- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.niały głębokie, choć nie tak groźne rany. Trzy dni później przewieziono go do szpitala w Kartaginie, gdzie dokonano koniecznych amputacji, a stamtąd do szpitala w Monachium. Odwiedzali go dygnitarze i przyjaciele przejęci stanem człowieka, który tak niedawno był uśmiechniętym i przystojnym młodzieńcem mającym przed sobą wielką wojskową karierę. Kalectwo kazało mu inaczej spojrzeć na sytuację w Niemczech. A może cel wskazały mu słowa wuja, hrabiego Nikolausa von Üxkülla-Gyllenbanda, który powiedział, że skoro ocalił życie, to znaczy, że ma coś bardzo ważnego do wykonania. Stauffenberg odpowiedział: - Nie będę mógł spojrzeć w oczy żon i dzieci tych, którzy padli w boju, jeżeli nie zrobię czegoś, aby zatrzymać tę bezsensowną rzeź. Potem wyznał swojej żonie Ninie: - Wiesz, czuję, że muszę zrobić coś, aby uratować Rzeszę. Jako oficer Sztabu Generalnego ponoszę odpowiedzialność, taką jak inni oficerowie. Nie było w tym buntu przeciwko potwornościom nazizmu, które niejednokrotnie obserwował, walcząc w Polsce i na froncie wschodnim. Widział wsie wypalone do czarnej ziemi, kołyszące się na wietrze trupy powieszonych mężczyzn i kobiet, a nawet dzieci, nieprzebrane tłumy radzieckich jeńców za kolczastymi drutami, umierających na gołej ziemi z zimna i głodu. Ani słowem nie wspomniał, że należy obalić ustrój, którego istotą była zbrodnia i wyniszczanie całych narodów. Interesowały go tylko nadmierne straty Wehrmachtu, który rozpoczął agresywną wojnę, wtargnął do wielu państw Europy, otwierając drogę specjalnym jednostkom SS i ludobójstwu. Jego bunt przeciwko władzy w Niemczech miał jedynie zmniejszyć straty ponoszone przez Wehrmacht, a zapewne także zakończyć wojnę, której Niemcy już wygrać nie mogli, ale był to czas, gdy nowy rząd niemiecki mógł wynegocjować dobre warunki pokoju. Przekonany o swoim posłannictwie, przygotowywał się do misji, ćwicząc wolę. W czasie częstych zabiegów, którym był poddawany w szpitalu, odmawiał przyjmowania środków znieczulających, aby pokonać lęk przed bólem. Kalectwo i cierpienie mogłyby powstrzymać go przed podjęciem służby, którą pojmował już inaczej. Jednakże we wrześniu 1943 roku wrócił do wojska, oddelegowany do sztabu Armii Rezerwowej. Krytycznego dnia 20 lipca samolot wiozący Stauffenberga i Haeftena wylądował o godzinie 10:00 na lotnisku w Gierłoży odległym od kwatery Hitlera o kilka kilometrów. Prawdopodobnie był z nimi generał Hellmuth Stieff[5], który już we wcześniejszych próbach zabicia Führera odgrywał ważną rolę. To on w marcu 1943 roku dostarczył ładunki wybuchowe oficerom w Smoleńsku, którzy przemycili je na pokład samolotu Hitlera wracającego do Wilczego Szańca po inspekcji w rejonie wojsk tego miasta. Nigdy jednak nie dokonał zamachu, co trudno wyjaśnić, gdyż całym sercem nienawidził nazizmu i uważał, że Hitler prowadzi Niemców do zguby. Być może rację miał inny spiskowiec - major Axel von dem Bussche, któremu kalectwo (na froncie wschodnim stracił nogę) uniemożliwiło udział w zamachu - mówiąc o Stieffie: On jest jak dżokej, zbyt nerwowy. To Stieff przekazał Stauffenbergowi dwa ładunki angielskiego materiału wybuchowego znanego pod nazwą ,,Nobels Explosive 808" oraz zapalniki, które miały wywołać eksplozję. Były proste w użyciu, choć bardzo zawodne, a podobieństwo do ołówka (miały centymetr średnicy i 15 centymetrów długości) sprawiło, że nazywano je ,,ołówkowymi detonatorami". Wystarczało zgnieść obcęgami lub obcasem końcówkę rurki, w której była szklana ampułka z roztworem chlorku miedzi, aby ten wylał się na watę otulającą miedziany drut podtrzymujący sprężynę iglicy. Po określonym czasie kwas wżerał się w drut, co uwalniało sprężynę, pchającą iglicę w stronę spłonki. W zapalnikach wciśniętych do materiału wybuchowego eksplozja miała nastąpić po około 15 minutach, ale ten czas był dość orientacyjny, gdyż zależał przede wszystkim od temperatury otoczenia. Instrukcja ostrzegała, że zapalnik może zadziałać zarówno po 7, jak i po 25 minutach. I zalecała użycie dwóch zapalników, jeśli jeden okazałby się zawodny. W Wilczym Szańcu w bunkrze szefa Naczelnego Dowództwa Wehrmachtu (OKW) feldmarszałka Wilhelma Keitela o godzinie 11:00 rozpoczęła się wstępna konferencja. Po jej zakończeniu oficerowie mieli przenieść się do schronu Hitlera. Wykorzystując tę przerwę, Stauffenberg poprosił o chwilę wolnego, aby zmienić koszulę. Dzień był upalny, więc prośba nikogo nie zdziwiła. Oficer wskazał mu pomieszczenie w pobliskim schronie dla gości, gdzie mógł się przebrać. Czas naglił. Do rozpoczęcia narady z Hitlerem pozostało niewiele minut. Czy to Stauffenberg uzbroił zapalnik? To wątpliwe. Utrzymanie w kalekiej lewej dłoni obcążek, którymi miał zgnieść rur
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | historia, Polski XX wiek, powszechna XX wiek |
Wydawnictwo: | Wołoszański |
Rok publikacji: | 2018 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.