- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ię w ich stronę. Już czas uciec od tego radosnego zgromadzenia. Pora wrócić do krainy koszmarów. *** Początkowo chciałam jechać na komisariat, lecz po drodze zmieniłam zdanie. Mam wszystkie potrzebne dokumenty, muszę jedynie przewietrzyć głowę i skupić myśli na Donacie Barskiej. W domu praca nie przychodziła mi łatwo. Miałam w planie jeszcze raz przejrzeć zdjęcia i porobić notatki, ale zamiast tego od rana pławiłam się w swoim nieszczęściu, zakotwiczając umysł na tylnej kanapie opla. Mój koszmar zaczął się w lipcowy dzień, deszczowy i ciepł Teraz jadę krętą drogą w górę, a wiatr co chwila przyozdabia szybę mojego samochodu zwiędłymi liśćmi. Nigdy nie należałam do wielbicieli przyrody, dlatego dziki i ponury krajobraz doliny nie robił na mnie wrażenia. Bezpieczniej czułam się w mieście, na równinach, z dala od mrocznych lasów, porywistych wiatrów i dziurawych dróg. Teraz w moim życiu nie jest bezpiecznie. Teraz jest źle. Parkuję moje podrdzewiałe auto na końcu szutrowej drogi. Zaraz za nią rozpościera się pożółkła polana z dobrym widokiem na dolinę. I choć nie jestem fanką tego miejsca, muszę z niesmakiem przyznać, że krajobraz należy do urokliwych. Wyciągam z samochodu stos ponumerowanych kartek i siadam na masce. Nagrzany metal przyjemnie ogrzewa moje nogi, a silny wiatr odgania natrętne myśli i pozwala skupić się na pracy. Przeglądam śnieżnobiałe kopie akt. Historia śmierci Donaty Barskiej na razie zajmuje dwadzieścia cztery strony. Biała kobieta, lat trzydzieści cztery, znaleziona dwa dni temu na terenie starego szpitala powiatowego. Ciało znalazł spacerowicz, a właściwie jego pies, który - zainteresowany zapachem - uciekł właścicielowi. Po dokonaniu makabrycznego odkrycia roztrzęsiony mężczyzna zadzwonił na policję. Początkowo nie można było go przesłuchać, bo doznał szoku. I kiedy zobaczyłam miejsce zbrodni, wcale mnie to nie dziwiło. Nawet teraz, przeglądając zrobione przez techników zdjęcia, czuję, jak włosy jeżą mi się na karku, a oddech przyśpiesza. Scena jak z koszmaru. Ciało kobiety ułożone na obdartym szpitalnym łóżku wyglądało, jakby denatka miała zostać poddana badaniu. Naga, z polakierowanymi na zielono paznokciami u stóp mogłaby być pacjentką jednej z nowoczesnych klinik. Tyle że nie była. A jej szyję zdobiła otwarta krwistoczerwona jama. Czeluść bez dna. Włosy z blond pasemkami, wypielęgnowane i modnie przycięte, przy czaszce były posklejane od zakrzepłej krwi. Wyglądało to jak upiorna czapka. Ręce ofiary związane były nad głową, a ich przeguby zdobiły fioletowe otarcia. - Walczyłaś, Donato - mruczę sama do siebie - w tym jesteś lepsza ode mnie. Scena zbrodni przeraża mnie nawet teraz, na leśnej polanie wśród pożółkłych jagodników i ścieżek krajobrazowych. Pocieram twarz dłońmi i jeszcze raz zmuszam się do odtworzenia wspomnień. Cuchnący wilgocią pokój w starym szpitalu. Zgraja techników zbierających każdy paproch z podłogi. Prokurator Alicja Majewska w skórzanej kurtce i butach na wysokim obcasie, szczelnie osłoniętych ochraniaczami. Ściana ozdobiona krwistą mozaiką. Siła ciśnienia krwi tętniczej spowodowała swoisty wybuch. Przy takim cięciu krew wytryska niczym gejzer. To były słowa Daniela Rosta, patologa sądowego. Swoją drogą najdziwniejszego mężczyzny, jakiego w życiu spotkałam. Oszczędne, powolne ruchy, mamrotliwy głos i biała skóra tworzyły dziwną i zarazem upiorną mieszankę. Jego trupioblada twarz, jasnoniebieskie tęczówki i siwe włosy sprawiały, że nie miałam pewności, czy rozmawiam z żywym człowiekiem. Nie mogłam patrzeć ani na wykrzywioną w grymasie bólu twarz Donaty, ani na zbyt jasnego patologa. Patrzyłam więc w ziemię. Na swoje buty. - Tak, Karino, brawo - mówię cicho do siebie. - Będzie z ciebie nieziemska policjantka. Z marazmu wyrywa mnie dźwięk nadchodzącej wiadomości. Sięgam do kieszeni, żeby sprawdzić telefon. Jest sobotnie popołudnie, więc jestem prawie pewna, że to mój pan i władca upomina się o swoje. I nie mylę się. Komunikator internetowy informuje mnie, że mam trzy wiadomości od użytkownika SuperGrab: Hej, Kari! Jutro o ósmej spotkanie u Szefa. A dzisiaj bądź przed dziewiątą. Sukienka, trampki, czerwona bielizna. Irytacja głębiej wbija mnie w maskę samochodu. Nerwowe sapnięcie to jedyne, na co mogę się teraz zdobyć. Chowam smartfona z powrotem do kieszeni kurtki. Chrzań się, wal się, spierdalaj. To chciałabym odpisać. Przez chwilę skupiam się na widoku. Usytuowane na zboczach pola uprawne są teraz czarne, spulchnione, chropowate. Rozpościerający się wyżej las wchodzi w fazę czerwoną, honor zieleni ratują już tylko dorodne iglaki. W dolinie widać kilka wiosek, z kamiennymi dzwonnicami kościołów i niską poniemiecką zabudową. Chrzań się, wal się, sp
ebook
Wydawnictwo Stara Szkoła |
Data wydania 2022 |
z serii Mroczna seria z Kotliny Kłodzkiej |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał, thriller |
Wydawnictwo: | Stara Szkoła |
Rok publikacji: | 2022 |
Liczba stron: | 356 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.