- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.go jego zajęcie. Tak było, gdy na przykład projektował: czołg, maszynę latającą, a nawet kiedy opisywał język słowików. Tym razem jego umysł zajmowało coś innego. Na sztaludze stała topolowa deska. Na niej zaś właściwie nie było jeszcze nic. - Mistrzu - złapałem go za ramię, licząc, że ten drobny gest na chwilę wyrwie go z objęć twórczego transu. To jednak nie pomogło. Mistrz stał przy sztalugach, pogrążony w myślach, zapewne o tym, co powinno się pojawić na obrazie. Wiedziony impulsem, dałem mu subtelnego całusa w jego kościsty policzek otoczony nieco siwą brodą. To pomogło. - Kogo moje oczy widzą! Cóż cię tu sprowadza, mój drogi Sale? - Mamy nieco do pomówienia - odpowiedziałem zgodnie z prawdą, po czym kontynuowałem: - Ale widzę, że chyba wybrałem niewłaściwy moment. - Mój drogi Sale, dobrze wiesz, że w moim przypadku nigdy nie ma dobrej chwili, bo każdą wykorzystuję na poznawanie świata. - Zgadza się, Mistrzu - przyznałem z wdziękiem, który zawsze go rozbrajał. - Co więc sprawiło, że tu przybyłeś? - Musimy odbyć rozmowę. Nieco dłużej. Na życzenie, sam wiesz Mistrzu, czyje. Leonardo powoli wracał do żywych. Lekko anemicznym ruchem odłożył pędzel, po czym spojrzał mi w oczy i zaczął głaskać moją dłoń. - Kochany, bardzo chętnie z tobą pomówię, ale teraz muszę skończyć kreślić szkic, bo dostałem dość pilne zamówienie. Kopia Mony Lisy ze zbiorów Muzeum Prado w Madrycie. Prawdopodobnie została wykonana przez ucznia Leonarda w tym samym czasie co wersja oryginalna Rozejrzałem się wokół. Okazało się, że obok sztalugi rzeczywiście leżał szkic. Na nim zaś widniał portret kobiety o długich włosach. Ten jej uś Już wtedy wiedziałem, że zapamiętam go do końca życia. Jak się okaże, nie tylko mnie wryje się on w pamięć. A tymczasem wróciłem do rozmowy z mym opiekunem. - Dość pilne? - nie byłem w stanie powstrzymać mojego zdziwienia. - Dotychczas w przypadku Mistrza słowo pilne nie miało zbytniego odzwierciedlenia w rzeczywistości. - Signore Caprotti1, waż słowa, mój drogi. Wiesz dobrze, że to nie jest tak, jak wszystkim się wydaje. - Wiem, wiem. Jest jeszcze tyle rzeczy do odkrycia na tym świecie, że każdy ma prawo do spóźnienia. To twoje słowa, mój drogi Mistrzu. - Otóż to. - No dobrze, a co Mistrz maluje w tej chwili? - Maluję coś, co, jak podpowiada mi moja nieomylna intuicja, stanie się jednym z najsłynniejszych dzieł w historii sztuki. - A to dzieło ma już jakiś tytuł? - Tak. To będzie Mona Lisa. - Bardzo ładnie. A właściwie, dlaczego tak będzie ono zatytułowane? - Pozwól, mój drogi Sale, że o tym pomówimy innym razem. Wiedz jedynie, że będziesz mi jeszcze potrzebny podczas pracy przy tym obrazie. Ta rozmowa odbyła się w 1503 roku. Dopiero cztery lata później Mistrz zdecydował się w końcu szczerze ze mną pomówić. To miało być spotkanie, podczas którego nie byłoby tematów zakazanych. [...] Jest rok 1507. Razem z Leonardem mieszkam w Mediolanie, dokąd przeprowadziliśmy się z Florencji. W końcu postanawiamy, wspomagając się winem, odbyć pierwszą z naszych rozmów, podczas których Leo się otworzy i co nieco o sobie opowie. - Poczciwy Sale, od czego chciałbyś rozpocząć naszą rozmowę? (zaczyna prowokacyjnie Leonardo). - Spoglądam na piękną Monę Lisę i dochodzę do wniosku, że warto byłoby zacząć naszą rozmowę właśnie od niej. - Ale cóż tu opowiadać. Portret jak portret. - No proszę, Mistrzu. Opowiedz mi o niej, by wszyscy mogli poznać prawdę. - Och Sale, odkąd cię poznałem, zawsze starasz się dopiąć swego. Już gdy miałeś lat dziesięć, nie dawałeś za wygraną. Lubiłem to w tobie, nie będę ukrywał, że nie. - Komplementy z ust Mistrza mnie zawstydzają. Wróćmy lepiej do naszej Mony Lisy. - Dobrze już, dobrze. Zacznijmy od oficjalnej wersji historii tego obrazu: pewien kupiec z Florencji zamówił u mnie portret swojej żony - Lisy Gherardini. - Buhaha! Dobre! - Sale, zachowaj powagę. Wiesz, że musimy najpierw pomówić o oficjalnych powodach, a dopiero później zdradzić całą prawdę na temat tego obrazu. Ja nazywam to dozowaniem napięcia. I tego się trzymajmy, dobrze? - W porządku. - Gdy portretowałem tę kobietę, była w wieku około dwudziestu czterech lat. Miała córeczkę, która niestety szybko zmarła. W jej twarzy by
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | biografie, wspomnienia, biografie |
Wydawnictwo: | Bellona |
Rok publikacji: | 2022 |
Liczba stron: | 230 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.