- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.swoich klientów. Siedzi na krzesełku w przejściu obok swojego stoiska z nożykiem w ręku, ze skrzyneczką na kolanach i pracuje milcząca, skupiona na swoim zadaniu. Graziella ma ponad osiemdziesiąt lat i jest najstarszym sprzedawcą na florenckim targu. Na florencki Mercato Centrale wracam dosyć często, choć muszę przyznać - nie tak często, jak dawniej. Dziś nie jest to już moje ulubione targowisko. Powodem tego jest fakt, że w ostatnich latach turyści przybywają tu coraz tłumniej, a do tego niektóre stragany zostały oddane w ajencję cudzoziemcom. To na pewno odbija się na lokalnym kolorycie i autentyczności. Nawet ja widzę zmiany, jakie zaszły tu na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Tak czy inaczej, jest to miejsce, którego nie można nie lubić. Smaki, jakie znajdziemy na tutejszych stoiskach, są przecież integralną częścią miasta, a samo miejsce zyskało miano kultowego. Powstały pod koniec XIX wieku Mercato Centrale we Florencji to największy zabudowany targ spożywczy Europy. Najstarszą częścią, tą autentyczną, w której ocalało jeszcze trochę folkloru, jest parter. Pierwsze piętro natomiast powstało około 15 lat temu i dziś zajmują je wyłącznie ,,restauracje". Jest to otwarta przestrzeń wypełniona stolikami i stoiskami, gdzie serwowane są najróżniejsze przysmaki - od typowego dla tego miejsca lampredotto, przez klasyczną pizzę czy piadinę, po sałatki, owoce morza, na chińskich pierożkach kończąc. Dla mnie jednak Mercato Centrale to przede wszystkim parter, gdzie znajdziemy jeszcze stoiska i ,,botteghe" z długą historią i gdzie tę historię tworzą sami sprzedawcy. Pracując na planie pewnego programu telewizyjnego, miałam okazję poznać całą galerię niezwykłych postaci. Przede wszystkim przesympatycznego dyrektora i oddelegowaną przez niego Lindę, której pomoc w nawiązywaniu dialogu ze sprzedawcami okazała się nieoceniona. Do najciekawszych osobowości Mercato, poza wspomnianą na początku Graziellą, należą też bez wątpienia: właściciel jednego ze stoisk mięsnych Massimo, Giuliana sprzedająca krowie podroby, Lory z piekarni, która w swoim fachu zakochała się już jako mała dziewczynka, kiedy każdego dnia przed pójściem do przedszkola zatrzymywała się w forno (piekarnia), by kupić drugie śniadanie, oraz Giacomo, dziedzic rodu, zaopatrujący w trippę prawie całą Toskanię od dziesięcioleci. Bazylika San Lorenzo Tuż nieopodal mercato wznosi się Bazylika świętego Wawrzyńca - San Lorenzo. Jest to jedno z najstarszych i najważniejszych miejsc kultu religijnego w centrum Florencji i znajduje się przy placu o tej samej nazwie. Pierwsza świątynia, która nie przypomina wyglądem dzisiejszej, stała w tym miejscu już w IV wieku. Została konsekrowana w 393 roku jako katedra Florencji i pozostała nią przez kolejne trzysta lat (po niej tę funkcję przejęła Santa Reparata). W XI wieku kościół był ponownie poświęcony i jednocześnie powiększony - powstał wtedy dziedziniec. Ostatnie ważne zmiany w jego konstrukcji zaszły w XV wieku. Wtedy to wyburzono nawet niektóre budynki, by świątynia mogła zostać powiększona. Mniej więcej w tym samym czasie powstała też słynna zakrystia, pierwotnie zwana zakrystią Brunelleschiego, potem Starą Zakrystią. Z Toskańskich Notesów: Zaczynam mój spacer od dziedzińca, od il Chiostro dei Canonici. Na jego środku stoi dorodne mandarynkowe drzewko. Oprócz mnie tylko garstka turystów. Cisza i spokój. W tym samym momencie, kiedy wchodzę na piętro, ciszę przerywa dzwon na Campanile Santa Maria del Fiore. Jest południe. Nigdy nie widziałam katedry z tej perspektywy, tkwię więc bez ruchu zapatrzona w dzieło Brunelleschiego, dopóki dzwon nie ucichnie. Jednym z ważniejszych miejsc San Lorenzo jest słynna biblioteka. Przed wejściem do niej czuję, jak serce tłucze mi się w gardle. Wchodzę po finezyjnych schodach, które pięćset lat temu zaprojektował sam Michał Anioł, a kolana miękną mi z przejęcia. Cała Biblioteka Laurenziana to przecież jego dzieło. Długie na ponad 40 metrów pomieszczenie wypełnione jest po dwóch bokach ławkami i pulpitami, a pośrodku zachwyca finezyjną posadzką. Zachwyca tu absolutnie wszytko - również sufit i okna, w których odbija się pamięć o Medyceuszach. Ławki i pulpity w bibliotece zostały zaprojektowane przez ,,Największego z wielkich" tak, by mogły pełnić dwie funkcje. Służyły nie tylko do lektury, ale również do przechowywania manuskryptów. Widoczne na frontach napisy informują o zawartości każdej z ławek. Wszystkie te księgi należały oczywiście do rodu Medyceuszy. Z pasją kolekcjonowali je najpierw Cosimo, potem jego wnuk Lorenzo il Magnifico. Zbiory liczą dziś ponad 3000 manuskryptów! Z biblioteki przechodzi się do podziemi, gdzie można podziwiać skarby San Lorenzo - zdobione monstrancje, złocone Często są tu również organizowane c
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść podróżnicza, przewodniki |
Wydawnictwo: | E-bookowo |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.