- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ścia w gębę. Wszystko dlatego, że Grey powiedział mu prawdę. ,,Oboje pieprzyliśmy się z tobą". Oddychał mocno, głęboko i tak szybko, że zakręciło mu się w głowie, ale cel został osiągnięty i Jamie przestał się trząść. Zwolnił też galop konia, który gnał ze spłaszczonymi, drgającymi z podniecenia uszami. - Już w porządku, a bhalaich - powiedział Jamie, oddychając ciężko, ale znacznie wolniej. - Już dobrze. Przez chwilę wydawało mu się, że zwymiotuje, ale powstrzymał mdłości i poprawił się w siodle. Wciąż jeszcze czuł to bolesne miejsce, jakie zostawił w jego duszy Jack Randall. Myślał, że tak dobrze się już zabliźniło, iż jest teraz bezpieczny, ale nie, przeklęty John Grey rozorał ranę kilkoma prostymi słowami. ,,Oboje pieprzyliśmy się z tobą". Co gorsza, Jamie nie mógł mieć mu tego za złe, a przynajmniej nie powinien, co podpowiadał mu rozum walczący ze ślepą furią, choć jak wiadomo, marna to broń przeciwko temu zjawisku. Grey nie mógł w każdym razie wiedzieć, jakie wrażenie wywarły na Jamiem jego słowa. Rozum miał jednak swoje zalety. To właśnie on przypomniał Jamiemu o drugim ciosie. Pierwszy był czysto instynktowny, drugi już nie. Myśl o nim wywołała gniew i ból, ale innego rodzaju. ,,Poznałem cieleśnie twoją żonę". - Ty draniu - szepnął, targając wodze tak silnie, że przestraszony koń podrzucił łbem i zastrzygł uszami. - Dlaczego? Dlaczego mi o tym powiedziałeś, draniu?! Druga odpowiedź przyszła z opóźnieniem, ale była równie jasna jak pierwsza: Ponieważ ona powiedziałaby mi o tym przy pierwszej nadarzającej się okazji. A on doskonale o tym wiedział. Pomyślał sobie, że skoro, słysząc to, zareaguję przemocą, to lepiej, żebym skierował ją przeciwko niemu. Tak, ona powiedziałaby mu o tym. Przełknął ślinę. Na pewno mu o tym powie. A on co wtedy zrobi? Co powie? Znowu zaczął się trząść, w następstwie czego zwolnił i koń szedł niemal stępa, rozglądając się na boki i łowiąc chrapami powietrze. To nie jej wina, przecież wiem. To wcale nie jest jej wina. Oboje myśleli, że utonął. Wiedział, jak wygląda ta otchłań; spędził w niej kawał życia. Rozumiał też, jak działają rozpacz i mocny alkohol. Ale czy też jej Jak to się stało? Gdzie? Wiedza, że do tego doszło, była dostatecznie bolesna; niewiedza, jak i dlaczego, prawie nie do zniesienia. Rumak stanął, lejce zwisały luźno. Jamie siedział pośrodku drogi z zamkniętymi oczami, oddychając, próbując niczego sobie nie wyobrażać, próbując się modlić. Rozum ma granice, a modlitwa nie. Dobrą chwilę zajęło nakłonienie umysłu do uspokojenia, rezygnacji z jałowych dociekań, żądzy poznania. Po pewnym czasie Jamie uznał, że może jechać dalej, i zebrał lejce w garść. To wszystko mogło zaczekać. Zanim jednak uczyni cokolwiek, musi zobaczyć się z Claire. Na razie nie miał pojęcia, co powie - albo co zrobi - kiedy ją ujrzy, ale musi się z nią spotkać. Pragnął tego, jak rozbitek po tygodniach na bezludnej wyspie pragnie jedzenia i wody. Z powodu szumu krwi w uszach John Grey ledwo słyszał rozmowę między członkami oddziału milicji, którzy przeszukawszy go i związawszy mu ręce z przodu, zbili się opodal w ciasną gromadkę i syczeli do siebie rozzłoszczeni jak gęsi na podwórku, rzucając niekiedy ku niemu wrogie spojrzenia. Nie przejmował się tym. Nie widział na lewe oko i zyskał już niemal pewność, że ma pękniętą wątrobę, ale to także niewiele go obchodziło. Powiedział Jamiemu Fraserowi prawdę - całą cholerną prawdę - i odczuwał te same intensywne emocje, jakie towarzyszą zwycięstwu w bitwie: głębokie aż do szpiku kości poczucie ulgi, że przeżył, podniecenie zmysłów tak silne, jakby się upił winem, roztrzęsienie i całkowita niezdolność do zastanowienia się nad kosztami. Kolana doznały widać tych samych pobitewnych emocji, bo nagle się pod nim ugięły. Grey usiadł bezceremonialnie na dywanie zeschłych liści i zamknął zdrowe oko. Po krótkiej przerwie, podczas której czuł jedynie, że stopniowo zwalnia mu tętno, bębnienie w uszach ustało i zdał sobie sprawę, że ktoś woła go po nazwisku. - Lordzie Grey! - powtórzył głos, tym razem głośniej i na tyle blisko, że poczuł na twarzy ciepły, przesycony zapachem tytoniu oddech. - Nie nazywam się lord Grey - zaprzeczył z irytacją, otwierając zdrowe oko. - Już wam mówiłem. - Powiedział pan, że jest lordem Johnem Greyem - odparł rozmówca, marszcząc z niezadowoleniem brodatą gębę. Był to ten sam olbrzym w brudnej myśliwskiej koszuli, który odkrył obecność jego i Frasera na polanie. - Bo jestem. Jeśli jednak musisz się do mnie odzywać, to zwracaj się per ,,milordzie" albo ,,sir", jak wolisz. Czego chcesz? Mężczyzna cofnął się nieco z oburzoną miną. - Skoro pan sir, to chcemy wiedzieć, czy genera
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść historyczna |
Wydawnictwo: | Świat Książki |
Rok publikacji: | 2015 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.