- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ny, to z pewnością żony przedwojennego bankiera lub wysokiego urzędnika państwowego. Usta, zawsze pomalowane krwistoczerwoną szminką, rozciągnęła leciutko w pełnym dystynkcji uśmiechu, pocałowała powietrze tuż nad głową Mai i wręczyła jej pojemnik, w którym przynosiła kości dla Harnasia. - Niestety, tylko z kurczaka, nie byłam pewna, czy można mu je dawać, ale przyniosłam na wszelki wypadek. - On zeżre wszystko. - Machnęłam lekceważąco ręką. - Dziękujemy pani. Na pewno się ucieszy. Kawka? - Oj, gdybyś była tak miła, moja droga. - Jadzia rozsiadła się wygodnie na kanapie. - Jestem wykończona. Upał taki, że człowiekowi wszystkiego się odechciewa, a tu tyle rzeczy do zrobienia. ,,No tak - pomyślałam. - Normalni ludzie chodzą w przewiewnych koszulkach, krótkich portkach i najchętniej na bosaka. W stroju pani Jadzi nikt nie wytrzymałby trzech minut. Sukienka - czysta, żywa wełna, a na nogach, o zgrozo, jedwabne pończochy. Chwała najwyższemu, że zrezygnowała z koronkowych rękawiczek i etoli, które tak chętnie nosi". - Do zrobienia? Czyżby profesor zaczął marudzić? - Ach nie, moja kochana! Dziękuję ślicznie, panno Lilu. - Sięgnęła po filiżankę z kawą. - Od dwóch dni mam drugiego gościa! - powiedziała to takim tonem, jakby właśnie oznajmiała coś w rodzaju ,,zostałam laureatką nagrody Nobla". - I? - Popatrzyłyśmy na nią pytająco. - To dyrektor! - Spojrzała z tryumfem i odczekała chwilę, jakby spodziewając się, że wszystkie padniemy trupem z wrażenia, lecz gdy to nie nastąpiło, ciągnęła dalej, nieco rozczarowana: - Przystojny, elegancki, powiedziałabym nawet, że wytworny. Widocznie dowiedział się, że mój pensjonat to idealne miejsce dla ludzi z klasą. Zresztą sam tak mi powiedział: ,,pani Jadwigo, cieszę się, że mogę być gościem prawdziwej damy". Prawdziwej damy! Słyszeliście? - No to super! - Maja klasnęła w ręce. - A czy to facet do wzięcia? Mogłaby pani zakręcić się koło niego, skoro taki idealny i na dokładkę dyrektor. - Majka! - powiedziałam ostro, choć wiem, jaki sentyment ma do niej pani Jadzia. Sama nie mając dzieci, obdarzyła Maję prawdziwym, szczerym uczuciem, a co za tym idzie, wybacza jej rzeczy, których nie wybaczyłaby nigdy nikomu. - Pleciesz bzdury, aniołku. - Machnęła ręką, jakby odganiając natrętne myśli, i chyba mi się nie wydawało, że się zarumieniła. - Jest młodszy ode mnie i zapowiedział, że dzisiaj przyjeżdża jego narzeczona. - Młodszy mężczyzna to tylko zaleta. Przecież Misiek jest młodszy od siostry i widzi pani, jak się kochają. - Lila się roześmiała. - A jak się odbija narzeczoną, to ja już panią nauczę, droga pani Jadziu. - Żarty sobie stroicie, dziewczyny, a ja mam problem, bo od przedwczoraj, to znaczy od chwili, kiedy pan Wiesław - bo tak ma na imię - przyjechał, profesor chodzi naburmuszony. Patrzy spode łba, burczy, kolacja mu nie smakowała i w ogóle jest na mnie obrażony. - Hi, hi, zazdrosny na sto procent. - Maja zeskoczyła z blatu, na którym siedziała, machając nogami, i przeniosła się dla odmiany na parapet. - Oj, będzie się działo! Jak to tacy dżentelmeni, to może skończyć się pojedynkiem o serce naszej kochanej pani Jadzi. Wszystko rozstrzygnie się na ubitej ziemi! - Robimy ognisko dzisiaj po obiedzie, nad jeziorem. Proszę zaprosić w naszym imieniu pana profesora. Może trochę się rozerwie w naszym towarzystwie i przestanie burmuszyć. Pani jak zwykle będzie również bardzo mile widziana. - Daj spokój, kochanie - przerwała mi. - Muszę być w pensjonacie, bo przecież ta narzeczona ma przyjechać. - Słowo ,,narzeczona" powiedziała, krzywiąc się z niesmakiem. Znam panią Jadzię od wielu lat i wiem, że nie ocenia ludzi niesprawiedliwie. Owszem, fascynują ją tytuły, nazwiska szlacheckie i herby, nawet jeżeli kupione zostały na bazarze, ale nigdy nie uprzedza się do innych i nie ocenia, nie poznając ich osobiście. Spojrzałam pytająco, a ona gestem pokazała mi, że mam iść za nią. - Dziękuję, panno Lilu, za kawę, była wyborna, ale niestety muszę już jechać, goście czekają. - Pożegnała się i ruszyłyśmy w stronę samochodu. Po drodze ujęła mnie pod rękę, szepcząc konspiracyjnie: - Ta jego narzeczona to musi być niezłe ziółko. Oczywiście przygotowałam dla niej osobny pokój, bo przecież nie są jeszcze małżeństwem, a pod moim dachem bezeceństw nie będę tolerować. To co wymyślili? Oficjalnie przyjeżdża po południu, a ja głowę dam, że była już w moim pensjonacie. Wiesz, jaki mam przeczulony nos, poznaję zapachy, jak ty, kiedy masz migrenę. Jak przyjechałam dzisiaj rano, to od razu poczułam perfumy, kobiece perfumy i to, powiem ci, moja kochana, Mademoiselle. Tego zapachu nie pomylę z żadnym innym. - Hm, a nie przyszło pani do głowy, że ten Wiesław sprowadził sobie jakąś panienkę, która wcale nie musia
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał, inne |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.