- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.IA to picuś-glancer. Nosi apaszkę pod szyją, stroi miny, trzyma fajkę w ustach, że niby wielki artysta. Cały czas o sobie, o swoich książkach (jeszcze żadnej nie wydał), o swoim synu, bo jest wzorem heroicznego ojca; żona odeszła w siną dal zaraz po porodzie. Cały czas - sztuczny. Mam ochotę mu to powiedzieć. Widocznie na prowincji taki artysta musi być, upozowany na artystę, żeby uwierzono, że jest artystą. Ja zawsze występowałem przebrany za zwykłego szaraka, czasem nawet w czapce niewidce. I tak wiem, co jestem Nagle w trakcie rozmowy zrozumiałem, dlaczego mnie tu zaprosił na dobrze płatne spotkania autorskie (wcześniej Wieśka Myśliwskiego). Oczywiście, żeby ubić interesik. Ciągle krąży wokół książki poetyckiej, którą chce złożyć do wydawnictwa, koniecznie z recenzją, rozumie się samo przez się, że pochlebną. Milczę. Zmieniam temat. Chciałby mi przysłać egzemplarz, żebym się temu przyjrzał, wydał opinię, jemu na tym zależy. Gdy udaję, że nie słyszę, podbija stawkę. Mówi o atrakcyjnych warsztatach literackich w Sandomierzu (dokąd chcieliby mnie zaprosić), o wolnym mieszkaniu w Muzeum Literatury (ewentualnie mógłbym przyjechać i mieszkać tydzień za darmo) i o tym, że zabiera się do pisania eseju o mojej twórczości. Jeszcze raz zmieniam temat. Zorientowałem się, że chciałby mnie kupić, i rośnie we mnie wraz z niechęcią dziwny opór. Tadeusz Nowak już wcześniej o nim napisał i Józef Ozga-Michalski napisał. Jeszcze tylko opinia Barana do szczęścia potrzebna. Wszystkich zna, wszystkich obtańcował, wszystkich zbajerował. Stroi miny, jakby był jaśniepaniczem krytyki polskiej. Chwali się, jest w sobie zakochany po uszy. To widać. I ta apaszka, fajka, pretensjonalność (jeszcze jeden ze wsi, którego pokręciło)... Jak to dobrze, że nie ma przy sobie wykrywacza myśli, bo wtedy dowiedziałby się, co o nim sądzę. Tym bardziej, że zahukał mnie, narzucił ton i już nie wiadomo, czy to on jest Baranem, a ja nim, czy Dopiero w szkole na spotkaniu, które prowadzi z właściwą sobie pretensjonalną elokwencją - zaczynam się ujawniać. Ostro, zdecydowanie, już nie jestem potulnym barankiem. Już pokazuję baranie rogi. Przygaszam go na oczach jego uczennic z liceum, teraz to ja narzucam ton. Spotkanie bardzo dobre, przyłożyłem się, żeby moje było znów na wierzchu. Nie pozwalam, by mówił (a mówił), że poezja to coś wyższego ponad przeciętne, prostackie umysły. Twierdzę, że sam uważam się za prostego człowieka. Wiersze czytane przeze mnie są żywo odbierane. Czuję się pewnie. Nasz spór podoba się młodym, zadają pytania, szczególnie inteligentne te ze strony dziewcząt, bo dziewczęta obejmują teraz, zresztą nie tylko tu, ale w całej Polsce, matriarchat kulturalny. Po spotkaniu - gratulujemy sobie. Dzień piękny, Picuś-glancer znów o sobie (ale skromniej), o Myśliwskim, odprowadza mnie na przystanek. Wiem, że ma na końcu języka pytanie: ,,No, to kiedy przysłać ci maszynopis z wierszami?". I wiem, że go nie zada, bo po spotkaniu poczuł do mnie respekt. Specjalnie rozwodzę się o czym innym. Żegnamy się kordialnie. Jestem szczęśliwy, że wyjeżdżam. Pieniądze dla rodziny zarobiłem, a dupy nie dałem. Jestem pewny, że pisze kiepskie wiersze, parę przeczytałem wcześniej w jednym z tygodników - pretensjonalne jak i on, i naprawdę byłoby mi głupio, gdybym dał się kupić... BUNT KALORYFERÓW W klubie ,,Kuźnica" spotkanie z Adamem Michnikiem, który bardzo dowcipnie skomentował nadchodzący - według niego - krach komunizmu. Zmierzch komunizmu to ,,bunt kaloryferów", które nie chcą grzać, drzwi, które nie chcą się otwierać, pociągów, które regularnie się spóźniają. Nie pomogli zomowcy Kiszczaka, próbujący ,,spałować" kaloryfery. Komuniści muszą wcześniej czy później oddać władzę... 7-8 PAŹDZIERNIKA W Warszawie u Artura. Między jedenastą a dwunastą w nocy spacer po parku z kosturami (,,na wszelki wypadek", ,,od razu człowiek czuje się lepiej"). Artur wywija młyńca rączką kostura, muszę uważać, żeby mnie nie walnął. Rozmowa o ,,onanizacji", która była przed wojną obłożona ,,klątwą": ,,Bruno Schulz prawdopodobnie był onanem, z tego powodu miał też poczucie winy". Rozmowa o Mallarmém, który pracował dwa lata nad jednym sonetem. - Symbolizm europejski (francuski) był szczytem poezji - chrząka Artur - ,,Od tego czasu można było być już tylko gorszym. znaleźć inny sposób: stąd futuryzmy i różne -izmy, rozbieranie tego doskonałego zegarka tradycyjnej formy". Błądzimy pod gwiazdami. Rozmowy o Picundzie (Gruzja), gdzie był dwa tygodnie. Na drugi dzień w aucie: ,,Myślenie ogranicza się dziś do prac magisterskich, a sztuka do fikołków". Usiłuję spierać się z nim, że jest to zjawisko ogólnoświatowe. Proces nieunikniony: - W Ameryce jest jeszcze gorzej, tam w ogóle nie c
ebook
Wydawnictwo Państwowy Instytut Wydawniczy |
Data wydania 2019 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | biografie, wspomnienia, pamiętniki, poezja |
Wydawnictwo: | Państwowy Instytut Wydawniczy |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.