- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.o ta przedłużająca się cisza, lecz nic nie mógł na to poradzić. Wraz z pozycją w Radzie utracił wiele przysługujących mu dotąd przywilejów. Jego magiczna moc ograniczała się teraz do leczenia -- a to potrafiła większość jego pobratymców. Nadal posiadał dar długowieczności, ale wcale nie chciał takiego życia. -- Są wspaniałe, prawda? -- odezwał się Nolan. Ashkan, pogrążony we własnych myślach, zdążył o nim zapomnieć. Jego towarzysz spoglądał na skrawek rozgwieżdżonego nieba widocznego w prześwicie między chmurami. Jednorożec nawet nie zauważył, kiedy zapadła noc. Zmieszał się, ale postanowił, że nie będzie trapił przyjaciela problemami. Zachowywał się on teraz niczym dziecko poznające świat. -- O tak, są piękne -- bąknął. -- To zadziwiające, jak wiele tracimy, ukrywając się przed światem. Tyle tu cudownych zjawisk, a ludzie wcale nie są tacy źli, jak o nich mówią -- rozmarzył się Nolan. -- Przynajmniej nie wszyscy są tacy -- stwierdził rzeczowo jednorożec. -- Ale są niezwykli, mimo że ich życie tak krótko trwa. -- Dziwne, muszą je sobie bardzo cenić. Dla niektórych z nas śmierć byłaby wybawieniem, a oni unikają jej na wszelkie sposoby -- rzekł w zamyśleniu elf. -- Twój wychowanek jest w połowie człowiekiem, prawda? -- zapytał niespodziewanie. Na wspomnienie Drasana Ashkan poczuł niemiły uścisk w żołądku. Do tej pory chronił pół-smoka, choć ten nawet nie zdawał sobie z tego sprawy. Teraz po raz kolejny zdał sobie sprawę, że już nie będzie mógł tego robić i zmarkotniał. Nie uszło to uwadze leżącego obok elfa, który zapytał: -- Czy coś się stało? Ashkan pokręcił głową. Prawdę mówiąc, nie miał ochoty o tym rozmawiać. Do tej pory nie zastanawiał się nad tym, czy w ogóle weźmie udział w nadciągającej wojnie. Tak, jawny bunt przeciw obowiązującemu wszystkie jednorożce prawu równał się zaprzeczeniu we wszystko w co dotąd wierzył. Nie miał pewności czy trzymając się swoich zasad jego pobratymcy, a szczególnie Rada Starszych, nie popełniają błędu. W końcu, co mogłoby bardziej zaszkodzić równowadze od rządów Dhalii? * * * Kilka staj dalej Yarred zatrzymał wierzchowca w jednej z niewielkich osad. Zamierzał kupić nieco prowiantu i paszy dla konia, nim wyruszy w dalszą drogę. Pokonał już sporą odległość, ale wiedział, że od granic Riden dzieli go kilka dni ostrej jazdy po zaśnieżonych gościńcach. Jak dotąd Bruen spisywał się świetnie. Miesięczny odpoczynek w stajniach Hearenu dobrze mu zrobił. Sierść ogiera znowu lśniła, boki wypełniły się, a świeżo podkute kopyta pruły zamarznięty śnieg z zadziwiającą łatwością. Wciąż towarzyszył mu niepokój. Pozostawił bliskich daleko za sobą, na zachodzie półwyspu. Tam, gdzie jak mu się wydawało, są bezpieczni. Niestety, coraz częściej powtarzające się plotki o ogromnej armii, jaką gromadzi wokół siebie nowo koronowany król Riden, sprawiły, że zaczął mieć wątpliwości odnośnie podjętej decyzji. Mógł co prawda zawrócić z powrotem do Hearenu i porzucić myśl o odnalezieniu Drasana. W końcu nie miał nawet pewności, czy przyjaciel wciąż żyje. Coś na kształt poczucia obowiązku pchało go naprzód z o wiele większą siłą, niż tęsknota za Marą. Zatem parł dalej, nie wiedząc, czy w ogóle mu się uda. Mógł mieć jedynie niezachwianą wiarę, że zna przyjaciela o wiele lepiej, niż mu się wydaje. Drasan nigdy nie grzeszył rozsądkiem, ale nie należał również do głupców. Musiał więc zdawać sobie sprawę z tego, że Balzar szykuje się do zajęcia nowych terytoriów. Logicznym wydawało się zatem, że pierwszym królestwem na trasie przemarszu jego wojsk okaże się Antua. Antua, w której Yarred pozostawił swoich najbliższych, naiwnie wierząc, że tam są bezpieczni. Kolejne dni mijały kapitanowi w drodze. Zatrzymywał się jedynie na krótkie postoje, by dać wytchnienie rumakowi i zwilżyć gardło kilkoma kroplami wina, po czym ruszał naprzód. W końcu okolica zrobiła się bardziej dzika, zniknęły ostatnie osady, a przed nim rozciągała się płaska równina, pokryta skrzącym się w słońcu śniegiem. Yarred pozwolił Bruenowi zwolnić do stępa, co ogier przyjął z wdzięcznością po długich godzinach bezustannego galopu. Kierując się położeniem słońca, skręcili na południe zbaczając z udeptanego szlaku. Nogi wierzchowca zapadły się w miękki puch aż po kolana, ale parł dzielnie naprzód. -- No, staruszku -- Yarred poklepał konia po szyi. -- Mamy do pokonania spory dystans, zanim trafimy na następną wioskę. Bruen zarżał i potrząsnął łbem. Mężczyzna delikatnie trącił jego boki piętami i wierzchowiec przeszedł do kłusa. Nogi grzęzły mu w gęstym śniegu i szybko pokrył się potem, z pyska zaś spadały płaty piany. Widząc to, kapitan pozwolił mu zwolnić. Po chwili zat
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantasy, miecz i magia |
Wydawnictwo: | Ridero |
Wydawnictwo - adres: | isbn.ext@ridero.eu , http://ridero.eu/pl , PL |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.