- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023., nie możesz mi pomóc? Masz przecież pieniądze, które zapisała ci ciotka Matilda. - Te pienią to ma być mój posag. - Ale przecież nigdy nie wyjdziesz za mąż! Jego słowa dotknęły Jane do żywego, ale nie dała tego po sobie poznać. - Być może - odparła. - Tak czy chcę przeznaczyć te pieniądze na coś innego. - Cóż może być ważniejszego niż ratowanie swego jedynego brata z opresji? Jane ciężko westchnęła. Marzyła o tym, by otworzyć sierociniec dla dzieci żołnierzy, którzy polegli podczas wojny. Na pomysł ten wpadła w zeszłym roku w Londynie, gdzie zobaczyła obdarte i bose dzieciaki żebrzące na ulicach. Gdy - wbrew życzeniu matki, która jej wtedy towarzyszyła - zagadnęła jednego z tych małych nędzarzy, ten opowiedział jej rozdzierającą serce historię. Jego ojciec zginął na wojnie gdzieś daleko w Portugalii, a matka, zdobywszy jakoś pracę służącej, zamieszkała u swoich państwa. Jane od tego czasu zaczęła się zastanawiać, ile jest w kraju takich dzieci. Bezdomnych, obdartych i głodnych. Z początku sądziła, że to władze powinny im pomagać. Ich ojcowie walczyli przecież za króla i ojczyznę. Zwróciła się nawet do sir Mortimera Beltona, reprezentanta z ich okręgu, z prośbą, by ten przedstawił problem w parlamencie. Niczego to jednak nie zmieniło, więc Jane postanowiła działać na własną rękę. Zaczęła snuć plan założenia małej szkółki z internatem dla tuzina wojennych sierot z najbliższej okolicy. Gdy mi się to uda, myślała, inni pójdą za moim przykładem. Wiedziała, że pięć tysięcy funtów to na ten cel za mało, i doszła do wniosku, że musi skłonić pastora Cauldera z miejscowej parafii, by pomógł zbierać fundusze. Pastor poradził, by znalazła bogatych filantropów, gotowych wspierać jej przedsięwzięcie. Owe pięć tysięcy miało zachęcić do ofiarności innych. Prośba brata kazała jej porzucić plany pomocy najbardziej potrzebującym i bezbronnym. Co więcej, Teddy stracił właśnie posadę w kancelarii, o czym nie miał odwagi powiedzieć ojcu. - Jeżeli mi nie pomożesz - oznajmił - będę musiał wyjechać za granicę. Do - Twój wyjazd złamie serce mamie - powiedziała Jane. - A poza pomyśl, jak ogromny skandal wywoł Przyniesiesz rodzinie wstyd i zepsujesz ceremonię ślubną Isabel i Markowi. Och, Teddy! Zejdź mi z oczu. Muszę się spokojnie zastanowić. Nie znalazła jednak żadnego innego sposobu, by pomóc bratu, i wpadła w straszny gniew. Z powodu jego egoizmu opuszczone samotne dzieci nadal będą cierpiały głód. - Kogóż to moje oczy widzą?! Czyżby to był Drew Ashton? - zawołał Mark, idąc Piccadilly, na widok starego przyjaciela. - Skąd się tutaj wziąłeś? Nie widziałem cię kopę lat! - Byłem w Indiach. Właśnie wróciłem. - No, Wyglądasz na człowieka bogatego. Mark zmierzył przyjaciela taksującym spojrzeniem, zauważając doskonale skrojony, szary frak, haftowaną kamizelkę, szpilkę z brylantem wpiętą w węzeł starannie zawiązanego fularu, lorgnon z rączką wykładaną macicą perłową i złoty kieszonkowy zegarek. A także eleganckie spodnie i wyczyszczone do połysku równie eleganckie buty. - Kiedyś nie byłeś taki wytworny - dodał po chwili. - Poszczęściło mi się, nie przeczę - odrzekł na to Drew. - Ale i ty, Marku, świetnie wyglądasz. Co u ciebie słychać? I jak się mają twoi rodzice? Mark poinformował przyjaciela, że się wkrótce żeni i że przyjechał do Londynu, by z prawnikami ustalić szczegóły umowy małżeńskiej oraz kupić ślubny strój. Następnie udali się obaj do hotelu Grillona na wspólny posiłek. - Powiedz mi - zapytał Mark, gdy siedzieli już przy stole - co cię tak nagle skłoniło do wyjazdu do Indii? Przypominam sobie, że wyjechałeś z Broadacres w pośpiechu. Mam nadzieję, że nie przyczynił się do tego brak gościnności ze strony mojej mamy? - Ależ nie! Skłoniły mnie do wyjazdu nagłe sprawy rodzinne. Wyjaśniłem to przecież wtedy. - Ach, rzeczywiście. Zapomniałem. A co zamierzasz robić teraz, kiedy już wróciłeś do Anglii? - Zajmę się handlem - wyznał. - W ten sposób zresztą się wzbogaciłem. Nie jestem już ubogim krewnym, nad którym wszyscy się litują, bo nie chce za niego wyjść żadna panna. - Żadna panna? - zdziwił się Mark. - Chyba tobie się coś takiego nie zdarzyło? - Zdarzyło mi się. Możesz mi wierzyć. Młoda dama, z którą się chciałem ożenić, pogardziła mną. Nie byłem dla niej wystarczająco bogaty! - W tonie Drew zabrzmiała nuta goryczy. - No, ale dosyć o mnie. Opowiedz mi o pannie, z którą się zamierzasz ożenić. Czy jest piękna? Ma dobry charakter? - Na oba pytania odpowiedź szczęśliwie brzmi: tak. Nazywa się Isabel Cavenhurst. - Cavenhurst? - Tak. wydajesz się zaskoczony? - Nie, nie - odrzekł pospiesznie Andrew. - Nie jestem zaskoczony, to nazwisko jest mi znane. Cavenhurstowie mieszk
ebook
Wydawnictwo Harlequin Enterprises |
z serii Romans historyczny |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 09.03.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.