- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ostu i tak nikt nie nazwałby go niskim. Większość jego znajomych goliła głowy, żeby noszenie peruki sprawiało mniej kłopotów, ponieważ jednak Harry często potrzebował swoich prawdziwych włosów, przyjmował pozę fircyka, narażając się na złośliwości. Prawdziwego Harryego Portmana znało jednak bardzo niewielu ludzi. - Będziesz zeznawał? - spytał Jonathan. - Nie, nie chcę zdradzić swojego incognito. Pójdziesz ze mną? - Nie, w domu czeka na mnie Louise. - Ja pójdę - zaofiarował się sir Ashley. Wyszli razem. Trudno byłoby o większy kontrast między ludźmi. Sir Ashley nosił stonowane kolorystycznie stroje, choć zawsze nienagannie skrojone. Ciemne włosy nosił splecione w harcap. W odróżnieniu od Harryego, który pudrował twarz i zdobił ją pieprzykami, Ashley robił wrażenie opalenizną i surowymi rysami. Pozory jednak mylą, obu bowiem można było w równym stopniu pozazdrościć sprawności fizycznej, spostrzegawczości i błyskotliwości. Obaj też potrafili szybko reagować w każdej sytuacji. Tyle tylko że Harryego bawiło udawanie kogo innego. Początkowo jego maniery fircyka były zwykłą maską mającą przesłonić głęboką urazę i poczucie winy, które pozostały mu po śmierci żony przed sześcioma laty, potem jednak zorientował się, że może z tego czerpać korzyści, ścigając przestępców. Widząc go w wysmakowanym stroju, różne draby uznawały go natychmiast za głupca, a on nie wyprowadzał ich z błędu. Naturalnie członkowie Klubu Dżentelmenów z Piccadilly znali prawdę. - Jak wsadziłeś szajkę Dustina za kratki? - spytał Ash, gdy wyszli na ulicę i zaczęli się rozglądać za lektykami. Ruch był duży, ale wolnych lektyk nie zauważyli, więc poszli piechotą, przy czym Ash szedł normalnie, a Harry zręcznie unikał błota i kałuż. - Stając się jednym z nich. - Ty!? - zaśmiał się sir Ashley. - Wyróżniałbyś się na milę. Nie uwierzę, że dali się nabrać. - Wyobraź sobie, Ash, że potrafię być bardzo niedomyty, kiedy zachodzi taka potrzeba. - Nawet ci wierzę, choć dla wielu byłoby to zupełnie nieprawdopodobne. - O to mi chodzi. Długo flirtowałem z teatrem, więc potrafię nosić przebranie i grać różne role. Sądzę, że gdybym został na scenie, doszedłbym do podobnej sławy, jak David Garrick. - Czemu więc zrezygnowałeś? - Obowiązki wobec majątku, drogi chłopcze. Odziedziczyłem rodzinne dobra, kiedy mój ojciec umarł w pięćdziesiątym trzecim, wypadało mi więc ożenić się i ustatkować, żeby wydać na świat następne pokolenie Portmanów. - Nie wiedziałem, że byłeś żonaty i miałeś rodzinę. - Żonaty byłem niecały rok. Żona umarła, rodząc córkę. - Przykro mi, Harry. Nie chciałem być wścibski. Zawsze zakładałem, że jesteś zaprzysięgłym kawalerem, tak samo jak ja. - To nie tajemnica, po prostu o tym nie mówię. Beth była za młoda, miała zaledwie siedemnaście lat. Nikt jej nie powiedział, czego się spodziewać, a ona nie rozumiała, co się dzieje, kiedy zaczęły się bóle. Urwał, znów bowiem usłyszał w głowie jej niekończące się krzyki, gdy go przeklinała. Czuł się wówczas kompletnie bezradny, w końcu nie mógł już tego znieść i wyszedł na spacer do ogrodu, by tam poczekać, aż będzie po wszystkim. Powinien był z nią zostać, dodawać jej otuchy, ale przecież żadnego mężczyzny nie dopuszczano do rodzącej kobiety. Nawet gdyby próbował tam wejść, z pewnością zostałby wyrzucony. Dlaczego jednak nie nalegał? Wezwano go dużo później, by popatrzył na jej blade, martwe ciało. Krew już zmyto, ale kłąb prześcieradeł, ciśnięty w kąt pokoju, był cały czerwony. Mimo woli wciąż na niego zerkał, przejęty trwogą. Córki nie chciał widzieć, najpierw więc umieścił ją u mamki, a potem znalazł jej przybranych rodziców. Nie brakowało jej niczego, to jednak wcale nie zmniejszyło poczucia winy. - Od żadnej kobiety, tym bardziej takiej młodej, nie powinno się żądać poświęcenia życia po to, by zaspokoić męską potrzebę posiadania dziedzica - powiedział do Asha. - Jesteś dla siebie zbyt surowy, Harry. Nie mogłeś przewidzieć, co się stanie, a następnym razem wszystko dobrze się skończy. - Nie będzie następnego razu. Jak mógłbym poddać kogoś takiej torturze, a zwłaszcza kobietę, którą darzę szczerym uczuciem? - Kobiety mają wybór, przyjacielu. Większość, jeśli je spytać, mówi, że chce wyjść za mąż i mieć dzieci. Taki ich los i one doskonale o tym wiedzą. - Dobrze ci tak mówić - mruknął Harry. - Jesteś kawalerem i ile lat? - Trzydzieści dwa. Porzuciłem już nadzieję, że spotkam damę, którą chciałbym uczynić towarzyszką życia. Mam za wiele złych nawyków. Irytowalibyśmy się wzajemnie ponad wszelką miarę, a ponieważ nie mam wielkiego majątku do przekazania, nie czuję brzemienia obowiązku. - Ale kochanki miewasz? - Natura
ebook
Wydawnictwo Harlequin Enterprises |
z serii Romans historyczny |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 09.02.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.