- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.iej kryły swą nagość kobiety. Większość z nich miała na głowie gumowe czepki, pomarańczowe, niebieskie lub granatowe, wyraźnie rysujące się ponad falami. Moim oczom, które oglądały niedawno tamtą plażę, Europejczyk spokojnie stojący wśród tłumu w samych japońskich slipkach, wydał się tym bardziej niezwykły. W końcu odwrócił on głowę i powiedział parę słów do pochylonego Japończyka. Jego towarzysz podniósł z piasku ręcznik, zawiązał go sobie na głowie i ruszył w stronę morza. Był to Sensei. Ze zwykłej ciekawości przyglądałem się sylwetkom obu mężczyzn idących obok siebie plażą w dół, ku morzu. Po chwili weszli do wody i kroczyli dalej naprzeciw fali. Omijając stłoczonych na płyciźnie, rozbawionych ludzi znaleźli się w spokojniejszej, głębszej wodzie i zaczęli płynąć. Płynęli tak długo, aż ich głowy stały się ledwie widoczne na horyzoncie. Następnie zawrócili, by znów obok siebie płynąć do brzegu. Gdy wrócili do herbaciarni, nawet się nie obmyli wodą ze studni, tylko wytarli się i zaraz ubrali, a następnie szybko gdzieś odeszli. Po ich zniknięciu usiadłem na ławce i zapaliłem papierosa. W roztargnieniu myślałem wtedy o Senseiu. Nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że tę twarz już gdzieś widziałem. Lecz nie potrafiłem sobie przypomnieć, kiedy i gdzie mogłem spotkać tego człowieka. Nie twierdzę, że w tamtym okresie nie miałem żadnych zmartwień, najbardziej jednak doskwierała mi nuda. Dlatego również następnego dnia wybrałem się do tej samej herbaciarni, o tej samej porze, w której zobaczyłem po raz pierwszy Senseia. Tym razem obcokrajowiec już się nie pojawił, Sensei przyszedł sam, w słomkowym kapeluszu. Zdjął okulary i położył na stoliku, owinął głowę ręcznikiem i szybkim krokiem ruszył w dół plaży. Gdy podobnie jak wczoraj minął hałaśliwych plażowiczów i zaczął płynąć, przyszła mi nagle chęć, żeby pójść w jego ślady. Zatrzymałem się na płyciźnie, ochlapałem aż po głowę, potem doszedłem do głębi i zacząłem płynąć w stronę Senseia. Lecz Sensei -- inaczej niż wczoraj -- zatoczył tym razem łuk i skierował się do brzegu w niespodziewanym dla mnie miejscu. I dlatego, niestety, nie osiągnąłem swego celu. Gdy otrząsając krople wody wszedłem na wzniesienie, a następnie do herbaciarni, ubrany już Sensei minął mnie wychodząc na zewnątrz. 3 Następnego dnia również poszedłem na plażę o tej samej porze i znów zobaczyłem Senseia. Dzień później uczyniłem to samo. Lecz nie nadarzyła mi się okazja do rozmowy czy choćby wymiany pozdrowień. Sensei zachowywał się raczej nietowarzysko. Przychodził na plażę i odchodził zawsze o jednakowej godzinie, zawsze wyniosły i obcy. Nie zauważyłem, żeby zwracał jakąkolwiek uwagę na gwarne i rozbawione otoczenie. Cudzoziemiec, z którym przyszedł za pierwszym razem, w ogóle się już nie pokazał. Sensei zawsze był sam. Kiedy pewnego dnia po skończonej kąpieli Sensei wkładał lekkie kimono, które zawsze zostawiał w tym samym miejscu, spostrzegł, że tym razem z niewiadomego powodu na kimonie pełno było piasku. Odwrócił się więc i kilka razy nim potrząsnął. Wtedy przez szparę w deskach spadły na ziemię okulary, leżące dotąd pod kimonem. Ich brak zauważył dopiero po zawiązaniu pasa, gdyż nagle zaczął się wtedy rozglądać dokoła. Pochyliłem się i podniosłem okulary spod ławki. Sensei powiedział ,,dziękuję" i wziął je ode mnie. Następnego dnia poszedłem w ślad za Senseiem do morza. Wskoczyłem do wody i popłynąłem w tym samym co on kierunku. Około dwustu metrów od brzegu Sensei odwrócił się i zaczął ze mną rozmawiać. Na rozległej powierzchni niebieskiego morza nie było w pobliżu nikogo. Silne promienie słońca oświetlały wodę i góry. Moje ciało, jakby przepełnione radością i swobodą, było ciągle w ruchu -- pluskałem się w wodzie jak szalony. Sensei przestał nagle poruszać rękami i nogami, położył się na plecach i unosił spokojnie na fali. Zrobiłem to samo. Na twarz jaskrawą barwą spadał błękit nieba, oślepiał ostrym blaskiem. -- Jak tu przyjemnie! -- krzyknąłem mimo woli. Po chwili Sensei zrobił zwrot, opuścił nogi w dół, wrócił do poprzedniej pozycji i powiedział z naciskiem: -- Wracamy? Byłem stosunkowo dobrze zbudowany i silny, miałem ochotę pozostać dłużej w wodzie. Lecz kiedy Sensei zaproponował powrót, odrzekłem natychmiast bez cienia niechęci: -- Tak, wracajmy. -- I skierowaliśmy się w stronę brzegu. To był początek naszej znajomości. Nie wiedziałem jednak, gdzie Sensei mieszka. Minęły chyba dwa dni wspólnego pływania, nadeszło popołudnie dnia trzeciego. Gdy spotkałem go w herbaciarni, zwrócił się nagle do mnie i zapytał: -- Czy długo jeszcze masz zamiar tu zostać? -- Nie zastanawiałem się nad tym, więc nie byłem przygotowany na
audiobook mp3 do pobrania
Czyta Filip Kosior |
Wydawnictwo x-audio |
Data wydania 2021 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | x-audio |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Czyta: | Filip Kosior |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.