- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ą... - Jeden raz. I to sprzedawcę androidów do towarzystwa! - Ani ciut mnie nie dziwi, że babuszka Benoit uderzyła w ostatnią rakietę. Jak dla mnie to było do przewidzenia. Scarlet mocno pchnęła Rolanda, który zatoczył się na próbującą ich rozdzielić Émilie. Kelnerka wrzasnęła i wpadła na stół, żeby nie dać mu się zgnieść. Roland odzyskał równowagę i wyglądał, jakby nie mógł się zdecydować pomiędzy uśmiechem a grymasem. - Lepiej uważaj, Scar, bo skończysz tak jak ta Nogi stołu zazgrzytały na kafelkach i nagle pięściarz uniósł Rolanda nad podłogę, obejmując go jedną ręką za szyję. W tawernie zapadła cisza. Mężczyzna spokojnie trzymał Rolanda w górze, niczym lalkę, ignorując odgłosy duszenia się. Mimo wrzynającego się w brzuch kantu blatu, Scarlet nie mogła oderwać wzroku od tej sceny. - Należą jej się przeprosiny - powiedział pięściarz swoim spokojnym, beznamiętnym tonem. Roland zabulgotał. Jego stopy wierzgały w poszukiwaniu ziemi. - Hej, puść go! - krzyknął jakiś mężczyzna, zrywając się ze stołka. - Udusisz go! - Szarpnął pięściarza za nadgarstek, ale równie dobrze mógłby złapać żelazną belkę, bo ramię ani drgnęło. Mężczyzna zaczerwienił się i puścił, żeby wyprowadzić cios, ale gdy tylko się zamachnął, wolna ręka pięściarza podniosła się i zablokowała uderzenie. Scarlet chwiejnie odsunęła się od baru, zauważając wyraźny tatuaż z pozornie przypadkowych liter i cyfr na przedramieniu pięściarza. LSOS962. Ten nadal wyglądał na rozeźlonego, ale odrobina rozbawienia rozbłysła w jego oczach, jakby właśnie przypomniał sobie zasady gry. Powoli postawił Rolanda na ziemi, jednocześnie rozluźniając uścisk i puszczając pięść drugiego mężczyzny. Roland odzyskał równowagę, chwytając się stołka. - Co jest z robą nie tak? - wydusił, masując sobie szyję. - Jesteś jakimś szaleńcem spoza miasta? - Okazałeś brak szacunku. - Brak szacunku? - warknął Roland - A ty próbowałeś mnie zabić! Gilles wypadł z kuchni, przebijając się przez wahadłowe drzwi. - Co tu się dzieje? - Ten gość próbuje rozrabiać - powiedział ktoś z tłumu. - A Scarlet zepsuła ekrany! - Nie zepsułam ich, idioto - wrzasnęła Scarlet, mimo że nie była pewna, kto to powiedział. Gilles obejrzał martwe ekrany, masującego szyję Rolanda oraz stłuczone butelki i szklanki na mokrej podłodze. - Ty - oznajmił, wskazując palcem pięściarza. - Wypad z mojej tawerny. Scarlet poczuła skurcz w żołądku. - On nic - Nawet nie zaczynaj, Scarlet. Ilu jeszcze zniszczeń masz zamiar dzisiaj dokonać? Czy ty chcesz, żebym zrezygnował z twoich usług? Zjeżyła się. Nadal paliła ją twarz. - Może po prostu zabiorę dostawę i zobaczymy, jak smakują twoim klientom zgniłe warzywa. Gilles obszedł bar i wyrwał jej z ręki kabel. - Serio myślisz, że masz jedyną działającą farmę we Francji? No naprawdę, Scar, zamawiam u was tylko dlatego, że twoja babcia urządziłaby mi piekło, gdybym tego nie robił! Scarlet zacisnęła usta, powstrzymując się od pełnej frustracji uwagi, że jej babci już tu nie było, więc może faktycznie powinien zamówić u kogoś innego, jeśli ma takie życzenie. Gilles zwrócił się z powrotem w stronę pięściarza. - Powiedziałem wypad! Pięściarz zignorował go i wyciągnął rękę do Émilie, która nadal kuliła się obok stołu. Miała zaczerwienioną twarz, a suknię zmoczoną piwem, ale była całkowicie zauroczona, kiedy pozwoliła podnieść się na nogi. - Dziękuję - powiedziała szeptem, który poniósł się wśród niecodziennej ciszy. Pięściarz wreszcie podniósł wzrok na niezadowolonego Gillesa. - Pójdę, ale jeszcze nie zapłaciłem za posiłek. - Zawahał się. - Mogę też zapłacić za stłuczone szkło. Scarlet zamrugała. - Co? - Nie chcę twoich pieniędzy! - wrzasnął Gilles, brzmiąc na oburzonego, co było dla Scarlet jeszcze większym szokiem. Przecież ciągle narzekał na brak pieniędzy i naciągających go dostawców. - Chcę, żebyś zniknął z mojej tawerny. Spojrzenie zielonych oczu pięściarza podążyło ku Scarlet, która przez chwilę poczuła z nim nić porozumienia. Oto oni, dwójka wyrzutków. Niepotrzebnych. Szalonych. Z bijącym sercem odepchnęła tę myśl. Ten facet oznaczał kłopoty. Żył z bijatyki. A może nawet czerpał z niej przyjemność. Nie wiedziała, co gorsze. Pięściarz odwrócił się i skłonił głowę, jakby przepraszał, po czym ruszył w stronę wyjścia. Scarlet patrzyła, jak odchodzi i nie mogła pozbyć się myśli, że mimo całej tej brutalności wyglądał równie groźnie co właśnie skarcony pies. 3 Scarlet wysunęła kosz z ziemniakami z najniższej półki, z łupnięciem opuściła go na ziemię, po czym postawiła na nim skrzynkę z pomidorami. Obok wylądowały cebule i rzepy. Musiała zrobić jeszcze dwa kur
ebook
Wydawnictwo Papierowy księżyc |
Data wydania 2021 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Papierowy księżyc |
Wydawnictwo - adres: | wydawnictwo@papierowyksiezyc.pl , http://www.papierowyksiezyc.pl , 76-200 , ul. Kossaka 2 , Słupsk , PL |
Rok publikacji: | 2021 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.