- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.em. Grace krzyknęła z przerażenia, chociaż wiedziała, że rozsądniej byłoby być cicho. Ugięła nogę w kolanie i wciąż stojąc tyłem, zaczęła kopać obcasem w drzwi. Istoty ludzkie zamieszkujące to przeklęte przez Boga miejsce na pewno nie okażą się bardziej przerażające od psów. Po jakimś czasie, który zdawał się wiecznością, usłyszała wreszcie miłe dla ucha dźwięki odsuwanych zasuw i skrzypienia zawiasów. Drzwi otwarły się i rozległ się głęboki, wykluczający nieposłuszeństwo głos: - Brack! Precz stąd! Grace odwróciła się powoli. Uniosła głowę, po czym podniosła ją wyżej. Rosły mężczyzna stał z na poły odwróconą twarzą, widoczna była tylko lewa strona. Ciemnobrązowe włosy były niemodnie długie. Ramiona i klatka piersiowa szerokie, na tej części twarzy, którą mogła dostrzec, malowało się niezadowolenie. Nawet gdyby chciała, nie zdołałaby uciec. Psy ciągle znajdowały się w pobliżu. - Spóźniła się pani! - rzucił gniewnie mężczyzna. Zmęczona i przestraszona, Grace na próżno szukała w głowie sensownej odpowiedzi. - Przepraszam. - Tylko na tyle mogła się zdobyć. - Wygląda pani za młodo na guwernantkę, spodziewałem się kogoś starszego. On czeka na guwernantkę? Czyżby były tu inne dzieci oprócz Clary? - zaniepokoiła się Grace. Na własnej skórze przekonała się, jak to jest dorastać z kuzynami, którzy nie traktują ciebie jak członka rodziny. Zmobilizowała się i oznajmiła: - Mam wszelkie kwalifikacje - odparła, rozpoznając nadarzającą się szansę. Jeśli markiz Ravenwell oczekuje guwernantki, to dlaczego nie miałaby nią być ona? Zyskała odpowiednie wykształcenie. Gdyby markiz uznał, że ona się nadaje, chętnie by została. Widywałaby Clarę codziennie, z pierwszej ręki wiedziałaby, czy córeczka jest zdrowa i kochana, czy nie jest traktowana jak ciężar, jakim ona kiedyś była dla wujostwa. Mężczyzna opuścił wzrok, wyraźnie zastanawiając się nad dalszym posunięciem. Grace też spojrzała w dół na zabłocone buty i poły szarej peleryny. - To wina psów. - Wskazała na plamy błota. Mężczyzna burknął coś i szerzej otworzył drzwi, zachęcając gestem ręki, by weszła do środka. Grace zrobiła dwa kroki i zamarła. Hol był przeogromny, wysoki na dwa piętra. Łukowaty strop wspierał się na belkowaniu. Ściany do połowy pokrywała ciemna drewniana boazeria. Po lewej stronie znajdowały się schody, które na półpiętrze zakręcały i wznosiły się wzdłuż tylnej ściany, po czym tworzyły coś w rodzaju galerii z trzech stron otaczającej hol. Na drugiej kondygnacji schodów, spomiędzy drewnianej balustrady, widać było małą buzię z wielkimi oczami. Grace ruszyła do przodu jak we śnie, wpatrzona w dziecięcą twarzyczkę. To musi być Clara. Wzrok Grace przesłoniły łzy. Obraz noworodka wyjętego tak wcześnie z jej ramion, który nosiła w sercu, będzie mogła zastąpić widokiem tego słodkiego aniołka o przepełnionych smutkiem oczach. Dziecko podwójnie osierocone - przez matkę, która go oddała tuż po urodzeniu, oraz rodziców adopcyjnych, którzy zginęli w wypadku. Odwróciła się ku mężczyźnie, który szedł za nią w głąb holu. Skręcił głowę na bok, ale nie dość szybko, by nie dostrzegła pokrytego bliznami prawego policzka, częściowo osłoniętego zwisającymi na twarz włosami. Dla Grace liczyło się tylko to, czy jej córeczka ma właściwą opiekę. - Kim pan jest? - zapytała. - Jestem panem tego domu - odparł, marszcząc groźnie czoło. - A kim pani jest? Pan domu. Wuj Clary. Markiz. Nic to, jej nie przestraszy. - Jestem Grace Bertram - przedstawiła się, wysoko unosząc głowę i prostując niewysoką postać. - Bertram? Nie pani się spodziewałem. - Przyjechałam w zastępstwie. - Aha - skwitował bez przekonania. - Muszę dowiedzieć się czegoś o pani, zanim powierzę opiekę nad siostrzenicą. Grace wiedziała, że w tej chwili powinna wyjawić, kim naprawdę jest, ale zmilczała. Czy czy ośmieli się... podążyć za tym, co podpowiada serce? Szukała pracy i wyglądało na to, że cudownym zbiegiem okoliczności tu mogła ją znaleźć. - Claro, chodź do mnie. - Ravenwell przywołał skinieniem dłoni dziewczynkę obserwującą ich ze schodów. Nie odpowiadając, zjechała na dół na pupie. - Chodź, maleńka. - Markiz wyciągnął rękę. Clara podreptała przez obszerny hol, z wyraźną obawą spoglądając z ukosa na Grace. Włożyła rączkę w dłoń wuja, kciuk drugiej wsunęła do buzi. Przy wielkim niczym niedźwiedź wuju wydawała się szczególnie krucha. - Grzeczna dziewczynka. Markiz nie sprawiał wrażenia surowego i niemiłego, a mimo to Grace ogarnął lęk o wyraźnie smutną córeczkę. Clara na pewno nie rozumiała, co się wydarzyło i dlaczego jej życie odmieniło się tak gwałtownie, gdzie podziali się jej najbliżsi - mama i tata. W tym momencie G
ebook
Wydawnictwo Harlequin Enterprises |
Data wydania 2018 |
z serii Romans historyczny |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans historyczny |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2018 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.