- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.- Dla własnego dobra proszę o tym nikomu nie mówić. Niech inni nie wiedzą, że podsłuchała pani naszą rozmowę. - Kim pan jest i dlaczego uprowadziliście Mariah? Czy ona też przebywa w tym budynku? - Nie, zawieziono ją gdzie indziej. Proszę nie pytać o więcej, bo nie mogę nic powiedzieć. To skomplikowana historia i nie jestem dumny z tego, że wziąłem w niej udział. Bardzo mi przykro, że pani się tu znalazła. Jak pani się nazywa? - Jane Blair - odparła, podając panieńskie nazwisko matki. - Naprawdę przykro mi, że pomagam tym łajdakom. Nie tak miało to wyglądać. Nie wiem, co mógłbym dla pani zrobić. W tym domu oprócz mnie przebywa trzech uzbrojonych mężczyzn. Postaram się panią chronić przed Blakiem i jego zbirami. - Poprzednio wspominał pan o sprowadzeniu do mnie lekarza, na co pana towarzysz odrzekł, że o tym zadecyduje Blake. Dlaczego pan mu służy, skoro to łotr? Wygląda pan na dżentelmena. Co pan tu robi? - Nie uczestniczę w tej brudnej sprawie dla pieniędzy, ale nie mogę wyjawić dlaczego, więc proszę nie pytać. - Jak pan się nazywa? Zawahał się. - Dla przyjaciół - George. - Zamierza mnie pan wypuścić? - Niestety, nie mogę. Może później. - George, jak kazał się nazywać mężczyzna, miał niepocieszoną minę. - Tamci zaczęli pić. Niech się pani posili, a ja zobaczę, co da się zrobić, kiedy się upiją. Gdybym próbował uwolnić panią siłą, mogłaby pani zginąć. Może dałbym radę dwóm, ale ich jest trzech. Muszę to starannie zaplanować. Jane zerknęła na tacę. Była głodna, ale jeszcze bardziej spragniona. Jednak nie zamierzała tknąć niczego, co przyniósł George. Mógł próbować ją otruć. - Proszę się nie obawiać - powiedział, zauważywszy jej spojrzenie. Wziął kawałek chleba, posmarował masłem i zjadł, popijając winem. - Nie umrze pani od tego jedzenia, panno Blair. - Dziękuję. Zjem później. - Chciała wykorzystać czas, by zaapelować do jego sumienia. - Jeśli rzeczywiście Blake jest tak groźny, jak pan go przedstawia, to mnie zabije, prawda? Chce pan wisieć za udział w zabójstwie i porwaniu? - Jeśli zostaniemy złapani, i tak mnie powieszą. Zapewniono mnie, że pani towarzyszka sprzyja planowi uprowadzenia, gdyż opiekunowie prawni sprzeciwili się jej zamążpójściu. Tymczasem okazało się, że młoda dama była nie tylko zaskoczona, ale i oburzona porwaniem. Byłem głupcem, że się nie wycofałem, ale sam nie mogłem niczemu zapobiec. - Jeśli pan mi pomoże, może zdołamy odnaleźć moją przyjaciółkę, a ja nikomu nie powiem, że brał pan udział w porwaniu. Przeciwnie, zostanie pan okrzyknięty wybawicielem. Nikt nie musi poznać prawdy. - Za dużo pani mówi, panno Blair. Proszę coś zjeść. Gdyby przyszedł ktoś inny, niech pani udaje, że o niczym nie wie. Zrobię, co będę mógł. Daję słowo. - Słowo porywacza? - Ostrożnie, panno Blair, mogę być pani jedyną szansą - odparł. Był zły, gdy wychodził. Jane przysiadła na skraju łóżka, bo ze zmęczenia kolana się pod nią uginały. Musiała coś zjeść. Wzięła kawałek chleba i posmarowała go masłem. Przełknęła kilka kęsów, sięgnęła po wino, które okazało się wytrawne. Wolałaby wodę. Po zjedzeniu poczuła się nieco silniejsza. Zastanawiała się, czy prawdą jest to, co twierdził rzekomy George, że oprócz niego przebywało w domu trzech uzbrojonych mężczyzn. Spróbowała otworzyć okno. Nie stawiało oporu. Zastanawiała się, dlaczego nie zostało zaryglowane. Założyli, że nie zdoła uciec? Może większość młodych kobiet nie śmiałaby wejść na drzewo, ale ona wspinała się po drzewach od dzieciństwa. Mogłaby wejść na szeroki zewnętrzny kamienny parapet i przybliżyć się do drzewa. Ryzykowałaby, ponieważ między parapetem a najbliżej wysuniętą gałęzią była pewna odległość, ale Jane miała nadzieję, że poradziłaby sobie. Zauważywszy dwóch jeźdźców galopujących w stronę domu, Jane szybko zamknęła okno i obserwowała ich, ukryta za firanką. Zeskoczyli z koni przed frontowym wejściem domu i weszli do środka. Najprawdopodobniej jednym z nich był Blake. Bez wątpienia będzie chciał uciszyć ją na zawsze, zatem musi spróbować uciec. George obiecał jej pomóc, ale nie może polegać na jego słowie. Nie zaryzykuje dla niej swojego życia. Otworzyła okno i ostrożnie postawiła stopy na kamiennym parapecie. Przynajmniej był w dobrym stanie i nie groził osunięciem. Zaczęła wolno posuwać się w stronę drzewa. Niestety, gałąź była za daleko, by Jane mogła ją uchwycić. Wielka szkoda, bo gałąź była gruba i wystarczająco mocna, żeby wytrzymać jej ciężar. Wiedziała, że będzie musiała skoczyć, aby ją złapać. Istniało ryzyko, że upadnie na ziemię i skręci sobie kark. Czy jak zostanie, będzie bezpieczna? Nie, wówczas kark skręci jej Blake. Wstrzymała oddech i patrząc na gałąź,
ebook
Wydawnictwo Harlequin Enterprises |
Data wydania 2013 |
z serii Romans historyczny |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2013 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.