- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.esowała jej ani odrobinę. Nic a nic. Owszem, wpadł jej w oko. A ona jemu. I co z tego? W tej chwili nie miała ani zamiaru, ani ochoty z kimkolwiek się spotykać, a już nie daj Boże wiązać. Musiała - i chciała - skoncentrować się na rodzinnej firmie, którą trzeba nie tylko ocalić i uzdrowić, ale i zamienić w intratny interes. A może Dante Romano, człowiek tak zajęty i zapracowany, nie będzie miał czasu jej pomóc? Istniała też druga możliwość. Będzie miał czas, ale nie będzie miał ochoty. Na pewno był na nią wściekły. Pokrzyżowała jego plany. Tacy jak on nie robią nic za darmo, z dobroci serca. Zresztą, jakiego serca? Serce tylko utrudnia, lub nawet uniemożliwia, odniesienie sukcesu w biznesie. Sama chciała być jednak wyjątkiem od tej reguł Wybrała numer telefonu do jego biura. Dłonie jej drżały. - Nie bądź takim mięczakiem! - upomniała samą siebie. Jednak z każdą sekundą jej trema przybierała na sile. Może to błąd. Może nawet nie ma prawa go pytać. Moż Jej gorączkowe rozmyślania przerwał niski, męski głos, który zabrzmiał w słuchawce. - Dante. Wzięła głęboki wdech. - Pan Romano? Tu Carenza Tonielli. - W czym mogę pani móc? Zdawało się, że nie był zaskoczony. Czyżby spodziewał się jej telefonu? Może liczył na to, że po przejrzeniu dokumentów i ksiąg rachunkowych Carenza załamie się i zmieni zdanie. Cóż, jego nadzieje w połowie się spełniły. - Zastanawiałam się, moglibyśmy porozmawiać. To ważna sprawa - dodała dla efektu. - Kiedy i gdzie? Ten facet nie marnuje czasu, pomyślała, nadal lekko roztrzęsiona. Może właśnie dlatego jest tak skutecznym biznesmenem. - W moim biurze? - zaproponowała niepewnie. - A jeśli chodzi o - Dzisiaj. Zaraz. - Zaraz? - powtórzyła niemal piskliwym głosem. - No, dobrze. Czy wie pan, gdzie znajduje się moje biuro? - Wiem. Głupie pytanie. Oczywiście, że wiedział. Zapewne nieraz spotykał się tutaj z jej dziadkiem, aby nakłonić go do odsprzedania firmy. - Wobec do zobaczenia. - Ciao. Jej dłoń nadal drżała, gdy odkładała telefon. Odetchnęła z ulgą. Uznała, że najgorsze ma już za sobą. Bo co złego może się teraz stać? Najwyżej usłyszy z jego ust jedno wielkie ,,nie". Jeśli tak się stanie, nic się nie zmieni - ani na lepsze, ani na gorsze - ale ona przynajmniej nie będzie miała wyrzutów sumienia, że nie spróbowała. Kwadrans później, kiedy zdejmowała czajnik z ognia, usłyszała głośne pukanie do drzwi. - Dziękuję za przyjście, signor Romano - powitała go i wpuściła do środka. - Prego. Przeszli do jej gabinetu. - Napije się pan kawy? - Tak, poproszę. Bez mleka i cukru. Wróciła po kilku chwilach. Gdy stawiała przed nim filiżankę kawy, jej ręka nagle zadrżała. Kilka kropel skapnęło na jego garniturowe spodnie. - Och, przepraszam! Nie chciał Wzruszył szerokimi ramionami. - Nic się nie stało. Spierze się. Zerknęła na jego twarz. Była uprzejmą maską, lecz w oczach dostrzegła zimny błysk. Straciła całą pewność siebie, której wcześniej i tak było tyle, co kot napłakał. Po co go tu w ogóle zapraszałam? - wypominała sobie w duchu. - Zamieniam się w słuch - ponaglił ją. Zapomniała, że dla niego każda sekunda jest bezcenna. Bardzo ostrożnie postawiła swoją filiżankę na stole. Udało jej się nic nie rozlać. Usiadła i odpowiedziała: - Przejrzałam księgi rachunkowe dziadka. - - I chyba muszę przyznać panu rację. Brak mi doświadczenia, żeby wyprowadzić firmę na prostą. - wciągnęła powietrze i dokończyła cichszym głosem - gdyby został pan moim mentorem, na pewno by mi się udało. - Mentorem? Jego twarz nadal była nieprzenikniona. Carenza nie miała pojęcia, czy jest rozbawiony, zdziwiony czy zaciekawiony. Mógłby zrobić wielką karierę jako pokerzysta. Skinęła głową. Romano zamilkł na dłuższą chwilę. - Co będę z tego miał? - zapytał wreszcie. - No, cóż. Będzie pan mógł powiedzieć ,,a nie mówiłem?" i utwierdzić się w przekonaniu, że jest pan nieomylny. Wreszcie udało się jej wywołać na jego ustach lekki uśmiech. Jego piękne, lecz mroczne oczy również jakby złagodniały. - Mówiąc poważnie, mogę panu zapłacić. Proszę powiedzieć, ile pan bierze za takie korepetycje. Przeszył ją świdrującym spojrzeniem. - Nie stać cię na mnie, księżniczko - rzucił nagle, bezczelnie przenosząc ich relacje na inny poziom i bez pytania przechodząc na ,,ty". - Pamiętaj, że doskonale znam sytuację finansową twojej firmy. ,,Księżniczko"? Miała ochotę odciąć się, ale wiedziała, że jeśli chce od niego uzyskać pomoc, musi uważać na to, co mówi. - Zapłacę ci - nalegała. - W jaki sposób? Wzięła głęboki wdech. - Mogł - Urwała, zwilżając językiem wargi. Mogłaby sprzedać swoją kolekcję biżuterii. To byłoby bolesne, zwłaszcza rozstanie się z zegarkiem, który dzia
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Rok publikacji: | 2017 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.