- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.było wczoraj. - Czego chcesz? - Zwykle kobiety złoszczą się na mnie dopiero po kilku spotkaniach. - Uniósł brwi. - Czy to mój ojciec odpowiada za twój nastrój? O co właściwie chodzi? Stał spokojnie w czarnych spodniach, z rękami w kieszeniach. Szara zimowa kurtka kosztowała pewnie więcej niż jej stary samochód z przyklejonym taśmą bocznym lusterkiem. Zakołysał się na piętach, jakby prowadzili przyjacielską pogawędkę. Był ślicznym chłopcem i wyrósł na atrakcyjnego mężczyznę. Emanował pewnością siebie. Połączenie idealnych genów i świadomości swojego miejsca w świecie robiło wrażenie. Szkoda, że był kłamał i był draniem. - Chodzi o groźby. I o dziecko. - Och, do diabła. - Carter zbladł. - Proszę, powiedz, że nie zaszłaś w ciążę z moim ojcem. - Co?! - żachnęła się. - Posł - Uniósł ręce. - On czarujący? Tak twierdzą kobiety. Ja tego nie pojmuję, - Milcz. Wścibski sąsiad z naprzeciwka uchylił drzwi. Hanna pomachała do niego i wciągnęła Cartera do mieszkania, zamykając ich w pułapce. - Nie spałam z twoim ojcem - odwarknęła. - To dobrze. - Carter odetchnął, jego policzki odzyskały kolor. - Wspomniałaś o dziecku, wię Nie powinna była o tym mówić. - Jak twój ojciec mnie znalazł? - A ty się ukrywasz? No nie. Ta wizyta ma przecież jakiś cel. - Przejdź od razu do rzeczy. - Okej. - Zmarszczył czoło. - To długa historia, ale dość powiedzieć, że ojciec prosił mnie, żebym ci to dał. Wyciągnął rękę z kopertą. Taką jak te, które Eldrick już próbował jej wcisnąć albo przesyłał przez kurierów. Na samą myśl, że miałaby przeczytać kolejny list od Eldricka, opadała z sił. Nie da mu tej satysfakcji. - Zabierz to. - Nie chcesz jej? - zapytał zdumiony. Omal się nie zaśmiała. Jakby nie znał swojego ojca i jego manipulacji. - Oszczędź nam obojgu czasu i powiedz, co tam jest napisane. - Skąd mam wiedzieć? - Wzruszył ramionami. - Przyleciałeś tu czy przyjechałeś taksówką za milion dolarów i nie korciło cię, żeby ją otworzyć? - Mówisz, jakbyś chciała widzieć, co jest w środku. - Kiedy tego nie skomentowała, opuścił rękę. - Moim zadaniem było tylko dostarczenie koperty. - Poważnie? Naprawdę nie masz pojęcia, co miałeś mi dostarczyć? - Niestety nie. - Carter zrobił kilka kroków, ostrożnie omijając róg szafki oraz brzeg łóżka, i stanął przy oknie. - Nie wiem, jak o to spytać, więc spytam wprost. - To brzmi groź - Coś cię łączyło z moim ojcem? Skoro nie seks, Za drugim razem pytanie brzmiało równie przerażająco. Słowa były inne, ale to, co się za nimi kryło, przyprawiało ją o ciarki. - Nie chcę mieć nic wspólnego z twoim ojcem. - To coś nowego. - To znaczy? Carter pokręcił głową. - Był cztery razy żonaty i miał liczne kochanki. Kobiety go lubią. - Już to mówiłeś. - Wzdrygnęła się. - Nie rozumiem tego. - Tu się zgadzamy. - Uśmiechnął się. Kiedy Hanna była nastolatką, zauroczenie Carterem działało na nią destrukcyjnie: te kilka razy, gdy się do niej odezwał, jąkała się albo wlepiała wzrok w podłogę. Dorosła Hanna, która rodzinie Jamesonów zawdzięczała wyłącznie żal i cierpienie, doceniała jego męską urodę, lecz była dość rozsądna, by nie dać się zauroczyć. - Więc ojciec polecił ci przekazać mi kopertę. - Tak. - Znów wyciągnął do niej rękę. Nie widziała w tym sensu. Nie próbowała zobaczyć się z Carterem. Podarła czek, który dostała od jego ojca. Nikomu nic nie powiedziała. Niemożliwe, by słynący z impulsywności Eldrick czekał tyle miesięcy, by wysłać Cartera z kolejną łapówką. Coś się za tym kryło. Przez głowę Hanny przemknęła przerażająca myśl. - On tu jest? - Kto? Mój ojciec? - Carter potrząsnął głową. - Wyprowadził się z nową żoną na wyspę Tortola. Nie wydawał się zmartwiony tą rozłąką. - Domyślam się, że cokolwiek między wami było, nie było to nic dobrego. - Dobra wiadomość jest taka, że wywiązałeś się ze swojego zadania. - Pora, by Carter sobie poszedł. - Mam kopertę, więc nie do końca się wywiązałem. - Nie jestem spokrewniona z twoim ojcem i nie muszę wykonywać jego poleceń. Carter mruknął coś pod nosem, po czym rzekł: - Wyjaśnisz mi w końcu, o co w tym chodzi? - Hej, to ty do mnie przyszedłeś. - Za nic w świecie nie zrezygnuje ze swojej niewielkiej przewagi. - Zgaduję, że nieśmiała Hania dorosła. - I skończyła tę rozmowę. - Otworzyła drzwi. Carter odepchnął się od ściany i po paru krokach zatrzymał się naprzeciw niej. - Wiesz, że to nie koniec, prawda? - Jestem pewna, że to koniec. Skinął głową, znów się uśmiechając. - Do zobaczenia, Hanno. Po tych słowach wyszedł, a ona zatrzasnęła drzwi. Serce jej waliło, próbowała wziąć głęboki oddech. Oparła się plecami o drzwi i osunęła na podłogę. Na d
ebook
Wydawnictwo Harlequin Enterprises |
Data wydania 2019 |
z serii Gorący Romans |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.