- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ne oczy podkreślają jej mroczną naturę. Jako nastolatka przejawiała skłonności do melancholii i przesiadywała wiecznie w swoim pokoju, słuchając posępnej muzyki i pisząc pamiętnik. Była mi wtedy obca; potrafiła przez wiele dni nie odezwać się słowem w mojej obecności, a ja zachodziłem w głowę, czymże to zasłużyłem sobie na takie traktowanie. Wszystko, co powiedziałem, kwitowała pełnym politowania westchnieniem i kręceniem głową, a kiedy pytałem, co ją trapi, patrzyła na mnie tak, jakby nie rozumiała, czego od niej chcę. Moja żona zdawała się nie dostrzegać w jej zachowaniu niczego niezwykłego, mówiła, że to faza dorastania typowa dla młodych dziewcząt, ale przecież z nią Anna rozmawiała. Nieraz, przechodząc obok pokoju Anny, słyszałem, jak ze sobą szepczą, ale kiedy usłyszały moje kroki za drzwiami, szepty natychmiast cichły. Kiedy później pytałem Jane, o czym dyskutowały, zbywała mnie wzruszeniem ramion i tajemniczym machnięciem ręki, tak jakby jedynym ich celem było utrzymywanie mnie w niewiedzy. Mimo to Anna, jako pierworodna, zawsze była moją ulubienicą. Nie wszystkim bym się do tego przyznał, ale podejrzewam, że ona o tym wie, i ostatnio dochodzę do przekonania, że nawet w tamtych milczących latach darzyła mnie większym uczuciem, niż mi się wydawało. Pamiętam jak nieraz, kiedy ślęczałem w swoim gabinecie nad aktami darowizn albo testamentami, uchylała cicho drzwi i wślizgiwała się na palcach. Snuła się po pokoju, przepatrując grzbiety książek na półkach i sięgając od czasu do czasu po którąś, ale wystarczyło, że się do niej odezwałem, a wychodziła tak samo cicho, jak weszła. Z czasem nauczyłem się nic nie mówić i bywało, że spędzała w moim gabinecie nawet godzinę, przyglądając się, jak nanoszę poprawki na projekty dokumentów. Jeśli na nią zerknąłem, uśmiechała się porozumiewawczo. Wyraźnie bawiła ją ta gra. Nadal nie bardzo rozumiem, na czym polegała, ale zapadła mi w pamięć jak mało co. Anna pracuje w gazecie ,,Raleigh News and Observer", ale o ile mi wiadomo, jej marzeniem jest zostać powieściopisarką. W collegeu jako przedmiot wiodący wybrała twórcze pisarstwo, a opowiadania, które pisała, były tak samo mroczne jak jej osobowość. Z tych, które przeczytałem, pamiętam jedno. Jego bohaterką była młoda dziewczyna, pracująca jako prostytutka, żeby opiekować się chorym ojcem, który kiedyś ją molestował. Odkładając maszynopis, nie bardzo wiedziałem, co o nim myśleć. Anna jest teraz do szaleństwa zakochana. Zawsze ostrożna i rozważna w swoich wyborach, była również bardzo wymagająca jeśli chodzi o mężczyzn, i na szczęście Keith wygląda mi na faceta, który jej nie skrzywdzi. Chce zostać ortopedą i bije od niego pewność siebie człowieka, którego życie nie rozpieszczało. Jane powiedziała mi, że na pierwszej randce Keith zabrał Annę na plażę pod Fort Macon i puszczali tam latawca. Jeszcze tego samego tygodnia Anna przyprowadziła go do domu. Keith przyszedł w sportowej kurtce, świeżo wykąpany i pachnący wodą kolońską. Kiedy ściskaliśmy sobie dłonie, patrzył mi w oczy, i zrobił na mnie wrażenie, mówiąc: ,,Bardzo miło mi pana poznać, panie Lewis". Joseph, nasz syn, jest o rok młodszy od Anny. Zawsze nazywał mnie ,,tatką", chociaż nikt w naszej rodzinie nie używał nigdy tego określenia, i był czas, że z nim również nie mogłem znaleźć wspólnego języka. Jest ode mnie wyższy i szczuplejszy, chodzi wyłącznie w dżinsach, a kiedy przyjeżdża do nas na Święto Dziękczynienia albo na Boże Narodzenie, je wyłącznie warzywa. Kiedy był nastolatkiem, uważałem go za milczka, ale on tę małomówność zdawał się, podobnie jak to miało miejsce w przypadku Anny, rezerwować tylko dla mnie. Od innych słyszałem często, że ma poczucie humoru, jednak mnie, jeśli mam być szczery, jakoś nie rzucało się ono w oczy. Ilekroć byliśmy razem, wyczuwałem, że stara się zrobić na mnie wrażenie. Po Jane odziedziczył empatię. Od dziecka obgryzał paznokcie, zamartwiając się o innych, i teraz ledwie je widać. Podpowiadałem mu, żeby studiował biznes albo ekonomię, lecz nie posłuchał mojej rady i poszedł na socjologię. Pracuje teraz w schronisku dla maltretowanych kobiet w Nowym Jorku, ale nie opowiada nam, czym się tam konkretnie zajmuje. Wiem, że dziwią go wybory, których dokonałem w życiu, tak jak mnie dziwią jego wybory, ale pomimo różnic, jakie nas dzielą, to właśnie z Josephem mogę porozmawiać tak, jak zawsze wyobrażałem sobie rozmowy ze swoimi dziećmi, kiedy były jeszcze niemowlętami. Jest bardzo inteligentny, na testach SAT1 osiągnął prawie maksymalną liczbę punktów, a spektrum jego zainteresowań rozciąga się od historii Środkowego Wschodu po teoretyczne zastosowania geometrii fraktalnej. Jest również szczery - czasami aż do bólu - i nie
audiobook mp3 do pobrania
Czyta Filip Kosior |
Wydawnictwo Albatros |
Data wydania 2021 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | Albatros |
Wydawnictwo - adres: | a.saluga@wydawnictwoalbatros.com , http://www.wydawnictwoalbatros.com , 02-972 , ul. Hlonda 2a /25 , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Czyta: | Filip Kosior |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.