- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.dziej, zapytałem: - Ale zaraz. Gdzie jest Ik co ty tutaj robisz? - Quinn ruszyła w pościg za Ik - wyjaśniła Brooks. Kolejne słowa wymamrotała tak szybko i niewyraźnie, że ledwo ją zrozumiałem. - A poleciałam prosto do ciebie; przecież nie mogłam pozwolić, żebyś umarł na brudnym chodniku! Błądziła oczami po mojej twarzy. Z ulicy na dole dobiegło wycie policyjnych syren. - Bogurodzeni! Nie możemy dopuścić, żeby ich aresztowano! - Tam jest też Quinn! - Brooks odwróciła się do mnie tyłem. - Złap mnie za ramiona - poleciła. Potrzebowałem obu rąk, więc posłałem jedną myśl i puf! - moja laska zniknęła. Najfajniejsza cecha nowego, udoskonalonego Fuego (oprócz większej mocy) polegała na tym, że zamiast zmieniać się w mały nóż do listów (pomysł Ixtab), przeistaczał się teraz w tatuaż wielkości monety na wierzchu mojej dłoni - wyglądał jak czarna głowa jaguara ze złotym okiem z profilu (pomysł taty). Kiedy Brooks przemieniła się w ogromnego jastrzębia, objąłem ją nad skrzydłami. Fajnie jest mieć zmiennokształtną przyjaciółkę, a taką, która może latać z tobą na plecach - o wiele, wiele fajniej. Przelecieliśmy nad skrajem dachu. Na ulicy poniżej błyskały czerwone i niebieskie światła. Szyba w witrynie antykwariatu była rozbita, szkło rozsypało się po całym chodniku. Nigdzie ani śladu Iktan, Quinn ani bogurodzonych. Brooks wzniosła się wyżej i straciliśmy ulicę z oczu. Kiedy się dotykaliśmy, Brooks i ja mogliśmy się porozumiewać telepatycznie. Skorzystałem z tego teraz i posłałem do niej: Tam na rogu skręć w prawo. BPS mówił mi, że bogurodzeni gdzieś tu wciąż są. Jeśli odejdą dalej, nie odnajdę ich. Mój BPS jakby się wcześniej zaciął. Co mogło go zakłócić? Przepraszam, odparła Brooks. To pewnie przez to, że w pobliżu było za dużo istot nadprzyrodzonych. Cała ta magia czasem zakłóca i psuje różne rzeczy. Pochyliła się w lewo i rozpościerając szeroko skrzydła, przyśpieszyła lot. Czuję, że Quinn też tam jest. Może właśnie z nimi? A jeśli Iktan pierwsza dorwała bogurodzonych? Po plecach przeszedł mi dreszcz niepokoju. Pracuje dla Kamazotza, ale dlaczego? To nie ma sensu! Masz rację. Nic, co ona robi, nie ma sensu, przytaknęła Brooks. Przyglądałyśmy się jej już od pewnego czasu, Zane. I co, nie mogłaś mi tego powiedzieć? To nie bez powodu nazywa się ,,praca pod przykrywką". Musiałyśmy mieć pewność. Ale zaraz, ,,bogurodzeni", w liczbie mnogiej? Ik zgłosiła tylko jednego. Jest ich dwóch, odparłem. Jestem pewien. Jak to ,,zgłosiła"? Iktan raportowała komuś, co robi, ale nie wiemy komu. Nie przewidziałyśmy, że cię Wystawiłyście mnie! Nie! Przysięgam. Nie miałyśmy pojęcia, że coś takiego się stanie, no i dlatego też was śledziłyśmy z tak bliska. Iktan nie przekazywała raportów od ponad tygodnia. Coś tu jest naprawdę nie tak, Zane. Bardzo nie tak. Czyli nie służyłem jednak Brooks i Quinn za królika doświadczalnego - uff. - Tam - powiedziałem głośno, pokazując słabo oświetlony parking otoczony metalową siatką. - Z tyłu, w kącie, widzisz? Tam są bogurodzeni. Brooks nie poleciała w miejsce, które wskazywałem - a to mi niespodzianka! Zamiast tego skierowała się na drugi koniec parkingu. - Brooks! Chodziło mi o tamten kąt. Tam jest Quinn. Najpierw muszę ją znaleźć i dowiedzieć się, co się stało; dopiero potem możemy ruszyć do akcji. Dobra, czyli w ciągu ostatnich trzech miesięcy nic się nie zmieniło. Brooks nadal każdy plan musiała mieć dopięty na ostatni guzik. Sekundę później wylądowaliśmy. Siostra Brooks rzeczywiście tam była - w postaci bardzo mi znajomego białego kota. Siedziała na masce złocistej hondy i oblizywała sobie łapki, jakby nie miała nic innego do roboty. Ha! Czyli to dlatego Ik nie zdołała zrealizować misji pt. ,,Kot na kolację" - Quinn, która też była zdolną zmiennokształtną, pewnie w ostatniej chwili zmieniła się w pchłę albo coś podobnego. Siostry powróciły do ludzkiej postaci. Quinn miała na sobie białe dżinsy z dziurami na kolanach i szary sweter bez rękawów. Brooks jak zwykle nosiła czarne legginsy i koszulkę bez nadruku, a w pasie miała zawiązaną białą bluzę. Quinn przyłożyła palec do ust i zaciągnęła mnie między samochody. Kiedy przykucnęliśmy, poinformowała mnie telepatycznie, że Ik gdzieś zniknęła, kiedy ona rzuciła się za demonicą w pościg. Więc pobiegłam za tymi dzieciakami, dodała. Chowają się w aucie po drugiej stronie parkingu. Znaleźli otwarty samochód? Musimy z nimi pogadać, zanim znowu dadzą drapaka, stwierdziłem. Zablokowałam bramę wyjazdową, więc nie dadzą rady uciec. I nie zapomnij, że przed chwilą widzieli demona, powiedziała Quinn. Wierz mi, za bardzo się boją, żeby od razu dokądś się wybierali. Ale musimy to zrobić szybko. Iktan na pewno za
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura przygodowa, fantastyka, fantasy |
Wydawnictwo: | Galeria Książki |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.