. Oparła brodę na główce lalki i trwała w bezruchu. - Niech powie coś w ojczystym języku. John Senior odchrząknął. - Sir, odkąd ją znaleźliśmy, nie odezwała się ani słowem. Gubernator westchnął przeciągle i ze znużeniem. - Panowie, bez względu na to, w jaki sposób weszliście w posiadanie tej Indianki, o ile to w ogóle Indian - przez chwilę mierzył ich wzrokiem, dając im do zrozumienia, że ma w tym względzie wątpliwości - dla Korony jest ona całkowicie bezużyteczna. - Przebyliśmy długą drogę, żeby okazać tutaj to dziec - zaczął Richmond. Gubernator zdążył już wstać z fotela. - A więc życzę wam przyjemnej podróży powrotnej. Wasz wniosek o nagrodę został odrzucony. Trzej mężczyźni prosto ze spotkania poszli do pubu. Czuli się ośmieszeni i nieuczciwie wykorzystani, tłumienie tych uczuć napitkiem zajęło im większość wieczoru. Indianka stała przy nich; wpatrywała się w migoczącą świecę oczkami ledwie sięgającymi ponad blat stołu, w rąc
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść historyczna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Wiatr od morza |
Wydawnictwo - adres: | kontakt@wiatrodmorza.com , http://www.wiatrodmorza.com , PL |
Rok publikacji: | 2017 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.