- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ch absolwentów naszej Akademii, pana Alexandra Carmichaela Juniora, z rocznika szkolnego tysiąc osiemset osiemdziesiąt sześć. Zgromadzeni w kaplicy głośną owacją i powstaniem z miejsc powitali osiemdziesięcioletniego człowieka, który wyniośle odtrąciwszy wyciągnięte ku niemu pomocne dłonie, podreptał wolno w kierunku mównicy. Staruszek wymamrotał do mikrofonu kilka niezrozumiałych dla nikogo słów, uśmiechnął się serdecznie i pomachał ręką. Uroczystość dobiegła wreszcie końca. Uczniowie i rodzice zaczęli wychodzić z kaplicy na przejmujący chłodem dziedziniec szkolnego campusu. Od rzeczywistości świata zewnętrznego Akademię Weltona odgradzały stare, zmurszałe mury i pielęgnowana w nich pieczołowicie surowa tradycja. Dyrektor Gale Nolan, niczym proboszcz stojący po niedzielnej mszy na schodach swego kościoła, przyglądał się z wysoka żegnającym się rodzinom. Matka Charliego Daltona odgarnęła synowi włosy z czoła i czule go pocałowała. Ojciec Knoxa Overstreeta objął syna po męsku, kiedy spacerowali po dziedzińcu, oglądając marmurowe tablice upamiętniające fundatorów szkoły. Ojciec Neila Perryego stał wyprostowany przed synem i poprawiał wpięte w kieszeń jego bluzy odznaki. Trzymający się na uboczu Todd Anderson czubkiem buta wykopywał z ziemi kamyk. Jego rodzice stali kilka metrów dalej i nie zwracając na niego uwagi, rozmawiali z rodzicami jakiegoś innego ucznia. Wpatrującego się ponuro w ziemię Todda zaskoczył nagle Gale Nolan. Podszedł do niego, chcąc odczytać imię i nazwisko na przypiętej do swetra plakietce. - Aaa, pan Anderson - zaczął. - Czeka cię poważne zadanie. Twój brat był jednym z prymusów naszej Akademii. Z pewnością mu dorównasz. - Dziękuję, proszę pana - odpowiedział Todd słabym głosem. Niczym dobry gospodarz Nolan ruszył dalej, mijając po drodze rodziców, pozdrawiając ich i uśmiechając się nieustannie. Zatrzymał się dopiero przy panu Perrym i jego synu. Położył rękę na ramieniu Neila. - Wiele sobie po tobie w tym roku obiecujemy, Perry - powiedział poważnie. - Dziękuję, panie Nolan. - Na pewno nie zawiedzie - rzucił ojciec Neila. - Prawda, synu? - Będę się bardzo starał. Nolan poklepał Neila po ramieniu i ruszył dalej. Zauważył, że wielu najmłodszych uczniów z trudem powstrzymuje łzy, a niektórzy płaczą, tuląc się do matek. - Na pewno ci się spodoba - przekonywał głośno jeden z ojców, machając na pożegnanie ręką i odchodząc śpiesznie w kierunku parkingu. - Nie bądź dzieckiem - łajał inny zapłakanego syna. Z wolna dziedziniec pustoszał, jeden po drugim samochody opuszczały szkolny parking. Akademia Weltona stała się teraz dla chłopców nowym domem, odizolowanym w pięknych, ale surowych lasach Vermontu. - Chcę do domu! - krzyknął jeszcze jakiś chłopiec chlipiącym głosem. Któryś ze starszych kolegów poklepał go pocieszająco po ramieniu i poprowadził w kierunku bursy. Rozdział II Wolniej, proszę panów, wolniej. Nie biegiem! - wołał nauczyciel z wyraźnym szkockim akcentem. Czterdziestu uczniów młodszej klasy zbiegało ze schodów w bursie, podczas gdy piętnastka starszych usiłowała utorować sobie między nimi drogę na piętro. - Tak, tak, panie McAllister - powiedział któryś z pierwszoroczniaków. - Przepraszam, proszę pana. McAllister z dezaprobatą kiwał głową, patrząc, jak chłopcy wybiegają z budynku i pędzą przez campus. W wyłożonej dębową boazerią Sali Reprezentacyjnej siedmiu uczniów czekało na wezwanie dyrektora Nolana. Co pewien czas kilka par oczu niespokojnie kierowało się ku schodom po przeciwnej stronie, które prowadziły do wychodzących na pierwsze piętro drzwi. Niebawem pojawiło się w nich pięciu chłopców. Ciężkim krokiem zaczęli schodzić. Za nimi, na szczycie schodów, stanął stary, siwiejący doktor Hager. - Overstreet, Perry, Dalton, Anderson, Cameron! - krzyknął. Kiedy szli gęsiego na górę, pozostała na dole dwójka śledziła z przejęciem ich odejście. - Hej, Meeks, jak się nazywa ten nowy? - zapytał jeden z nich. - Todd Anderson - odparł szeptem Steven Meeks. Ta wymiana zdań nie uszła uwagi starego Hagera. - Panowie Meeks i Pitts! Nagana! - krzyknął z groźbą w głosi
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | lektury szkolne, literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | REBIS |
Wydawnictwo - adres: | rebis@rebis.com.pl , http://www.rebis.com.pl , 60-171 , Żmigrodzka 41/49 , Poznań , PL |
Rok publikacji: | 2012 |
Liczba stron: | 160 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.