- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.? - I tak nie zrozumiesz - odpowiedział. - To nie twój świat. A co do twojego pobytu tutaj, to już ci mówiłem. Sama sobie jesteś winna. Widziałaś za dużo, a ja nie mogę ryzykować. - Czyli co, masz zamiar trzymać mnie tutaj w nieskończoność?! - podniosłam głos, wstając z krzesła. Mimo że Carter wciąż siedział, moje oczy były na wysokości jego brody. - Czy wreszcie się znudzisz i mnie po prostu zabijesz?! - Nie zapominaj się - syknął, zaciskając szczęki, a jego oczy pociemniały. - Może i nie jestem teraz w formie, ale nie pozwolę, żebyś weszła mi na głowę. Ciesz się, że nie zamknąłem cię w piwnicy, tylko pozwalam mieszkać, jakbyś była u siebie. A to, co będzie dalej, zależy po części również od ciebie. - Co masz na myśli? - zapytałam, marszcząc brwi. - Lepiej idź już spać - powiedział, zmieniając temat. - Przyjdę do twojego pokoju jutro przed dziewiątą, pojedziemy po suknię. - Nie chcę nigdzie z tobą iść - oznajmiłam. - Nie jestem jakąś tanią lalą, którą można pokazywać i chwalić się koleżkom. - Ty naprawdę nie wiesz, kiedy trzymać buzię na kłódkę - warknął, po czym, nim zdążyłam się odsunąć, złapał mnie prawą ręką za podbródek, ściskając tak, że aż syknęłam z bólu. - Powiedziałem, że idziesz ze mną, więc idziesz ze mną, koniec dyskusji. Nie obchodzi mnie, czy ci się to podoba, czy nie. Po tych słowach puścił moją twarz, a ja wybiegłam z kuchni, jakby się za mną paliło. Czym prędzej pokonałam schody, weszłam do sypialni i położyłam się do łóżka, chociaż wiedziałam, że i tak nie uda mi się już zasnąć. *** Następnego dnia wstałam po siódmej, żeby na spokojnie wziąć prysznic i przyszykować się do wyjścia z Carterem. Postanowiłam włożyć na siebie błękitną sukienkę do kostek, bez rękawów, dopasowaną w talii, a włosy uczesałam w dobierany warkocz. Nie miałam zamiaru siedzieć w pokoju i czekać, aż mężczyzna po mnie przyjdzie. Powoli zaczynałam głodnieć, dlatego zdecydowałam się zejść na dół i przygotować sobie coś na śniadanie. Gdy dotarłam do kuchni, Agnese i Clara już się tam kręciły. - Dzień dobry - powiedziałam, podchodząc do lodówki. - Dzień dobry - odpowiedziały mi obie kobiety. - Siadaj, ja zaraz ci coś przygotuję do jedzenia - dodała starsza. - Nie ma potrzeby. - Machnęłam ręką. - Jesteś zajęta, a jeszcze dam radę zrobić sobie kanapki. - Oj, bez gadania - sprzeciwiła mi się Agnese. - Na co masz ochotę? - Cokolwiek mi przygotujesz, to zjem - zapewniłam ją, uśmiechając się szeroko. - I jak ci minęła pierwsza noc w tym domu? - zagadnęła mnie Clara, stając po drugiej stronie blatu. - Nie najlepiej - przyznałam zgodnie z prawdą. Ona i jej mama były tutaj póki co jedynymi osobami, z którymi mogłam swobodnie porozmawiać i nie bać się, że palnę jakąś głupotę. - A stało się coś? - spytała dziewczyna, marszcząc brwi. Zauważyłam, że Agnese też odwróciła się od kuchenki i spojrzała na mnie zatroskana. - Miałam w nocy nieprzyjemną rozmowę z Carterem - wyjaśniłam. - Potem nie mogłam zasnąć. - Nie dziwię się - mruknęła Clara. - Mnie ten facet przeraża. - Clara! - ofuknęła ją jej mama, zerkając na nią srogo. - No co? - zapytała dziewczyna. - Taka jest prawda. Boję się przy nim odezwać, bo Bóg jeden raczy wiedzieć, jak zareaguje, jeśli powiem coś nie tak albo spojrzę na niego krzywo. - Ja niestety mam problem z trzymaniem języka za zębami - wymamrotałam. - I potem muszę liczyć się z konsekwencjami. Sam fakt, że tutaj jestem, to jedna, wielka pomyłka. - Myślałyśmy, że przyjechałaś z nim tutaj dobrowolnie - powiedziała zdziwiona Clara i w tym momencie Agnese postawiła przede mną talerz z parującą jajecznicą. - Że się skądś znacie czy coś. - Taaa, jasne. - Roześmiałam się niewesoło, po czym wzięłam pierwszy kęs jajecznicy. Była pyszna. - Powiedzmy, że widziałam za dużo, a Carter nie wiedział, co ze mną zrobić, i takim oto sposobem znalazłam się tutaj. - Przykro mi - odezwała się Agnese. Uśmiechnęłam się do niej tylko z wdzięcznością, wracając do jedzenia. - To jest przepyszne, naprawdę - powiedziałam, wskazując widelcem na talerz. - Cieszę się, że ci smakuje - odpowiedziała kucharka. Widać było, że nie przywykła do tego, że ktoś wychwala jej zdolności kulinarne. W tym samym momencie usłyszałam zbliżające się kroki. Spojrzałam w lewo, by zobaczyć, że do kuchni wszedł Carter. - Dzień dobry - powiedziały Agnese i Clara równocześnie. Czuć było, że jak tylko mężczyzna się pojawił, atmosfera zgęstniała. - Dzień dobry - odpowiedział im, patrząc jednak na mnie. - Czemu jesz tutaj, a nie w jadalni? - Po prostu. - Wzruszyłam ramieniem. - Tutaj przynajmniej mam towarzystwo. Mężczyzna ściągnął usta w wąską kreskę, ale nie skomentował moich
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | NieZwykłe |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.