- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.-- Teraz przynajmniej nikt nie kwestionuje władzy nowego króla -- stwierdził Anthony. -- Syn Edwarda Drugiego i królowej Izabeli otrzymał koronę i przyjął imię Edward Trzeci. -- Ma czternaście lat, a na tronie osadził go Mortimer -- zauważyła Cecilia. -- Kto naprawdę będzie rządził? -- Arystokracja jest rada, że sytuacja się ustabilizowała. -- Zwłaszcza ci, którzy są bliskimi znajomymi Mortimera. -- Masz na myśli hrabiego Rolanda z Shiring? -- Dzisiaj sprawiał wrażenie zadowolonego. -- Nie chcesz chyba powiedzieć... -- Że miał coś wspólnego z tak zwanym upadkiem króla? Ależ skąd. -- Przeorysza zjadła resztę mięsa. -- Mówienie o tym nawet w gronie przyjaciół byłoby niebezpieczne. -- W istocie. Rozległo się pukanie do drzwi i wszedł Saul Whitehead. Był w tym samym wieku co Godwyn. Czy to on jest jego rywalem? Był zdolny i inteligentny, a do tego mógł się poszczycić powinowactwem z hrabią Shiring. Jednak Godwyn wątpił, czy jego ambicją są studia w Oksfordzie. Młody mnich był pobożny i nieśmiały, dla takich jak on skromność nie jest cnotą, gdyż przychodzi im w sposób naturalny. Ale Godwyn niczego nie mógł wykluczyć. -- Do szpitala zawitał rycerz z raną od miecza -- oznajmił Saul. -- To ciekawe -- mruknął Anthony. -- Lecz nie na tyle wstrząsające, żeby przeszkadzać w obiedzie przeorowi i przeoryszy. Saul się zmieszał. -- Proszę o wybaczenie, ojcze przeorze -- wydukał. -- Istnieją sprzeczne opinie co do kuracji. -- Cóż, gęś i tak już zjedzona -- westchnął Anthony, wstając. Cecilia wyszła razem z nim, a Godwyn i Saul podążali z tyłu. Weszli do katedry od północnej strony, minęli skrzyżowanie naw i wyszli południowym wejściem, a następnie przez kruchtę dotarli do szpitala. Ranny rycerz spoczywał na łożu najbliżej ołtarza, bo takie prawo przysługiwało mu z racji wysokiego pochodzenia. Przeor Anthony mimo woli jęknął, a potem wydał okrzyk strachu. Wnet jednak odzyskał panowanie nad sobą i jego twarz przestała zdradzać emocje. Nie uszło to jednak uwagi Cecilii. -- Czyżbyś znał tego mężczyznę? -- spytała. -- Tak mi się wydaje. To Thomas Langley, jeden z ludzi hrabiego Monmouth. Mężczyzna był przystojny. Miał dwadzieścia kilka lat, szerokie bary i długie ręce. Na jego obnażonym torsie krzyżowały się blizny po ranach odniesionych w walkach. Był blady i wyglądał na skrajnie wyczerpanego. -- Napadnięto go na gościńcu -- wyjaśnił Saul. -- Zdołał odeprzeć napastników, ale później musiał się czołgać ponad milę do miasteczka. Stracił bardzo dużo krwi. Na przedramieniu rycerza widniała długa rana sięgająca aż do nadgarstka. Musiała powstać od cięcia ostrym mieczem. Obok pacjenta stał starszy medyk klasztorny, brat Joseph. Był niskim mężczyzną, miał trzydzieści parę lat, duży nos i zepsute zęby. -- Rana nie powinna się zamykać, trzeba traktować ją maścią, żeby pojawiła się ropa -- stwierdził. -- W ten sposób wypędzimy złe ciecze i rana zagoi się od wewnątrz. Anthony potwierdził skinieniem głowy. -- Kto się z tym nie zgadza? -- Matthew Barber7 uważa, że należy postąpić inaczej. Matthew był golibrodą i chirurgiem w miasteczku. Stał z tyłu w postawie pełnej szacunku, lecz teraz wystąpił naprzód. W dłoniach trzymał skórzany pokrowiec z drogimi ostrymi nożami. Był drobnym chudzielcem o jasnoniebieskich oczach i poważnym wyrazie twarzy. Anthony nawet nie skinął mu głową, tylko zwrócił się do Josepha: -- Co on tu robi? -- Rycerz go zna i kazał po niego posłać. Anthony spojrzał na Thomasa. -- Jeśli potrzeba ci rzeźnika, czemu przyszedłeś do szpitala? Na wargach rycerza pojawił się cień uśmiechu, lecz mężczyzna był zbyt wyczerpany, żeby odpowiedzieć. Matthew odezwał się z zaskakującą pewnością siebie, najwyraźniej niezrażony pogardliwą uwagą przeora. -- Na polu bitwy widziałem wiele takich ran, ojcze przeorze. Najlepsza jest prosta metoda: przemycie rany ciepłym winem, a później zaszycie jej i zabandażowanie. Okazało się, że chłopak nie jest tak zahukany, na jakiego wygląda. Do rozmowy wtrąciła się matka Cecilia: -- Ciekawe, czy nasi dwaj młodzi mnisi mają jakieś zdanie w tej kwestii. Anthony okazał zniecierpliwienie, lecz Godwyn uświadomił sobie, do czego zmierza przeorysza. To była próba. Może to właśnie Saul jest jego rywalem w wyścigu o pieniądze. Odpowiedź była prosta, więc zareagował pierwszy. -- Brat Joseph studiował pisma starożytnych mistrzów, na pewno wie lepiej. Matthew pewnie nawet nie umie czytać. -- Umiem, bracie Godwynie -- sprostował chłopak. -- I mam książkę. Anthony parsknął śmiechem. Rozbawiła go sama myśl, że golibroda może mieć książkę. Równie dobrze koń mógłby nosić kapelusz. -- Cóż to za książka? -- Kanon Avicenny, wielkiego arabskiego lekarza. Przetłumaczony na łaci
ebook
Wydawnictwo Albatros |
Data wydania 2017 |
z serii Filary Ziemi |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Promocje: | Bestsellery |
Kategoria: | literatura piękna, powieść historyczna |
Wydawnictwo: | Albatros |
Rok publikacji: | 2017 |
Liczba stron: | 904 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.