- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.my wszystkich, a wszyscy znali nas. Mama, Hajka, trzecia żona ojca, pracowała na Nalewkach w sklepie, gdzie sprzedawała sery i jajka. Często brała mnie ze sobą na handel. W podwórku, gdzie mieścił się sklep, byli sami Żydzi. Rzemieślnicy, blacharze, szewcy, kupcy. Obok działała piekarnia, gdzie matka kupowała nam ciastka. Bawiliśmy się na ulicy, w podwórzach. Po śmierci rodziców Pinkusowi najlepiej będzie się spało na Okopowej, we wnękach grobowców albo w ohelach, kaplicach przypominających małe domki. Ich ściany chronią miejsca pochówku wybitnych uczonych i rabinów. Zimą chronią też przed śniegiem i wiatrem. Gdy którejś nocy zgarną go stamtąd policjanci, dwa tygodnie będzie sypiał jak król - na prawdziwym łóżku na komisariacie. Latem życie jest łatwiejsze, zarabia, pracując w sadzie i przy warzywach. Na kolejną zimę przytuli go doktor Korczak, kierując do Głównego Domu Schronienia Sierot i Ubogich Starców Starozakonnych przy ulicy Wolskiej. Następne dziesięć lat Pinkus Szenicer spędzi w domach dziecka i szkołach - u syjonistów na Siennej, w Szkole Rzemiosł przy Towarzystwie Dostarczania Pracy Ubogim Żydom na Stawkach. - Często chodziłem głodny, bo nie miałem nikogo, kto dałby mi na bułkę. Ale za to nauka dobrze mi szła - mówi do kamery. Szkołę rzuci jako czternastolatek, bo chce wreszcie pracować. Na poważnie. U braci Bigelmanów w fabryczce obuwia na Niskiej 39. (Pinkus o Bigelmanach: - Trzy razy bankrutowali. Za trzecim taki piękny bankrut zrobili, że musieli uciekać do Ameryki i tam dopiero wybudowali prawdziwą fabrykę butów). Przynosi pracownikom śniadania. Na każdym ma parę groszy zysku. Potem będzie piekarnia, praca na budowie i plac przeładunkowy przy bocznicy kolejowej na Stawkach, gdzie codziennie czeka wśród innych chłopaków, próbujących załapać się do pomocy przy transporcie i wyładunku towarów. Pozna jak własną kieszeń nie tylko Pawią, Gęsią czy Miłą, ale i całe centrum Warszawy. Każdy sklep, każdą żydowską kamienicę. Także te bogatsze, należące do zasymilowanych Żydów. Kto wie, może raz czy dwa pojedzie też z pakunkami do eleganckich państwa Nowickich na Nowogrodzką? Takie kursy zdarzały się rzadziej, ale można było na nich nieźle zarobić. Więc trzeba było się o nie bić. Najczęściej wygrywał Pinkus, był krzepki i zahartowany, a jeszcze zapisał się do klubu sportowego na boks. Szło mu tak dobrze, że kiedy znokautował przeciwnika podczas treningu, tamten upadł na deski i wywieziono go z nich prosto na cmentarz. Tak skończyła się przygoda ze sportem. Osiemnastoletni Pinkus marzy o własnym wozie. Choćby dwukołowym. Byłby wtedy prawdziwym tragarzem. Panem tragarzem. Przedsiębiorcą. Tragarz musi mieć jednak pieniądze na zakup wozu i zezwolenia. Pinkusowi pieniędzy ciągle brakuje. Dlatego zostawia Muranów i jedzie do łódzkiej ziemi obiecanej. - Pracowałem u rodziny piekarzy. Bogatej. Południowa, róg Piotrkowskiej. Po drugiej stronie mieli skład złotych monet. Mieli też syna Mośka i trzy córki. Obmyśliłem sobie, że ożenię się z najmłodszą, Bronią. Zamieszkam z nimi i będę mieć przynajmniej codziennie widok na ten skarbczyk. Łódź mnie zmieniła. Nie chciałem już być tragarzem, tylko mieć lombard i owocarnię. Na pożółkłej czarno-białej fotografii patrzy dumnie w aparat, stojąc przed niewielką budką. Napis na niej głosi: ,,P. Szenicer - Lody". Data na odwrocie: 1938. Rok później Szenicer razem z innymi ochotnikami kopie rowy przeciwlotnicze w łódzkim parku, a potem wraca do rodzinnej Warszawy zaniepokojony losami miasta. Do stolicy wchodzą już żołnierze w niemieckich mundurach i trzeba decydować co dalej. Granica na wschodzie jest ciągle otwarta, Rosjanie przyjmują uchodźców. Pinkus myśli, że pojedzie z Bronką, ale ona nie chce zostawiać brata, rodziców i skarbczyka, więc sam kupuje bilet do Małkini i z grupą obcych ludzi, którzy wysypali się z pociągu na końcowej stacji, przechodzi na drugą stronę. Kiedy Muranów znika za murami getta, Pinkus jest w Związku Radzieckim. W Białymstoku dostał radziecki dowód osobisty, zgłosił się jako ochotnik do pracy, za Ural. Razem z innymi uchodźcami rąbie syberyjskie lasy, kładzie stalowe szyny pod wielką magistralę kolejową. Wielu nie wytrzymuje, padają jak muchy, ale nie Pinkus, mistrz walki na pięści ze Stawek. Udaje mu się załatwić przeniesienie na Krym, zostaje tam listonoszem. Potem razem z batalionem pomocniczym Armii Czerwonej, sformowanym z takich jak on niedobitków, broni Sewastopola. Ubrani w czarne mundury, idą dalej na zachód. Podczas jednego z kontrataków trafia go niemiecki szrapnel. Traci przytomność. Żołnierze myślą, że już nie żyje, nie mają czasu dokładnie sprawdzać. Rzucają na stertę trupów. Pinkus do kamery: - Kiedy otworzyłem oczy, widziałem ciemność. Leżało na mnie coś cię
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura faktu i reportaż |
Wydawnictwo: | Czarne |
Rok publikacji: | 2012 |
Liczba stron: | 472 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.