- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.: Nie chcą wierzyć już w bociana! -- Ciociu, jestem rotomanka! ,,Któż cię tak nauczył?!" -- Józio Mówi z rozpaloną buzią. ,,A ja -- szepleni Ludwiczka -- Jestem święta pla-samiczka". Chociaż zwykle dobra, słodka, Zawyła ze zgrozy ciotka, Raziła ją nakształt gromu Taka hańba w polskim domu! III. Czasem dobra ciotka woła: ,,Usiądźcie dzieci dokoła, Powiem wam o dawnych dziejach, O hetmanach, kaznodziejach, Potem każde z was wymieni, Którego najwyżej ceni". A Józio ze śmiechu kona I krzyczy: Ciociu! Kambrona! IV. Czasem, a najczęściej w poście, Przychodzą do ciotki goście ,,Józiu, przywitaj się z Panem! Co ty tam za parawanem?! Wyłaź stamtąd puść Haneczkę I powiedz gościom bajeczkę". Wylazł Józio, głową kiwa I w te słowa się odzywa: Bajeczka pana Jachowicza. Staś na sukni zrobił plamę, Oblał bowiem ponczem mamę; A widząc ją w srogim gniewie, Jak przepraszać, sam już nie wie. Plama głupstwo, mama doda, Ale ponczu, ponczu szkoda! Skończył Józio, gość się śmieje, A ciotkę wnet krew zaleje; Biedaczka dostała mdłości I ze wstydu i ze złości. Tak ten niegodziwy chłopiec Zawsze ciotce umiał dopiec. V. Tak się trapi dobra ciotka, Pełna gracji, zacna, słodka, Lecz największą ma subjekcję Gdy rozpocznie z Józiem lekcję. Dojdźże ładu z taką głową: Zawsze ma ostatnie słowo! Ciotka prawi o Trzech Psalmach: Józio o ,,tańczących palmach"; Ciotka mu o apostołach, On jej o spermatozoach; Ciotka uczy kto był Gallus, On poprawia: Ciociu, ,,Phallus!" Ciotka znów z innego wątku Baje o świata początku, Józio się ząb za ząb kłóci, Że świat cały powstał z CHUCI. (Mruknie ciotka w pasji szewskiej: Wciąż ten łajdak Przybyszewski!) Ciotka znów o ideałach -- Józio: ciociu, co to wałach? Taką ciotka ma subjekcję, Gdy rozpocznie z Józiem lekcję. VI. Kiedy wieczór już zapada, Ciotka do snu się układa: Józiu! zostaw ten rozporek I chodź odmówić paciorek. Niech Józio przy łóżku klęknie I powtarza głośno, pięknie: ,,Boziu, usłysz głos chłopczyny, Odpuść synów naszych winy! Polska cię na pomoc woła! Niech tradycji i Kościoła Pozostanie sługą wierną! Erotyzmem, ni moderną Niech się naród ten nie spodli!" Teraz Józio się pomodli, Za mamusię, za tatusia, Potem grzecznie się wysiusia I spokojnie, cicho zaśnie. Brzydki chłopak mruknął: ,,Właśnie!" ACH! CO ZA PRZEŚLICZNE ABECADŁO! (Fragment zamierzonego dzieła) B, b. Barbara się bawiła z Bernardynem bardzo, Lecz że taką zabawą zacni ludzie gardzą, Teraz każde z osobna winy swoje maże, Bernardyn beczy Bogu, a bęben Barbarze. C, c. Certował się conocy z Cecylią Celestyn Z ilu dań ma się składać ich miłosny festyn; Dziś błąd swój po niewczasie pojmować zaczyna Cesia, całując chłodne ciało Celestyna. D, d. Długą dyskusję z durniem dorzeczna Dorota Wiodła, co jest ważniejsze, czy miłość czy cnota; Tymczasem się zciemniło: gdy weszli rodzice, W dłoniach durnia dostrzegli Dorotę dziewicę. E, e. Excytowała Edzia eteryczna Emma Iż przewrotnej miłości chce poznać dilemma; Póty się naprzykrzała, aż wreszcie, znudzony, Edward ewakuował Emmy edredony. DZIADZIO Raz maleńka Fryderyka Miała dziadzię tabetyka. A że stąpał dość niezdarnie, Dziecię pusty śmiech ogarnie. ,,Przestań -- rzecze jej na to staruszek łagodnie -- I ja biegałem niegdyś żwawo i swobodnie, A że mi dziś chodzenie idzie jak po grudzie, To dlatego, żem w pracy żył ciężkiej i trudzie". Dobre dziecię, zawstydzone, Poszło płakać aż na stronę; Odtąd zawsze w czci głębokiej Podpierało starca kroki. Pamiętajcie, drogie dziatki, Nie żartować z ojca, matki, Bo paraliż postępowy Najzacniejsze trafia głowy. STEFANIA Powieść psychologiczna z kajetu pensjonarki. Kto poznał panią Stefanią Ten wolał od innych pań ją. Coś w niej już takiego było Że popatrzyć na nią miło. Oczy miała jak bławatki I na sobie ładne szmatki. Chociaż to rzecz dosyć trudna Zawsze była bardzo schludna. Aż mówił każdy przechodzień: ,,Ta się musi kąpać codzień". Choć męża miała filistra W innych rzeczach była bystra. Jeździła aż do Abacji Po temat do konwersacji. Prócz tego natura szczodra Dała jej b. ładne biodra. Raz ją poznał jeden malarz Który często pijał alasz. Jak ją zobaczył na fiksie Zaraz w niej zakochał w mig się. Miała w uszach wielki topaz I była wycięta po pas. Przedtem widział różne panie Ale zawsze bardzo tanie. I do swego interesu Miały dosyć podłe dessous. Strasznie się zapalił do niej Wszędzie za Stefanią goni. Miał kolorową koszulę I przemawiał bardzo czule. Żeby dała mu natchnienie Ale ona mówi że nie. Że umi kochać bez granic Ale to tyż było na nic. Potem jej mówił na raucie: ,,Dałbym ży
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | poezja |
Wydawnictwo: | Liber Electronicus |
Rok publikacji: | 2013 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.