- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ego romansu niemal nie wychodzili z jego apartamentu. O ich związku wiedział jedynie najbliższy przyjaciel Tatea. Wspomnienia te wywołały w niej niepokój. Ich dzisiejsze spotkanie było bardzo niefortunne, ale mimo wszystko nie może mu powiedzieć prawdy. Nie teraz. Mógłby - Gemma, tu jesteś! - Słysząc kobiecy głos, Gemma odwróciła się, gwałtownie wciągając powietrze. Obok niej stała Deirdre, pielęgniarka z sali pooperacyjnej. - Wszystko w porządku - dodała, zanim Gemma zdążyła o cokolwiek zapytać. - Zaraz go wypuścimy. - Dzięki Bogu! - zawołała Gemma z ulgą, zapominając o obecności Tatea. Operacja nie była poważna, ale komplikacje czasem się zdarzają. Deirdre spojrzała ze zdziwieniem na dłoń Tatea. Gemma wiedziała, że musi zareagować. Ostatkiem woli zdobyła się na uspokajający uśmiech. Nie chciała dodatkowych problemów. Im szybciej Tate stąd pójdzie, tym lepiej. - Dzięki, Deirdre, zaraz przyjdę. Pielęgniarka zawahała się przez moment. - Dobrze, powiem Nathanowi, że mama już do niego idzie. - Ruszyła w kierunku sali pooperacyjnej. Nawet gdyby Tate nie trzymał jej za ramię, i tak wyczułaby jego napięcie. Słyszała w uszach bicie własnego serca. Nie wiedziała, czy ma biec do Nathana, czy zostać tu, by go chronić. W końcu spojrzała Tateowi w oczy. - Masz syna? - spytał. - Tak. - Nie umiała zaprzeczyć. Odchylił głowę jak ktoś, kto otrzymał cios. A potem nagle na jego twarzy pojawiła się podejrzliwość. - Ma na imię Nathan? Skinęła głową. - Mój dziadek miał na imię Nathaniel. - To dość popularne imię - powiedziała. Niespodziewanie puścił jej ramię i ruszył do przodu. Rzuciła się i niczym rozgniewana niedźwiedzica zastąpiła mu drogę, jakby chcąc go odgrodzić od syna. - On ma tylko dziesięć miesięcy - skłamała. Zatrzymał się. - Czy to Drake jest ojcem? - Nie! - Gdy w grę wchodził jego najbliższy przyjaciel, nigdy nie wierzył w jej niewinność. Ona zaś przy Drakeu Fultonie zawsze czuła się nieswojo. Gdy zostawali sami, robił się szczególnie poufały, dając wyraźnie do zrozumienia, że jej pragnie. Nigdy jej nie zdobył, ale zrobił wszystko, by Tate ją porzucił. - To znaczy, że ojcem jest inny mężczyzna? - Tak. - Opuściła ręce. Modliła się w duchu, by Tate odwrócił się i odszedł, ale on znów ruszył przed siebie. Chwyciła go za łokieć. - Dokąd idziesz? Nie zatrzymał się, zmierzając do sali pooperacyjnej. - Już raz mnie okłamałaś. - To nieprawda! - Przepuściła ludzi idących z naprzeciwka, po czym szybko się z nim zrównała. Nie zwracając na nią uwagi, nacisnął guzik otwierający drzwi. Weszła za nim do środka i patrzyła, jak przesuwa wzrokiem po kolejnych łóżkach. Jego spojrzenie minęło Deirdre zajętą jakimś pacjentem, pielęgniarkę siedzącą przy biurku, wreszcie zatrzymało się na dziecięcym łóżeczku ustawionym nieco z boku. Miała wrażenie, że czas się zatrzymał. A potem, niemal jednocześnie, ruszyli do przodu i przystanęli obok chłopczyka z jasnymi włosami, bawiącego się pluszowym misiem. Nathan spojrzał na nich. Gemma wstrzymała oddech. Przecież Tate nie może się domyślić... W tym momencie Tate odwrócił się do niej. Zobaczyła jego pobladłą twarz i nienawiść w oczach. Wiedziała, że przyjdzie jej za to drogo zapłacić. Gdy chłopczyk spojrzał na niego, Tate miał wrażenie, że cała krew odpływa mu z twarzy. Przez moment żałował, że to nie jest syn innego mężczyzny, a on sam nie może po prostu wyjść stąd i raz na zawsze zapomnieć o Gemmie. Ale wystarczyło to jedno spojrzenie, by wiedział ponad wszelką wątpliwość. To jest jego syn. Chłopczyk zauważył matkę. Odłożył misia i z płaczem wyciągnął do niej rączki. Gemma wyjęła go z łóżeczka i przytuliła do siebie. - Ciii, kochanie, mamusia już tu jest - powtarzała cicho. Mamusia. I tatuś. Odchyliła się nieco, by popatrzeć na chłopca. Tate musiał się zorientować. - Co mu jest? Co to za operacja? - spytał łamiącym się głosem, nie będąc pewny, czy zdoła unieść prawdę. - Włożyli mu do uszu maleńkie rurki, żeby je oczyścić. Ciągle miał zapalenie uszu, antybiotyki przestały działać. Rurki były konieczne, bo inaczej groziła mu utrata słuchu, a to by mu utrudniało mówienie i w ogóle opóźniło rozwój. Brzmiało to poważnie, ale Tate poczuł ulgę. Dzięki Bogu, to nie żadna śmiertelna choroba. Jednak natychmiast przypomniał sobie wszystkie kłamstwa Gemmy. - Nie miałaś zamiaru mi powiedzieć? - zapytał przyciszonym głosem z powodu obecności innych osób. - A dlaczego miałabym ci mówić? - Bo to mój syn, do cholery! Przytuliła chłopca do siebie mocniej. - Nie, to nie jest twój syn. - Nie kłam. Ma moje oczy. Po jej twarzy przemknął cień strachu. - Nie, ma jasne włosy jak ja i jest do mnie podobny. A do ciebie nie. Poza tym ma dopiero
ebook
Wydawnictwo Harlequin Enterprises |
z serii Gorący Romans |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 20.05.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.