- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.iw. - Powiedz mi, młody mistrzu Jarydzie, czy kiedykolwiek zdarzyło ci się zmierzyć z wojownikiem wyszkolonym w sva-alverdzie? - zapytał z nieskrywanym rozbawieniem Teriyan, pochylając się w przód i przeżuwając kawałek chleba. - Prawdę mówiąc, nie - odrzekł z lodowatym spokojem Jaryd. - Jak sądzę, jedynymi osobami w całym Lenayin wyszkolonymi i walczącymi we wspomnianym stylu są Kessligh Cronenverdt oraz jego uma. I, co jasne, przebywający w odwiedzinach Serrini. Ale oni nigdy nie biorą udziału w turniejach, choć często widywałem ich zasiadających na trybunach. - A czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, dlaczego Serrini nie biorą udziału w turniejach szermierczych? - naciskał Teriyan. Jaryd parsknął. - Być może się boją. - Nie boją się, młody mistrzu - odparł Teriyan. - Są po prostu uprzejmi. * Zagniewany Damon szybkim krokiem przemierzył korytarz na piętrze gospody Stare deski podłogowe trzeszczały pod stopami, z dołu dobiegały przytłumione odgłosy zabawy. Sasha podążała za bratem, stąpając cicho i mając świadomość, że towarzyszące krokom księcia tupanie zaledwie po części wynika z jego większej wagi Dotarli do pokoju Damona, gestem zaprosił ją do środka. Zamknął za nimi drzwi i zasunął zasuwę. Jak na lenayińskie standardy komnata była naprawdę ładna, czterokrotnie większa niż pozostałe pokoje gospody. Podłogę zaścielały jelenie skóry, w kamiennym murze wybito niewielkie okienka. Pod ścianą oddzielającą pomieszczenie od kolejnego stały dwa wielkie, wysokie łoża. Miękkie materace oblekały lniane prześcieradła sprowadzone z nizin, na wierzch rzucono sterty futer. Pomiędzy posłaniami, w kominku, wesoło buzował ogień. Obok, w wiklinowym koszyku, czekało przygotowane na opał drewno. - Dlaczego zawsze musisz tak się zachowywać? - Stojący za plecami siostry Damon domagał się odpowiedzi Sasha przystanęła przed kominkiem w miejscu, w którym promieniujące z paleniska ciepło zapewniało poczucie komfortu. - Zachowywać się jak? - I jeszcze to! - wyrzucił z siebie, robiąc krok w stronę siostry i sięgając ręką do potrójnego warkoczyka zwisającego z boku jej głowy. Sasha schyliła się, unikając dłoni. Rzuciła bratu groźne spojrzenie. - Na dziewięć piekieł, co to niby jest? - Potrójny warkocz, Damonie. Każdy warkoczyk symbolizuje jeden z trzech duchowych poziomów egzystencji. Czy w Baen-Tar nie uczą już nawet podstaw tradycji go-eren-yai? - Dlaczego, Sasho? Dlaczego go nosisz? - zapytał gniewnie Damon. - Ponieważ jestem Lenayinką! - wrzasnęła w odpowiedzi Sasha. - A kim ty jesteś? - Zetnij go natychmiast. Sasha splotła ramiona na piersiach, spoglądając z niedowierzaniem. - Zmuś mnie! - warknęła. Opuszczając jadalnię na dole, ponownie przewiesiła przez plecy miecz. Miała przy sobie także inną broń. Damon, w przeciwieństwie do mistrza Jaryda, wiedział, z kim przyszło mu się mierzyć. - Na dobrych bogów, Sasho - wysapał, gwałtownie nabierając powietrza. Uniósł dłonie do głowy, wsuwając palce w gęste czarne włosy. Publicznie nigdy nie pozwoliłby sobie na podobny gest, nigdy nie pozwoliłby, aby jego ludzie zobaczyli go w takim stanie, całkowicie zagubionego. - Minął rok, odkąd cię widziałem. Cały rok. Niemal nie mogłem się doczekać, aby zobaczyć cię niemal Dasz wiarę? A ty witasz mnie w taki sposób! Sasha spoglądała na niego ponuro, w milczeniu. Odzyskując powoli spokój, przyjrzała się bratu. Nie wszyscy w rodzie Lenayin pobłogosławieni zostali wysokim wzrostem, była tego najlepszym przykładem. Ale Damon został. Wysoki, choć nie przesadnie, o budowie ciała każącej domyślać się raczej szybkości i wyczucia równowagi niż brutalnej siły. Mógłby być naprawdę niezwykle atrakcyjnym mężczyzną, pomyślała, gdyby nie ów drażliwy grymas, wykrzywiający mu czasem usta, i przywodząca na myśl marudzące dziecko nutka rozczarowania w głosie, pojawiająca się za każdym razem, gdy sprawy nie układały się po jego myśli. Damon był średnim synem z dziesiątki królewskich dzieci, spośród których żyło nadal dziewięcioro. Po śmierci Kry-stoffa dziedzicem został Koenyg. Wylfred, któremu z racji wieku tytuł ów przysługiwałby jako następnemu, z błogosławieństwem ojca opuścił kolejkę, odnalazłszy religijne powołanie. Wkrótce potem złożył śluby w verentyjskim zakonie Damon, obecnie drugi w kolejności dziedziczenia tronu, walczył ze wszystkich sił, by sprostać oczekiwaniom wyśrubowanym z jednej strony przez brata męczennika, który już zdążył stać się legendą, z drugiej przez żyjącego despotycznego starszego brata o zakutym łbie. - Nie jestem verentyjką, Damonie - powiedziała spokojnie Sasha. - Nigdy nią nie będę. Mógłbyś obciąć mi włosy, siłą ubrać w suknię, karmić tymi świętoszkowatymi bajeczkami, dopóki mózg nie zlasowałby mi się z czystej
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantasy, miecz i magia |
Wydawnictwo: | Jaguar |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 29.05.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.