- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.cięła sobie krótką drzemkę z kotem. Po czym z największą przyjemnością potrenowała godzinkę na strzelnicy - oświadczając mężowi po treningu z największą stanowczością, że następnym razem koniecznie muszą wybrać się tam razem i wtedy dopiero zobaczy, jak złoi mu jego irlandzki tyłek. Po leniwie skonsumowanym obiedzie rozłożyła się przy kominku obok tegoż właśnie irlandzkiego tyłeczka, z miską świeżo uprażonego popcornu ociekającego masełkiem, by razem obejrzeć film, którego główną treść stanowiło pracowite dmuchanko. Na zakończenie tak przyjemnie spędzonego dnia, żeby nie wypaść z rytmu, pozwoliła Roarkeowi nieźle się wyobracać, po czym zasnęła jak niemowlę. Odświeżona, czując się jak nowo narodzona, choć z lekkimi wyrzutami sumienia, że zamiast drzemki nie wybrała przekopywania się przez stertę dokumentów, wyruszyła z samego rana w poniedziałek do głównej siedziby nowojorskiej policji. Nie było niestety aż tak wcześnie, by uniknąć stania w korkach pośród warczących, prychających aut oraz niedzielnych kierowców, którzy na widok kilku strużek deszczu, miotanych porywami marcowej wichury, tracili do reszty i tak marne umiejętności prowadzenia pojazdów, a mimo to Eve uważała, że najpaskudniejsza w tym wszystkim jest konieczność rozpoczęcia zwykłego dnia żmudnej policyjnej roboty. Całkiem przyjemny okazał się też uboczny efekt wyjącego wichru: przytłumił mianowicie dość skutecznie wszelkie dudniące w uszach reklamy dźwiękowe. Miło było sunąć tak z wolna przez centrum, nie słysząc co chwila z ryczących na cały regulator głośników o startujących właśnie wiosennych wyprzedażach czy obniżkach cen na późnozimowe rejsy statkami wycieczkowymi cholera-wie-dokąd. Swoją drogą, jaka to właściwie była pora roku? Wczesna wiosna czy późna zima? Dlaczego marzec nie mógł się na coś zdecydować? Gdyby podeszła do sprawy optymistycznie, postawiłaby na wczesną wiosnę. Przynajmniej z nieba nie sypało śniegiem, nie padała śniegowo-deszczowa papka, ani też nie leciała na ziemię żadna lodowa sieczka. Z drugiej strony w tym zawodzącym wichrze nadal było zimno jak cholera, a gruba warstwa burych chmur w każdej chwili mogła się rozpruć i zagrażała wysypaniem się z niej kolejnej porcji śniegowych płatków. Poza tym wesołe miny optymistów zwykle rzedną, gdy dopada ich gorycz rozczarowania. Gdy wjechała do garażu podziemnego Komendy Głównej Policji i zaparkowała na swoim miejscu, podjęła decyzję: niech więc będzie późna zima. Ruszyła na górę, zadowolona, że ma jeszcze pełną godzinę do rozpoczęcia swojej zmiany. Na miejscu, za biurkiem w dużej, otwartej sali Wydziału Zabójstw, podzielonej na stanowiska parawanowymi przepierzeniami, siedział już Santiago. - Przymknąłeś kogoś? - spytała. - Mhm. - Podniósł na nią zmęczone oczy gliniarza. - Carmichael jest w socjalnym i parzy już dla nas szatańsko mocną kawę... Policjantka pracująca pod przykrywką dopadła dilera chcącego jej opchnąć dragi. Nie udało im się dobić targu: kiedy chcieli się skryć w bramie prowadzącej do budynku przy kanale, gdzie zwykle transakcje tego typu dochodzą do skutku, natknęli się na zwłoki. Gość zwiał, ale policjantka zrobiła, co do niej należy, i odszukała dzielnicowego-androida. - Zidentyfikowaliście ciało? - To diler jakichś tabletek odurzających, które sam tłukł, i na których postanowił szybko zarobić. Policjantka widywała go podczas patrolowania ulic. Mniej więcej godzinę wcześniej, kiedy wyszła z kwatery, w pobliżu której prowadzi działania operacyjne wymagające większego zaangażowania, zauważyła go, jak się kłócił z miejscowym ćpunem. Nie wiedziała, co to za jeden. Tak czy siak, pojechaliśmy na miejsce. Obejrzał się za siebie, na detektyw Carmichael, która właśnie wyszła z socjalnego z dwoma kubkami gorącej kawy. - Ach! Ratujesz mi życie! - Santiago wziął od niej jeden i natychmiast wypił kilka łyków. - Kiedy tam dotarliśmy, sprawą zajmowało się już dwóch mundurowych. Wzięli ich tak w obroty, że w końcu jednemu wymsknęła się ksywka podejrzanego. Typ szybko się wysypał, że policjantowi na pewno chodziło o Kabla,
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, thriller |
Wydawnictwo: | Świat Książki |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.